Ukraińcy zatrzymali natarcie Rosjan w Donbasie. „Próbują się rozwijać, ale jak dotąd im się to nie udaje”

Ukraińcy zatrzymali natarcie Rosjan w Donbasie. „Próbują się rozwijać, ale jak dotąd im się to nie udaje”

Słowiańsk
Słowiańsk Źródło:Newspix.pl / Abaca
Rosjanie kontynuują ofensywę w Donbasie. W środę z miasta Izium chcieli zaatakować leżący w obwodzie donieckim Słowiańsk, jednak zostali powstrzymani przez ukraińskie wojska. – Skupili tam swoje siły, tam próbują się rozwijać, ale jak dotąd im się to nie udaje – powiedział doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowicz.

Siły rosyjskie próbowały zaatakować Słowiańsk z oddalonego o około 50 kilometrów miasta Izium. Doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowicz poinformował jednak, że Ukraińcom udało się zatrzymać natarcie. – Skupili tam swoje siły, tam próbują się rozwijać, ale jak dotąd im się to nie udaje – powiedział cytowany przez Reuteursa.

Ukraiński polityk zaznaczył również, że w oblężonym Mariupolu siły ukraińskie wciąż walczą z wojskami rosyjskimi, pomimo ciągłych ataków na zakłady Azwostal, czyli ostatni bastion obrońców miasta. Lokalne władze szacują, że na terenie zakładów może przebywać około tysiąca osób. Wśród nich kobiety, dzieci i osoby starsze.

Ofensywa w Donbasie. Rosyjskie wojska zdobyły miasteczko Kreminna

We wtorek 18-tysięczne miasto Kreminna padło łupem nacierających ze wschodu rosyjskich wojsk. Siły ukraińskie wycofały się z jego obrębu. Poinformował o tym zarządca lokalnego obwodu Serhij Gajdaj. To pierwszy punkt ukraińskiej obrony, który padł pod naporem zmasowanego ataku Rosjan. Od samego rana w licznych miastach Donbasu ukraińscy dowódcy i politycy donosili o natarciach z wielu kierunków. Władze atakowanego kraju są przekonane, że obserwujemy właśnie zapowiadaną od pewnego czasu drugą fazę wojny i kolejną wielką ofensywę Federacji Rosyjskiej.

Wołodymyr Zełenski przyznał, że na wschodzie i południu kraju okupanci przeprowadzają ataki w sposób bardziej przemyślany niż wcześniej. – Napierają, szukają słabszego miejsca w obronie naszego kraju, żeby wejść tam większymi siłami. Wydaje się, że rosyjscy generałowie, którzy zwykli nie przejmować się stratami, zabili już tylu rosyjskich wojskowych, że nawet oni będą zachowywać się ostrożniej, bo niedługo nikt nie zostanie im już do przeprowadzenia ataku – analizował Zełenski. Prezydent zapewnił jednak, że to nie wystarczy, a Ukraińcy mają determinację, by z czasem oswobodzić zajęte przez najeźdźców tereny.

Prezydent potwierdził też początek nowego etapu wojny. – Można stwierdzić, że rosyjskie wojska rozpoczęły bitwę o Donbas, do której od dawna się przygotowywały – oświadczył Wołodymyr Zełenski. – Bardzo znaczna część rosyjskiej armii jest teraz skoncentrowana na tej ofensywie – stwierdził. – Niezależnie ilu rosyjskich żołnierzy zostanie tam spędzonych, my będziemy się bronić. Codziennie będziemy to robić. Nie poddamy niczego ukraińskiego. A cudzego – nie potrzebujemy – mówił Zełenski.

Czytaj też:
Władze obwodu ługańskiego: ciała Rosjan są wywożone ciężarówkami