Donald Tusk do chadeków: Europa bez państw narodowych to utopia. Musimy wrócić do podstawowych wartości

Donald Tusk do chadeków: Europa bez państw narodowych to utopia. Musimy wrócić do podstawowych wartości

Donald Tusk (fot. European Council President/Flickr) 
Dodano:   /  Zmieniono: 
Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk podczas obchodów 40. rocznicy powstania Europejskiej Partii Ludowej skrytykował pomysł stworzenia Unii Europejskiej bez państw narodowych oraz stwierdził, że część europejskich chadeków nie zauważyła, iż obywatele nie podzielają ich euroentuzjazmu.

– Dziś często odnosimy się do siebie, jako partii efektów, nie partii ideologii, ale to za mało, by przetrwać w dobrej formie przez następne 40 lat. Potrzebujemy głębszej refleksji nad historyczną, ideologiczną i polityczną naturą. Tak jak jesteśmy dumni z naszego pragmatyzmu, tak musimy pamiętać, że sam pragmatyzm nie stanowi fundamentu naszej wspólnoty – mówił Tusk.   

Były premier zaapelował do europejskich chadeków, by „zredefiniowali katalog wartości podstawowych” poprzez powrót do korzeni. Wyjaśnił, że tymi wartościami powinny być: wolność, demokracja, wolność wyboru religii i głoszenia przekonań, rządy prawa, wolny rynek i własność prywatna. – Pozwólcie znów wierzyć w idee, które wynikają z naszej tradycji wolności, dekalogu i doświadczenia. To czego nam brakuje to nowa energia i prawdziwa determinacji, by tych wartości bronić – dodał.

Donald Tusk mówił również, że chadecy w swoich politycznych projektach muszą odnosić się do podstawowych zasad. – To my jesteśmy odpowiedzialni za skonfrontowanie rzeczywistości ze wszelkiego rodzaju utopiami. Utopią Europy bez państw narodowych, utopią Europy bez konfliktów interesów i ambicji, utopią Europy narzucającą swoje wartości światu. Utopią euroazjatyckiej jedności – mówił. – Ogarnięci ideą natychmiastowej i całkowitej integracji, nie zauważaliśmy, że zwykli ludzie, obywatele Europy nie dzielą naszego euroentuzjazmu – przekonywał Tusk. Podkreślił, że eurosceptycyzm i europesymizm są obecnie alternatywami dla tych iluzji. – Wizja rozłamu krąży nad Europą i wizja federacji nie wydaje mi się najlepszą odpowiedzią na to. Jako przewodniczący Rady Europejskiej chciałbym rozpocząć szczerą i otwartą debatę na ten temat – dodał.

Tusk przyznał, że jest dumny z faktu, iż jest członkiem tej samej politycznej rodziny, co Joseph Daul, Angela Merkel i Viktor Orban. Przyznał, że różnice między nimi są jasne, ale nie muszą one stanowić o konflikcie, ponieważ w oparciu o te same wartości można prezentować różną wrażliwość i podejście do problemów. – Mówiąc otwarcie, musimy zrozumieć, ze punkty widzenia Angeli oraz Viktora są kompatybilne ze sobą i jedynie razem można zapewnić pełną odpowiedź, albo ludzie zaczną szukać innych, radykalnych i brutalnych sposobów na rozwiązanie kryzysu – zapewnił.  – Musimy patrzeć na to, co dzielimy i nie podkreślać różnic – wskazał.

– Jeśli chcemy zjednoczonej Europy, Europy Solidarności, musimy zacząć od siebie. Jeden z wielkich autorytetów moralnych Jan Paweł II powiedział, ze solidarność to nigdy nie jest jeden przeciw drugiemu, ale zawsze jeden dla drugiego (oryg. "Solidarność - to znaczy: jeden i drugi, a skoro brzemię, to brzemię niesione razem, we wspólnocie. A więc nigdy: jeden przeciw drugiemu, jedni przeciw drugim" – red.). Kiedy ten "jeden" to chrześcijański demokrata, to czasem warto, by posłuchał papieża - podkreślił szef Rady Europejskiej.


Źródło: Wprost.pl