Wojna na Ukrainie. Dzieci wykorzystywane jako żywe tarcze

Wojna na Ukrainie. Dzieci wykorzystywane jako żywe tarcze

Ewakuacja cywilów z Zaporoża
Ewakuacja cywilów z Zaporoża Źródło: Newspix.pl / Carol Guzy/ZUMA
Wywiad ukraińskiego resortu obrony przekazał, że rosyjscy żołnierze wykorzystują dzieci jako żywe tarcze. Do takich incydentów dochodziło m.in. w okolicach Kijowa.

O swoich ustaleniach wywiad resortu obrony poinformował w mediach społecznościowych.

„W wielu przypadkach siły okupacyjne wykorzystują ukraińskie dzieci jako żywą tarczę dla sprzętu wojskowego. Według mieszkańców wsi Nowy Byków w obwodzie czernihowskim rosyjscy żołnierze wzięli miejscowe dzieci na zakładników i posadzili je w ciężarówkach. Celem było zabezpieczenie pojazdów w trakcie przemieszczania się kolumny wojskowej” - napisano. Dzieci są także przetrzymywane przez rosyjskich żołnierzy, żeby mieszkańcy nie ujawniali obrońcom współrzędnych wrogich wojsk.

Ukraiński wywiad informował, że do takich incydentów dochodziło w obwodach sumskim, kijowskim i zaporoskim. „Przypadki nieludzkiego traktowania dzieci odnotowują strona ukraińska i instytucje międzynarodowe. Informacje o każdym z nich trafią do międzynarodowych sądów karnych. Okupanci zostaną pociągnięci do odpowiedzialności za każdą popełnioną zbrodnię wojenną” – zadeklarował wywiad.

Wojna na Ukrainie. Brutalne praktyki Rosjan w obliczu oporu

Sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych informował, że Rosjanie wykorzystywali mieszkańców zajmowanych terenów jako żywe tarcze niemal od początku .

„W obliczu nieustającego oporu i świadomości bezprawności swoich działań okupanci nadal strzelają do ludności cywilnej, przeprowadzają ataki rakietowe i bombowe na infrastrukturę krytyczną i domy mieszkalne, szpitale, przedszkola, wykorzystują kobiety, dzieci i osoby starsze jako «żywe tarcze»” - informowano w dziesiątym dniu agresji. Dramat przeżywają mieszkańcy oblężonego Mariupola. Rosjanie przetrzymywali tam jako zakładników lekarzy i pacjentów, w tym maleńkie dzieci.

Czytaj też:
Wstrząsająca relacja Ukrainki zgwałconej przez Rosjan. 4-latek płakał w pokoju obok