Rozbrajająca szczerość Kaczyńskiego. „Mały jestem, ale czy jestem tchórzem?”

Rozbrajająca szczerość Kaczyńskiego. „Mały jestem, ale czy jestem tchórzem?”

Wezwany na świadka prezes PiS Jarosław Kaczyński
Wezwany na świadka prezes PiS Jarosław Kaczyński Źródło:PAP / Paweł Supernak
– Strata czasu – powiedział Jarosław Kaczyński komentując przesłuchanie przed komisją ds. Pegasusa. Prezes PiS skomentował również spór z Witoldem Zembaczyńskim.

Blisko siedem godzin trwało przesłuchanie Jarosława Kaczyńskiego w roli świadka przez członków sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Obrady komisji były wyjątkowo burzliwe – co chwilę dochodziło do spięć słownych między politykami a dwóch posłów Suwerennej Polski – Jacek Ozdoba i Mariusz Gosek zostali wykluczeni z obrad.

Komisja ds. Pegasusa. Kaczyński ocenił przesłuchanie

Po zakończeniu posiedzenia prezes ocenił w rozmowie z dziennikarzami, że jego przesłuchanie było stratą czasu, przez co stracił cały dzień. Aferę Pegasusa były wicepremier określił mianem wielkiego urojenia stworzonego przez media na zlecenie sił rządzących. – To służy celom propagandowym. Kto z tych osób w to wierzy rzeczywiście? W przypadku pana Zembaczyńskiego nie jestem pewien, czy on jest szczery, czy jest szczególnie zapalonym przeciwnikiem naszej partii – stwierdził polityk.

zapewnił, że nie ma absolutnie żadnych podstaw do tego, aby podejrzewać, że był inwigilowany. – Pełniłem bardzo ważną funkcję, ale to nie zmienia faktu, że Pegasus był w ręku ludzi, którym wierzę i nie sądzę by oni chcieli mnie inwigilować – wyjaśnił dodając, że przez lata działał w opozycji antykomunistycznej, dlatego przez telefon mówi tylko to, co można.

Kaczyński o sporach z Zembaczyńskim

W trakcie obrad wielokrotnie dochodziło do potyczek słownych między Jarosławem Kaczyńskim a Witoldem Zembaczyńskim. Były wicepremier wbił szpilę politykowi KO stwierdzając, że poseł był w stanie zrujnować nawet naleśnikarnię. W przeszłości Witold Zembaczyński prowadził lokal gastronomiczny. Po tym jak postanowił wejść w politykę, sprzedał naleśnikarnię. Poseł KO procesował się w tej sprawie z Januszem Kowalskim, który na antenie Radia Opole powiedział, że biznes nie wypalił. Sąd argumentacji byłego wiceministra rolnictwa nie przyjął.

Prezes PiS został zapytany przez dziennikarzy, czy ma żal do polityka Koalicji Obywatelskiej o jego słowa z przeszłości, że jest małym tchórzem. – Mały jestem, ale czy jestem tchórzem? Nie mnie oceniać – odparł. Mając przeszło 70 lat przychodziłem na posiedzenia Sejmu na sali plenarnej, a on przychodził w czymś na wzór maski gazowej i to do sali bocznych. Ma jakiś uraz wyraźnie – dodał po chwili Jarosław Kaczyński komentując zachowanie Witolda Zembaczyńskiego podczas pandemii koronawirusa.

Czytaj też:
Jarosław Kaczyński przed komisją ds. Pegasusa. Oto najważniejsze informacje
Czytaj też:
Giertych chce pozwać Kaczyńskiego. „Niby ci Jarku dobrze poszło...”