Szef resortu sprawiedliwości i prokurator generalny Waldemar Żurek przedstawił w czwartek efekty swoich działań od momentu objęcia funkcji. Zapowiadał też przyspieszenie rozliczeń rządów PiS i zdecydowane działania na rzecz przywracania praworządności.
Waldemar Żurek poinformował o zdecydowanych działaniach
– Mogę powiedzieć, że do tej pory od objęcia funkcji odwołałem z delegacji z Ministerstwa Sprawiedliwości dziewięć osób. Jeszcze kolejna czeka na podpisanie. Jeżeli chodzi o stanowiska prezesów sądów i wiceprezesów sądów, odwoływałem 46 osób w całym kraju – ogłosił.
Wyraził też swoje zdanie o sędziach, którzy podpisali tzw. listy poparcia do neo-KRS. – Jednak powinien mieć refleksję sędzia, który startował w konkursie wtedy, kiedy wiedział, że szereg innych osób świetnych w sądzie nie startuje w tym konkursie przed neo-KRS i wiedział też, że jest to organ sprzecznie powołany z naszymi zapisami Konstytucji dot. tej instytucji, powinien mieć refleksję – mówił.
– Ja nie jestem tutaj od sądzenia tych osób. Natomiast chcę dobrać współpracowników, co do których mam gwarancję, że te trudne reformy, które nas czekają, będą realizowane, że nie będzie żadnego rodzaju sabotażu – podkreślał.
Komentarze po konferencji ministra sprawiedliwości
Po słowach ministra sieć zalała fala komentarzy. „Min. Żurek nie bawi się w tańcu: »Pani Manowska to pełniąca obowiązki Prezes SN«. Tak wygląda przywracanie wartości w praktyce” – pisał europoseł KO Krzysztof Brejza na X.
„Bardzo ważna konferencja ministra Żurka. Poprawa bezpieczeństwa obywateli, naprawa wymiaru sprawiedliwości są konieczne. Stąd oczywiście już współpracujemy ws wniosku Pana Ministra, by odwołać 44 sędziów pełniących funkcję komisarzy wyborczych” – informował szef MSWiA Marcin Kierwiński.
„Nie będzie tolerancji dla tych, którym pomyliła się sędziowska czy prokuratorska toga z partyjną legitymacją. Pan Minister jest właściwą osobą na właściwym miejscu. Reformy i rozliczenia. Nowy wymiar sprawiedliwości” – oceniał poseł KO Robert Kropiwnicki.
Negatywnie działania Żurka ocenił m.in. europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk. Niespodziewanie próbował przekonywać, że usuwani sędziowie to osoby wprowadzone do wymiaru sprawiedliwości przez Adama Bodnara. „Żurkowcy wycinają Bodnarowców. Rewolucja pożera własne dzieci” – stwierdzał.
Powiązany z Ordo Iuris prawnik Bartosz Lewandowski pisał na X o „uśmiechniętej praworządności”. Zarzucał Żurkowi, że o niekonstytucyjności KRS chce decydować jednoosobowo minister sprawiedliwości.
Sędzia Sądu Najwyższego Kamil Zaradkiewicz w podobny sposób ironizował po konferencji Żurka. „Szanowni Państwo, od dziś jeśli nie chcecie stosować ustawy, bo uznajecie ją za niekonstytucyjną, to wystarczy powołać się na dzisiejsze słowa pana Żurka, stwierdzając, że nie obowiązuje domniemanie konstytucyjności ustaw” – pisał.
Czytaj też:
Ziobro postawił ultimatum Żurkowi. „Czas do piątku”Czytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”. To zabolało Bodnara. Jak wyzywają się na prawicy?
