Część senatorów opozycji rezygnuje z kandydowania. „Nie widzę problemu”

Część senatorów opozycji rezygnuje z kandydowania. „Nie widzę problemu”

Senat
Senat Źródło: PAP / Marcin Obara
Po stronie opozycji trwają prace nad nowym paktem senackim. Koordynuje jest senator KO Zygmunt Frankiewicz. – Wypracowanie zasad współpracy nie potrwa jeden dzień. Nie ma jednak powodów, żeby się spieszyć – powiedział w rozmowie z Interią.

Dzięki Paktowi Senackiemu w 2019 r. opozycji udało się zdobyć większość w . W ramach porozumienia partie opozycyjne wystawiły wówczas wspólnych kandydatów w poszczególnych okręgach. Opozycja chciałaby powtórzyć ten sukces także w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych. Od dłuższego czasu pojawiały się doniesienia, że decyzje w sprawie zawiązania Drugiego Paktu Senackiego już zapadły.

Koordynatorem nowego porozumienia jest senator, a wcześniej wieloletni prezydent Gliwic, Zygmunt Frankiewicz. – Zajmuję się pracami zespołu, do którego weszli przedstawiciele dyskutujących stron. Wywodzę się z samorządu. Przypomnę tylko, że pierwszy pakt senacki był w dużej mierze inspirowany oraz realizowany przez samorządowców. Mamy element powtarzalności sprzed kilku lat – powiedział polityk w wywiadzie dla Interii.

Senatorowie rezygnują z kandydowania. „Nie widzę problemu”

Do połowy wakacji obecni senatorowie mieli złożyć deklaracje, czy są zainteresowani ponownym kandydowaniem. Frankiewicz podkreślił, że mają oni „prawo czuć się naturalnymi kandydatami”. Nie wszyscy jednak zamierzają wystartować. Kilka dni temu Interia informowała, że na polityczną emeryturę chcą przejść Antoni Mężydło oraz Paweł Arndt. Z kolei Bogdan Zdrojewski czy Jerzy Fedorowicz widzieliby się w Sejmie albo Parlamencie Europejskim.

Pytany o to, kto zajmie ich miejsca, Frankiewicz przypomniał, że „partia Szymona Hołowni ma jednego senatora, który zasilił jego ugrupowanie” i dodał, że „z pewnością nie jest to wystarczająca reprezentacja dla tej partii”. – Dlatego nie widzę problemu, nikt nie będzie się martwił obsadą zwalnianych miejsc – powiedział koordynator paktu.

„Pomysł otwarty na wiele środowisk”

– Nowy pakt senacki to pomysł otwarty na wiele środowisk. Obecnie tworzą go cztery partie i samorząd, ale sprawa nie jest zamknięta. Wypracowanie zasad współpracy nie potrwa jeden dzień. Nie ma jednak powodów, żeby się spieszyć – podkreślił Frankiewicz. Dopytywany, czy są brani pod uwagę też byli senatorowie PiS jak Józef Zając czy Jan Maria Jackowski, odparł, że „sytuacja jest różna, wszystko zależy od konkretnych osób”.

Frankiewicz zapowiedział, że jego zespół „zaproponuje szefom ugrupowań kandydatów do wszystkich okręgów wyborczych”, ale nie zdradził, w jaki sposób będą wybierani, ani nie ujawnił żadnych nazwisk.

Czytaj też:
Jasna deklaracja Arłukowicza. To byłaby jedna z pierwszych decyzji PO po wygranych wyborach

Źródło: Interia.pl