Po rozpatrzeniu nowelizacji ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe senackie komisje Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Budżetu i Finansów Publicznych zaproponują Senatowi wprowadzenie do niej poprawek. Zgodnie z przepisami, które Sejm przyjął w połowie sierpnia prezydent miał zarabiać o 40 proc. więcej a radni o 60 proc. Ponadto, ustawa zakładała także opłacanie składek emerytalnych oraz na ubezpieczenie społeczne dla Pierwszych Dam.
Nie będzie dodatkowych pieniędzy dla Pierwszych Dam?
Senatorowie zdecydowali o skreśleniu przepisów, które przewidują objęcie małżonka prezydenta i żon byłych prezydentów obowiązkowym ubezpieczeniem społecznym i zdrowotnym, a także zwiększenie wysokości wynagrodzeń członków Państwowej Komisji Wyborczej. W ocenie Biura Legislacyjnego Kancelarii Senatu regulacje te, dodane w trakcie sejmowych prac nad projektem ustawy, wykraczają poza materię ustawy, a tym samym są niezgodne z konstytucją.
Omawiając ustawę, posłanka Anna Milczanowska podkreśliła, że „ma ona na celu urealnienie wysokości wynagrodzeń osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, a także diet radnych”. Zwróciła uwagę, że przepisy dotyczące wynagrodzeń pracowników samorządowych nie były zmieniane od 2008 r., a wynagrodzeń członków Państwowej Komisji Wyborczej od 2011 r.
Reakcja Pałacu Prezydenckiego
W rozmowie z Interią rzecznik prezydenta określił decyzję mianem błędu i przyznał, że Pałac Prezydencki zareagował na nią z ogromnym zdziwieniem. – Wiele osób mówi od dłuższego czasu, że sprawa emerytur dla Pierwszych Dam musi być uregulowana – tłumaczył Błażej Spychalski.
Zapytany, czy administracja prezydenta będzie przekonywać senatorów do zmiany decyzji, odparł, że ma nadzieję, że argumenty pojawiające się w przestrzeni publicznej spowodują refleksję i senacka większość wycofa się z tej błędnej decyzji.
Czytaj też:
Senator PiS głosował przeciwko Lex TVN. Jak się tłumaczy?