Wniosek o wykluczenie członków komisji ds. Pegasusa. Kaczyński o „małym tchórzu”

Wniosek o wykluczenie członków komisji ds. Pegasusa. Kaczyński o „małym tchórzu”

Dodano:   /  Zmieniono: 
Członkowie komisji, posłowie PiS Sebastian Łukaszewicz i Mariusz Gosek  podczas posiedzenia komisji śledczej ds. Pegasusa w Sejmie w Warszawie
Członkowie komisji, posłowie PiS Sebastian Łukaszewicz i Mariusz Gosek podczas posiedzenia komisji śledczej ds. Pegasusa w Sejmie w Warszawie Źródło:PAP / Paweł Supernak
Jarosław Kaczyński stanął przed komisją ds. Pegasusa. Jeszcze przed pełnym rozpoczęciem przesłuchania złożono wniosek o wykluczenie dwóch członków.

Pierwszy wniosek złożył Mariusz Gosek z Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość. – Składam wniosek o wyłączenie posła Tomasza Treli i posła Witolda Zembaczyńskiego z przesłuchania świadka pana prezesa, premiera, doktora Jarosława Kaczyńskiego – zawnioskował.

Wniosek dotyczy wyłączenia wyłącznie z przesłuchania Jarosława Kaczyńskiego w dniu 15 marca. Gosek wniosek uargumentował „ustawową przesłanką ujawnienia braku bezstronności wyżej przywołanych członków komisji w zakresie czynności przesłuchania prezesa Prawa i Sprawiedliwości”. Przywołał wypowiedzi Treli i Zembaczyńskiego.

Trela odpowiada na wniosek Goski

Na wniosek odpowiedział Trela. – Próba wyeliminowania członków komisji śledczej, którzy rzeczywiście mają dość twardy i zdecydowany punkt widzenia na temat działalności pana prezesa, jest tylko oznaką słabości i strachu przed przesłuchaniem pana prezesa – stwierdził polityk.

I dalej. – Ja wiem że środowisko Prawa i Sprawiedliwości było przyzwyczajone do tego, że w komisjach śledczych 90 proc. osób to byli wasi przedstawiciele, ale czasy się zmieniły – powiedział Trela.

Kaczyński o „małym tchórzu”

Wniosek o wykluczenie Zembaczyńskiego powtórzył także przesłuchiwany Kaczyński. – Wielokrotnie dawał wyraz jakiejś skrajnej niechęci, przy tym bardzo często kłamał. Na przykład kiedyś stwierdził, że ten „mały tchórz”, no rzeczywiście jestem małego wzrostu, to prawda, nie uczestniczy posiedzeniach Sejmu w czasie COVID – stwierdził polityk.

– Otóż ja uczestniczyłem we wszystkich posiedzeniach Sejmu i to w takiej słabej maseczce, jak wtedy była używana. Natomiast widziałem tam pana Zembaczyńskiego w masce, która przypominała maskę gazową, więc jeżeli chodzi o poziom lęku był na pewno nieporównanie większy niż u mnie – ocenił Kaczyński.

Wnioski w sprawie obu członków były procedowane oddzielnie. Ani Witold Zembaczyński, ani Tomasz Trela nie zostali wykluczeni.

Czytaj też:
Tak brzmiały pierwsze słowa Kaczyńskiego przed komisją. Powołał się na zapis regulaminu
Czytaj też:
Poseł klubu PiS w obronie Kaczyńskiego, przewodnicząca nie reagowała. „Poddaję się w takim razie”