Niespokojnie na ulicach Berlina. Synagoga została obrzucona koktajlami Mołotowa

Niespokojnie na ulicach Berlina. Synagoga została obrzucona koktajlami Mołotowa

Synagoga w Berlinie została obrzucona koktajlami Mołotowa
Synagoga w Berlinie została obrzucona koktajlami Mołotowa Źródło:X / Kahal Adass Jisroel
Synagoga w Berlinie została obrzucona koktajlami Mołotowa. To kolejny incydent antysemicki w ramach trwającej fali protestów i zamieszek w niemieckiej stolicy, związanej z eskalacją przemocy na Bliskim Wschodzie. Do sprawy odniósł się kanclerz Niemiec Olaf Scholz.

W związku z terrorystycznym atakiem Hamasu na Izrael i eskalacją przemocy na Bliskim Wschodzie, przez Niemcy przetacza się fala gwałtownych protestów i zamieszek. Nasila się także liczba incydentów antysemickich.

Ostatniej nocy w dzielnicach Neukoelln i Kreuzberg oraz przy Bramie Brandenburskiej w Berlinie doszło do starć pomiędzy muzułmańskimi imigrantami a policją, w wyniku których kilku funkcjonariuszy zostało rannych. Natomiast w samym centrum Berlina doszło do próby podpalenia synagogi.

Synagoga w centrum Berlina obrzucona koktajlami Mołotowa

O porannym ataku synagogę w dzielnicy Berlinie-Mitte, czyli jednej z centralnych dzielnic stolicy Niemiec poinformowała na portalu X (dawniej Twitter) żydowska gmina Kahal Adass Yisroel. Według jej relacji nad ranem dwóch nieznanych sprawców rzuciło dwa koktajle Mołotowa w kierunku należących do gminy zabudowań, w których znajduje się m.in. dom kultury, szkoła talmudyczna i synagoga.

twitter

Informację o ataku potwierdziła niemiecka policja, która wszczęła śledztwo w sprawie „usiłowania podpalenia” budynku. „Dziś rano około godziny 3:45 nieznani ludzie rzucili dwie butelki z płonącym płynem w kierunku #Synagoge przy Brunnenstrasse w Mitte i uciekli. Butelki rozbiły się na chodniku” – czytamy w opublikowanym w portalu X komunikacie.

Policja poinformowała też, że podczas prowadzenia postępowania, pod synagogę podjechał 30-letni mężczyzna na hulajnodze elektrycznej, który wyrzucił ją i zaczął biec w kierunku budynku, wykrzykując antyizraelskie hasła. Został zatrzymany.

Głos w sprawie zabrał także rabin gminy Adass Yisroel Szlomo Afanasew, który rozmawiał z niemieckim portalem Morgen Post. Rabin podkreślał, że od paru dni nie czuje się bezpiecznie.

– Mieszkam w Berlinie-Mitte od 22 lat. To nie jest normalne, że do domu muszą mnie odprowadzać funkcjonariusze policji. Zwykle noszę jarmułkę. Obecnie noszę czapkę na jarmułce, żeby nie zostać rozpoznanym jako Żyd. Nigdy wcześniej się tu nie baliśmy – przyznał. – Nigdy nie czuliśmy się tak zmartwieni i tak niepewni. Nie wiemy, co będzie jutro. Mamy nadzieję i modlimy się trzy razy dziennie, aby ta sytuacja wkrótce się uspokoiła – dodał.

Kanclerz Scholz: W Niemczech nie ma miejsca na antysemityzm

Do zdarzenia odniosła się niemiecka Centralna Rada Żydów. „Wszyscy jesteśmy zszokowani tym atakiem terrorystycznym. Przede wszystkim rodziny z okolic synagogi są zszokowane i zaniepokojone. Słowa stają się czynami. Ideologia Hamasu eksterminacji wszystkiego, co żydowskie, ma wpływ także w Niemczech” – czytamy w wydanym oświadczeniu.

Do sprawy odniósł się również kanclerz Niemiec Olaf Scholz. „Ataki na instytucje żydowskie, gwałtowne zamieszki na naszych ulicach – to jest nieludzkie, obrzydliwe i nie może być tolerowane. W Niemczech nie ma miejsca na antysemityzm” – napisał szef niemieckiego rządu w portalu X.

W krótkiej rozmowie z dziennikarzami przyznał, że osobiście oburza go to, co wykrzykują i robią niektórzy z protestujących przeciwko Izraelowi. – Jestem przekonany, że obywatele Niemiec mają takie samo zdanie jak ja – dodał.

Czytaj też:
Alarm podczas wizyty Scholza w Izraelu. Delegacja musiała się położyć na płycie lotniska
Czytaj też:
Krwawy ostrzał Strefy Gazy. Rakiety spadły na szpital, nie żyje 500 osób

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / ABC News / Morgen Post