Konwencja programowa, którą partia zaplanowała na dwa dni – piątek i sobotę – ma zachwycić odbiorców mnogością poruszanych tematów i ludzi gotowych pracować na rzecz PiS-u. Można odnieść wrażenie, że w panelach programowych wezmą udział wszyscy, którzy się liczą i wielu innych ludzi. Nie zmienia to faktu, że w najnowszych sondażach PiS nie jest w stanie wznieść się ponad 30 proc. poparcia (w najnowszym sondażu Ogólnopolskiej Grupy Badawczej jest to 29,8 proc.), co stanowi ok. 5 punktów procentowych mniej niż w wyborach 2023 r. Druga w kolejce partia prawicowa i trzecia w całym rankingu, czyli Konfederacja, cieszy się poparciem ok. 15 proc. wyborców, a partia Grzegorza Brauna – 6 proc. W sumie trzy partie prawicy zgarniają 51 proc. głosów, zatem to one powinny tworzyć przyszły rząd.
Ale rzeczywistość nigdy nie jest prosta – PiS chciałoby mieć większą przewagę nad Konfederacją niż tylko dwukrotną, a formacja Sławomira Mentzena i Krzysztofa Bosaka chciałaby dobić do 20 punktów procentowych, żeby w razie negocjacji o wspólnym rządzie rozmawiać z Prawem i Sprawiedliwością jak równy z równym. Co więcej, partia Grzegorza Brauna jednym i drugim psuje szyki, zatem najchętniej zepchnęliby ją pod próg wyborczy.
W pułapce radykalizmu
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
