Tusk sprowokował Lewicę? Wymowny wpis Żukowskiej

Tusk sprowokował Lewicę? Wymowny wpis Żukowskiej

Anna Maria Żukowska i Włodzimierz Czarzasty w czasie kampanii wyborczej
Anna Maria Żukowska i Włodzimierz Czarzasty w czasie kampanii wyborczej Źródło:Flickr / Lewica
Donald Tusk zapowiedział rejestrację komitetu Koalicji Obywatelskiej na nadchodzące wybory samorządowe. Lewica nie zamierza pozostać w tyle. Będzie walczyć nawet w Warszawie.

Pierwsza tura wyborów samorządowych odbędzie się za nieco ponad dwa miesiące – 7 kwietnia. Druga dwa tygodnie później. Czas na rejestracje w PKW komitety mają jedynie do 12 lutego.

– Pozwólcie państwo, że poinformuję o decyzji złożenia wniosku o rejestrację Komitetu Wyborczego Koalicja Obywatelska na najbliższe wybory samorządowe i mam nadzieję, że tak jak sprawnie przygotowujemy się do tych wyborów, tak kampania i sam wynik będzie też satysfakcjonujący – zapowiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej Donald Tusk.

Lewica zapowiada walkę

Przez ostatnie dni mówiło się o potencjalnym starcie Koalicji Obywatelskiej wraz z Lewicą. Ta, na słowa premiera zareagowała niemal natychmiastowo. „W związku z tym faktem Lewica tworzy własny komitet wyborczy. Da to szanse wystawić naszych kandydatów i kandydatki w całym kraju z silnej listy ogólnopolskiej, w tym kandydatów_ki na prezydentów miast” – napisała w mediach społecznościowych Anna Maria Żukowska, szefowa Klubu Parlamentarnego Lewicy.

„W Warszawie oczywiście też” – podkreśliła. Tutaj, jeżeli medialne doniesienia okażą się prawdziwe, wystartować ma senatorka Magdalena Biejat z Razem. Nie jest przy tym pewne, czy otrzyma ona poparcie koalicyjnej Lewicy. Ostateczny termin zgłaszania kandydatur na prezydentów i prezydentki miast mija 14 marca.

Donald Tusk pełen nadziei

Wpis przedstawicielki Lewicy nie przekreśla jednak szans na współpracę rządzącej koalicji z wyborach samorządowych. – Dzisiaj miałem rozmawiać z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem i telefonicznie, bo jest przeziębiony, z Włodzimierzem Czarzastym – mówił Donald Tusk.

– Jest dla mnie rzeczą oczywistą, że będziemy bardzo blisko i naprawdę serdecznie współpracować w czasie tej kampanii. W bardzo wielu miejscach, szczególnie tam, gdzie mamy bezpośrednie wybory wójta, burmistrza, prezydenta. Tam wydaje mi się, że bez większego problemu powinniśmy budować taką pełną Koalicję 15 października – mówił we wtorek premier.

Niewykluczone także, że koalicja rządząca wystawi wspólnych kandydatów do sejmików wojewódzkich. – Skoro 15 października ten model osiągnął sukces, to nie zmieniajmy tej konfiguracji. Zobaczymy, ryzyko jest moim zdaniem niewielkie i niezależnie od tego, w jakiej konfiguracji byśmy szli, to wydaje się, że wyniki będą mniej więcej podobne. Dla mnie najważniejsze jest, tak jak wspomniałem, żeby ludzie zobaczyli, że te kilka miesięcy nie zostało zmarnowane – zapewnił Donald Tusk.

– Ja ręczę państwu, że ja użyję całego swojego autorytetu, jeśli go mam wśród koalicjantów, żeby nawet gorąca kampania wyborcza nie poróżniła nikogo w Koalicji 15 października i jestem właściwie pewien, że to się uda – podkreślił.

Czytaj też:
Tusk cofnął decyzję Morawieckiego. Chodzi o wniosek do TK
Czytaj też:
Zgrzyt na konferencji Tuska i szybka reakcja: Czy ktoś widział Kosiniaka-Kamysza w kolorowym swetrze?