Komisja Europejska, Rada i Parlament rozważają stworzenie specjalnej strefy bezpieczeństwa, w której mają się znaleźć siedziby unijnych władz. Unia będzie najprawdopodobniej płacić belgijskiej policji za utrzymywanie porządku w swojej „dzielnicy”.
Na brak bezpieczeństwa w Brukseli skarżą się bowiem nie tylko pracownicy unijnych instytucji, ale i mieszkańcy miasta. Jak wskazuje na swoim blogu polska europosłanka Lidia Geringer de Oedenberg, Bruksela jest miastem codziennych napadów, kradzieży i pobić, których ofiarami coraz częściej stają się „nieźle" zarabiający politycy.
Po ostatnich incydentach w pobliżu siedzib unijnych władz brukselska policja zaproponowała, że odpłatnie będzie patrolowała okolicę, w której obrębie ma też znaleźć się jej posterunek.
Jak pisze europosłanka Geringer de Oedenberg Unia Europejska to dla Brukseli żyła złota a mimo to władze zamiast zadbać o jej bezpieczeństwo, szukają tylko zysku.
dw
Po ostatnich incydentach w pobliżu siedzib unijnych władz brukselska policja zaproponowała, że odpłatnie będzie patrolowała okolicę, w której obrębie ma też znaleźć się jej posterunek.
Jak pisze europosłanka Geringer de Oedenberg Unia Europejska to dla Brukseli żyła złota a mimo to władze zamiast zadbać o jej bezpieczeństwo, szukają tylko zysku.
dw