Reforma sądów. Gawkowski postawił warunek poparcia Lewicy dla projektu Dudy

Reforma sądów. Gawkowski postawił warunek poparcia Lewicy dla projektu Dudy

Krzysztof Gawkowski
Krzysztof Gawkowski Źródło:Sejm
Poseł Krzysztof Gawkowski przedstawił warunek, po spełnieniu którego Lewica poprzez prezydencki projekt ustawy ws. Izby Dyscyplinarnej. – Wadliwie powołani sędziowie tej izby mają być wykluczeni z dalszego orzekania – oznajmił w radiowej Trójce.

W środowe przedpołudnie (6 kwietnia), sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka rozpocznie prace nad dwoma projektami ustawy, dotyczącymi zmian w Sądzie Najwyższym. Nikt nie ukrywa, że wiodącym jest projekt zgłoszony przez prezydenta Andrzeja Dudę. Zakłada on likwidację Izby Dyscyplinarnej oraz zastąpienia jej Izbą Odpowiedzialności Zawodowej.

Takie posunięcie ma za zadanie zrealizować ubiegłoroczny wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który zakazał w dalszej działalności Izby Dyscyplinarnej, uznanej za zagrożenie dla niezawisłości sędziowskiej.

Poparcie tylko po uwzględnieniu poprawki. Jakiej?

Krzysztof Gawkowski został zapytany w porannej audycji „Salon polityczny Trójki” o stosunek lewicowych posłów do inicjatywy prezydenta. Polityk Lewicy postawił sprawę jasno: jego formacja poprze przyjęcie ustawy pod jednym warunkiem.

– Zgłosiliśmy kluczową poprawkę. Mówimy o niej od roku. Uważamy, że sędziowie, którzy zostali powołani niezgodnie z wytycznymi i pracowali w Izbie Dyscyplinarnej – która zresztą nie powinna funkcjonować – nie powinni zostać przeniesieni do innych izb, lecz powinni zostać wykluczeni z możliwości dalszego orzekania. Po prostu przeniesieni w stan spoczynku. Jeżeli ta poprawka zostanie uwzględniona, to Lewica poprze prezydencki projekt – powiedział poseł.

„Po co przyjąć ustawę, która nie da nam pieniędzy z UE?”

Gawkowski przypomniał, że funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego to jedna z głównych osi sporu na linii Warszawa-Bruksela. To z tego powodu Polsce została zablokowana wypłata środków z unijnego Fundusz Odbudowy, który miał wspomóc gospodarki państw członkowskich po kryzysie związanym z pandemią koronawirusa.

– Chcemy, żeby pieniądze z Unii Europejskiej do nas przyszły, żeby Fundusz Odbudowy został uruchomiony. Postawiliśmy wspomniany warunek, no bo po co przyjąć ustawę, która nie da nam unijnych pieniędzy? Fundusz Odbudowy i Krajowy Plan Odbudowy to jest kilkaset miliardów złotych. Wciąż ich nie ma, bo przeszkadza Ziobro, bo PiS nie daje sobie rady wewnątrz koalicji skwitował Gawkowski.

Rząd chce zakończyć spór dot. praworządności

Szansa na porozumienie ws. ostatecznego kształtu projektu ustawy jest nadzwyczaj duża. Marszałek Sejmu Ryszard Terlecki zapowiedział, że rządowi zależy jak najszybszym zakończeniu sporu z władzami Unii Europejskiej w kwestii praworządności. Tym samym zapowiedział, że jest możliwe wycofanie się z części kontrowersyjnej reformy sądownictwa.

– Albo przekonamy naszego koalicjanta [tj. Solidarną Polskę – red.], że jednak powinien pójść na ustępstwa, albo przekonamy część opozycji, że w interesie Polski jest tu dogadanie się – przyznał bez ogródek marszałek Terlecki.

Czytaj też:
PiS stoi przed dylematem. Terlecki: Przekonamy Ziobrę, albo przekonamy opozycję

Opracował:
Źródło: Polskie Radio