Co najmniej 33 osoby zginęły, a ponad 50 zostało rannych w wyniku zamachu samobójczego, dokonanego w pobliżu garnizonowego miasta Kohat na północnym zachodzie Pakistanu. Ponad 50 osób zostało rannych. - Udało się zidentyfikować tylko 25 ciał - poinformował rzecznik prowincji.
Zamachowiec zdetonował samochód pułapkę na bazarze w pobliżu hotelu w miasteczku Ustarzai, niedaleko Kohatu. Na bazarze wiele osób robiło zakupy przed muzułmańskim świętem kończącym Ramadan. Przedstawiciel miejscowej policji Fazal Naeem powiedział, że wybuch zniszczył też wiele samochodów i kilkadziesiąt straganów i sklepów na obrzeżach bazaru. Hotel, który znajduje się niedaleko miejsca zamachu należy do szyitów, władze twierdzą więc, że zamach miał podłoże religijne.
Kohat to położone niedaleko granicy z Afganistanem miasto, w którym często dochodziło do aktów przemocy między szyitami a sunnitami. W czwartek przeprowadzono tam zamach, w którym rannych zostało sześć osób.
W Pakistanie wspólnota szyicka stanowi około 20 procent 167-milionowej ludności muzułmańskiej. Większość mieszkańców Pakistanu to sunnici. W wyniku walk religijnych w kraju tym od końca lat 80. zginęły ponad cztery tysiące osób.PAP, arb