Marek Belka kpi z premiera po nałożeniu kary na Polskę. Pisze o „wspaniałych negocjacjach”

Marek Belka kpi z premiera po nałożeniu kary na Polskę. Pisze o „wspaniałych negocjacjach”

Marek Belka
Marek BelkaŹródło:Newspix.pl / Stanislaw Krzywy
Po tym jak TSUE nałożył na Polskę karę za działanie kopalni w Turowie pomimo postanowienia o jej zamknięciu, internet wypełnił się politycznymi komentarzami na ten temat. – To wielki sukces premiera Morawieckiego. Po raz kolejny pokazał, że jest dyplomatą wielkiego formatu – kpi były premier Marek Belka.

W poniedziałek 20 września Trybunał Sprawiedliwości poinformował w wydanym komunikacie, że Polska będzie musiała zapłacić 500 tys. euro za każdy dzień działania kopalni Turów. To reakcja na fakt, że polski rząd zdecydował się nie zastosować się do pierwszego postanowienia z 21 maja 2021 r., w którym TSUE nakazał wstrzymać pracę kopalni.

Decyzja TSUE błyskawicznie została skomentowana przez polityków partii rządzącej i opozycji na .

„Narzędzie bezprawnego szantażu wobec Polski”

Decyzję TSUE skomentował wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. „TSUE z jednego przepisu traktatu, na przestrzeni kilkunastu miesięcy uczynił narzędzie bezprawnego szantażu wobec Polski. Dzisiaj mamy zamykać kopalnie, a jutro? TSUE zdejmie z urzędu PAD i rozwiąże Sejm bo wybory potwierdzał SN w składzie sędziów wskazanych przez nowy KRS?” – pyta retorycznie polityk Solidarnej Polski. „Eksperymentuje się dziś na Polsce, by wymusić bezwzględną posłuszność z użyciem szantażu” – dodaje.

„To najwyższa kara dzienna w historii UE. Dotychczas (30 postępowań w historii) TSUE zawsze stosował mechanizm liczony według kilku współczynników. Wg tego klucza Polska może płacić max 300 tysięcy euro. To kolejny dowód, że działania TSUE i KE są nie działaniem w prawie, a agresją” – ocenił Kaleta w kolejnym wpisie.

twitter

„Nie ma zgody Rządu na zamknięcie kopalni KWB #Turów. Postanowienie #TSUE jest niezrozumiałe i niewykonalne. Najważniejsza jest stabilność energetyczna Polski i stabilność gospodarcza regionu i jego mieszkańców” – uważa wiceszefowa MEiN Marzena Machałek.

Kempa: Nie powinniśmy płacić tej kary!

Krytycznie o decyzji TSUE wyraził się też Janusz Kowalski. „Żądanie TSUE zamknięcia kopalni w Bogatynii i zaprzestania produkcji energii elektrycznej przez elektrownię Turów dla blisko 4 mln gospodarstw domowych jest bezprecedensową próbą uderzenia w suwerenność energetyczną Polski” – twierdzi poseł Solidarnej Polski.

twitter

Podobnie krytyczne opinie wyrażają europosłanki . „Skandaliczna, upolityczniona decyzja #TSUE. W czasie kiedy zespół negocjacyjny pod przewodnictwem min. Michał Kurtyka ustala ze stroną czeską szczegóły porozumienia, UE uprawia polityczny szantaż. Nie ma naszej zgody na grę bezpieczeństwa energetycznym Polski” – napisała na Twitterze europosłanka .

„Zła decyzja KE uderza bezpośrednio w bezpieczeństwo energetyczne Polski i w tysiące miejsc pracy na Dolnym Śląsku. Nie da się z dnia na dzień zamknąć kopalni, nie da się z dnia na dzień zdywersyfikować dostaw węgla. Nie powinniśmy płacić tej kary!” – uważa europosłanka Beata Kempa.

Belka: To wielki sukces premiera Morawieckiego

Do wypowiedzi Beaty Kempy odniósł się były premier . „Pani się wszystko pokręciło. Decyzja jest Trybunału, a nie Komisji. Nikt nie podjął jej z dnia na dzień. Pan Morawiecki twierdził, że właściwie wszystko z Czechami dogadane. Sasin ruszył z odsieczą. Od miesięcy rządzący nie zrobili nic poza wciskaniem kitu. Dziś kit podrożał” – stwierdził były premier.

Belka zakpił też z premiera Mateusza Morawieckiego. „Gratulacje. To wielki sukces premiera Morawieckiego. Po raz kolejny pokazał, że jest dyplomatą wielkiego formatu. Dzięki wspaniałym negocjacjom, zrozumieniu taktyki, dzisiaj wielki sukces, nasza Ojczyzna zapłaci 2,3 miliona złotych dziennie!” – napisał.

twitter

Do sprawy odniósł się też inny były premier, europoseł Leszek Miller. „Czesi dostali po nosie. Chcieli kar za Turów dla Polski w wysokości 5 mln euro dziennie, a TSUE orzekł, że 0,5 mln wystarczy. To jest jakieś 2 mln 270 tys. zł dziennie. Miesięcznie trochę ponad 68 mln złotych. Raptem 1 Sasin. Stać nas!” – kpi polityk.

„Przeproście i Spadajcie”

Do sprawy odniósł się również europoseł Łukasz Kohut. „500 000 euro / dzień. Tylko kosztuje PiSowska racja stanu. W jednej tylko sprawie. #Turów. Przeproście i Spadajcie” – napisał.

„Obecne wyjaśnienia PiS, że nie chcą #polexit, są równie prawdziwe, jak te sprzed paru miesięcy, że spór z Czechami o Turów już rozwiązali i Polsce nic nie grozi” – napisał z kolei KO Marcin Bosacki.

0,5 mln euro to 2,3 mln zł. Tyle od dziś będziemy płacić przez arogancję i nieudolność rządu PiS ws. kopalni #Turów. Dziś ofiarą rządu PiS padają mieszkańcy zagłębia turoszowskiego. Jako Zieloni ostrzegaliśmy od lat, że to tak się skończy, jeśli nie podejmiemy rozmów z Czechami” – oceniła Małgorzata Tracz.

Czytaj też:
TSUE ukarał Polskę za Turów, rząd odpowiada. „Kara nie może być zapłacona. Decyzja wyssana z palca”