Jarosław Kaczyński zostanie zmuszony do sprzedaży domu? Wszystko przez żądania polityka PO

Jarosław Kaczyński zostanie zmuszony do sprzedaży domu? Wszystko przez żądania polityka PO

Dom Jarosława Kaczyńskiego
Dom Jarosława Kaczyńskiego Źródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
Krzysztof Brejza pozwał Jarosława Kaczyńskiego, domagając się przeprosin. Pełnomocnik prezesa PiS wskazuje na trudności z tym związane. Mec. Bogusław Kosmus podkreślił, że lider Zjednoczonej „nie jest osobą majętną” i byłby zmuszony do sprzedaży swojego domu.

Sprawa dotyczy wywiadu, którego udzielił na początku stycznia 2022 r. Prezes PiS skomentował wtedy sprawę podsłuchiwania senatora Krzysztofa Brejzy, mecenasa Romana Giertycha oraz prokurator Ewy Wrzosek. Lider Zjednoczonej prawicy zaprzeczył, że Pegasus był wykorzystywany do walki politycznej.

– Żaden Pegasus, żadne służby, żadne jakieś tajnie pozyskane informacje nie odgrywały w kampanii wyborczej w roku 2019 żadnej roli. Przegrali, bo przegrali, nie powinni dziś szukać takich usprawiedliwień. Te wszystkie opowieści pana Brejzy są puste, nic takiego nie miało miejsca. Przypominam, że on sam pojawia się w sprawie inowrocławskiej w poważnym kontekście, jest tam podejrzenie poważnych przestępstw. Z wyborami nie miało to nic wspólnego – mówił Kaczyński.

Krzysztof Brejza pozwał Jarosława Kaczyńskiego

Brejza pozwał prezesa Prawa i Sprawiedliwości za insynuacje. Senator chce przeprosin widocznych przez 48 godz. w tygodniku „Sieci” oraz w portalu wpolityce.pl. Onet podał, że pełnomocnik Kaczyńskiego zwrócił uwagę, że spełnienia tych żądań jest niemożliwe, bo publikacja takiego oświadczenia mogłaby wynieść od kilkudziesięciu tysięcy do nawet kilku milionów złotych.

Mecenas Bogusław Kosmus zwrócił uwagę, że sprawa może doprowadzić do zrujnowania sytuacji majątkowej Kaczyńskiego. Lider Zjednoczonej Prawicy byłby zmuszony do sprzedaży domu i zostałby postawiony w stan bankructwa. Pełnomocnik Kaczyńskiego przekonywał, że jego klient „nie jest majętną osobą”, a mieszkanie jest „jedynym liczącym się składnikiem majątkowym”.

Pełnomocnik prezesa PiS o problemach z przeprosinami

Kolejnym problemem ma być zamieszczenie przeprosin na trzeciej stronie tygodnika. „Wydawca z góry odmawia wykonania takiego zalecenia, co niewątpliwie ma związek z przyjętymi rozwiązaniami organizacyjno-edytorskimi tygodnika. Jest oczywiste, że wyrok nie może nakładać obowiązków niewykonalnych. Pozwany nie będzie miał żadnych instrumentów, by wymusić na wydawcy zmianę zasad prowadzenia tygodnika, nawet jeśli miałoby to wynikać z sentencji wyroku” – dodał Kosmus.

Dorota Brejza, która jest pełnomocnikiem Krzysztofa Brejzy, a prywatnie jego żoną podkreśliła, że Kaczyński przy wykonaniu orzeczenia sądowego polegającego na przeprosinach Kaczyński może liczyć na 90 proc. bonifikatę, lub nawet zrobić to bez ponoszenia żadnych kosztów. Mecenas zwróciła uwagę, że prezes , według oświadczenia majątkowego za 2020 r., zarabiał 20 tys. miesięcznie na rękę.

Czytaj też:
Brejza pozywa Kaczyńskiego. „Sądzi, że kupuje sobie bezkarność”