Były członek NPD odważył się mówić

Były członek NPD odważył się mówić

Dodano:   /  Zmieniono: 
Salutowanie Heil Hitler, faszystowskie pieśni i marzenia o nowej rzeszy są na porządku dziennym w Narodowodemokratycznej Partii Niemiec (NPD), twierdzi były członek partii w wywiadzie dla „Der Spiegel”.
Uwe Luthardt był członkiem kierownictwa NPD, jednak po trzech miesiącach opuścił szeregi partii. W wywiadzie opisał ugrupowanie jako skrajnie radykalne o sentymentach faszystowskich, w którym powszechne są oszustwa finansowe.

Po opuszczeniu partii Luthardt dostał ostrzeżenie, że członek zarządu partii nie może po prostu zrezygnować, może zostać najwyżej wyrzucony lub zniknąć. Osoby, które chcą odejść często mają poważne problemy „lub budzą się na intensywnej terapii".

Na spotkania członków partii przychodzą przede wszystkim osiłki z ogolonymi głowami i wytatuowanymi faszystowskimi symbolami. „Kiedy brakuje im wroga, zaczynają się bić między sobą", opowiada Luthardt.

Młodzieżówka partii składa się głównie z wszelkiego rodzaju wyrzutków – osób wyrzuconych ze szkoły, alkoholików i zbirów. Większość figuruje w kryminalnych kartotekach policyjnych. Często na zebraniach pada hasło odzyskania Śląska i sprawienia lania komunistom.

W wywiadzie Luthardt opisał fałszerstwa przy finansowaniu partii, pranie pieniędzy, podrabianie rachunków. Przyznał również, że partia jest dotowana przez niemieckich nacjonalistów mieszkających w Ameryce Południowej.

im