Przewodniczący PE: Kaczyńskiego najtrudniej było namówić do zaakceptowania zasad demokracji

Przewodniczący PE: Kaczyńskiego najtrudniej było namówić do zaakceptowania zasad demokracji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Martin Schulz (fot. EPA/PATRICK SEEGER/PAP)
– Absolutnie popieram pomysł Radosława Sikorskiego, by połączyć funkcję szefa Komisji i Rady. Jeśli uda się to wprowadzić, kandydat na to stanowisko będzie musiał być wybierany przez Parlament Europejski. Wtedy podczas wyborów do PE będziemy mieli prawdziwą konkurencję – mówi w rozmowie z TVP Info Martin Schulz, przewodniczący Parlamentu Europejskiego.
Zdaniem Schulza większość powinna podejmować decyzje. - Na własne oczy mogliśmy zobaczyć, że szefowie państw i rządów, członkowie Rady Europejskiej, z przewodniczącym Hermanem van Rompuyem uczynili coś, czego nikt nie chciał - twierdzi.

- W czasach rządów Jarosława Kaczyńskiego jednym z największych problemów było namówienie go do zaakceptowania trudnych zasad, zgodnie z którymi to większość podejmuje decyzje. W międzyczasie wybraliśmy radę szefów rządów, której przewodniczy Herman van Rompuy i oni nadal podejmują decyzje jednogłośnie, przeciągając całą władzę na swoją stronę - ocenia przewodniczący Parlamentu Europejskiego.

Schulz twierdzi, że taka sytuacja sprawia, że ciągle musimy czekać, aż wszyscy się porozumieją. – W sytuacji, w której dyskutuje 27, a wkrótce 28 krajów jest to prawie niemożliwe. Dlatego połączenie funkcji przewodniczącego Rady i Komisji byłoby pierwszym krokiem do zwiększenia efektywności procesu decyzyjnego w Europie i do poszerzenia współpracy między rządami, a strukturami europejskimi. To jest pomysł pana Sikorskiego, który popieram - konstatuje.

ja, TVP Info