Wybory do Sejmu wygrało Prawo i Sprawiedliwość, które uzyskało 35,38 proc. głosów. Na drugim miejscu uplasowała się Koalicja Obywatelska z wynikiem 35,38 proc. Trzecia Droga zdobyła 14,40 proc., Nowa Lewica – 8,61 proc., a Konfederacja – 7,16 proc. PiS wywalczyło 194 mandaty, Koalicja Obywatelska – 157 mandatów, Trzecia Droga – 65 mandatów, Nowa Lewica – 26 mandatów, a Konfederacja – 18 mandatów.
Dotychczasowa tzw. demokratyczna opozycja dysponuje 248 mandatami w 460-osobowym Sejmie, czyli większością potrzebną do utworzenia nowego rządu. W kuluarach już toczą się rozmowy między KO, Lewicą i Trzecią Drogą na temat obsady trzech kluczowych stanowisk: premiera, marszałka Sejmu i marszałka Senatu.
Rozmowy o przyszłym rządzie. Kto marszałkiem Sejmu?
Na czele rządu stanie najpewniej Donald Tusk, lider ugrupowania, które zdobyło najwięcej głosów spośród partii opozycyjnych. Pozostałe partie nie kwestionują jego kandydatury. – Partia, która zwyciężyła na opozycji, która ma największy udział w opozycyjnych mandatach, powinna wskazać kandydata na premiera. To jest dla mnie dość naturalne – powiedział Krzysztof Gawkowski z Lewicy.
Przedmiotem negocjacji między przyszłymi koalicjantami są za to stanowiska marszałków. Z ustaleń „Gazety Wyborczej” wynika, że Tusk w fotelu marszałka Sejmu najchętniej widziałby Borysa Budkę, wiceprzewodniczącego PO i szefa klubu parlamentarnego KO w dobiegającej końca kadencji. Z kolei Polska 2050 wolałaby, że to stanowisko przypadło jej liderowi Szymonowi Hołowni.
Reprezentant Trzeciej Drogi albo Lewicy mógłby, jak podało nieoficjalnie RMF FM, zająć stanowisko marszałka Senatu. Jeszcze przed wyborami Wirtualna Polska donosiła, że stracić je ma obecny marszałek Tomasz Grodzki.
Bój o ministerstwa
Według „Gazety Wyborczej” Polska 2050 „jest też zainteresowana” obsadą stanowiska ministra spraw zagranicznych, a PSL chciałoby mieć swojego wicepremiera. Na tekę wicepremiera i ministra cyfryzacji ochotę ma Lewica, która widziałaby w tej roli Krzysztofa Gawkowskiego.
Oprócz tego chciałaby otrzymać też dwa inne ministerstwa, w tym edukacji. Politycy KO nie wykluczają, że obecny resort edukacji i nauki mogły zostać podzielony, a szkolnictwo wyższe przypadłoby komuś innemu.
Z kolei według Wirtualnej Polski kandydata na ministra sprawiedliwości ma wskazać Platforma Obywatelska. Wśród potencjalnych następców Zbigniewa Ziobry wymieniani są Borys Budka, Arkadiusz Myrcha i Krzysztof Brejza.
Czytaj też:
Posłanka PiS straciła sejmowy mandat. Mieszkańcy w euforii: Koniec betonuCzytaj też:
Tadeusz Cymański poza Sejmem, zabrakło 100 głosów. „Muszę się przeciwstawić smutkowi i ponuractwu”