Rosja: NATO zabijało libijskich cywilów. Niech się tłumaczy

Rosja: NATO zabijało libijskich cywilów. Niech się tłumaczy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lotnictwo NATO pomogło rebeliantom obalić Muammara Kadafiego (fot. US DOD)
Na forum ONZ Rosja zażądała śledztwa w sprawie cywilnych ofiar nalotów NATO w Libii, które doprowadziły do upadku pułkownika Muammara Kadafiego. - Niestety NATO przyjęło propagandowe stanowisko, twierdząc, że w Libii nie było wcale cywilnych ofiar, co po pierwsze nie brzmi wiarygodnie, a po drugie jest nieprawdziwe - ocenił ambasador Rosji przy ONZ Witalij Czurkin. Rosjanin dodał, że ma zamiar postawić tę kwestię na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ. - Mamy nadzieję, że NATO zajmie się tym problemem i przeprowadzi dochodzenie - dodał ambasador.
Czurkin zareagował w ten sposób na doniesienia amerykańskich mediów, według których w nalotach przeprowadzonych przez NATO zginęło od 40 do 70 cywilnych mieszkańców Libii. Rosja, podobnie jak Chiny, wstrzymała się od głosu (ale żaden z tych krajów nie skorzystał z prawa weta), gdy w marcu Rada Bezpieczeństwa przyjmowała rezolucję 1973 wprowadzającą strefę zakazu lotów w Libii oraz umożliwiającą zastosowanie "wszelkich środków" w celu obrony ludności cywilnej w Libii przed atakami sił Kadafiego. Od tamtej pory Moskwa i Pekin wielokrotnie oskarżały Sojusz o przekroczenie mandatu i  podejmowanie działań w celu obalenia dyktatora. Teraz Czurkin skrytykował sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Muna, który ocenił, że NATO w pełni respektowało mandat ONZ, by chronić ludność cywilną.

Rzeczniczka NATO Oana Lungescu poinformowała w ubiegłym tygodniu, że Sojusz nie dysponuje danymi o cywilnych ofiarach nalotów. Dodała, że wojsko zrobiło wszystko, by ograniczyć ryzyko strat wśród cywili. Z kolei cytowany przez Reutersa przedstawiciel libijskich władz podał, że w wojnie domowej zginęło ok. 40 tys. Libijczyków, a pewna niewielka liczba ofiar nalotów, jakkolwiek bolesna, była nie do uniknięcia.

PAP, arb