Bahr: Gra idzie o całą Ukrainę, a nie tylko o Krym

Bahr: Gra idzie o całą Ukrainę, a nie tylko o Krym

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Gra w tej chwili idzie o całą Ukrainę, a nie tylko o Krym. Krym jest pretekstem. Istotą jest takie działanie, które albo zdestabilizuje albo równocześnie skompromituje władze w Kijowie, które dopiero się tworzą - powiedział Jerzy Bahr, były ambasador RP w Moskwie i Kijowie, na antenie Radiowej Trójki.
Jerzy Bahr uważa, że mimo gwałtowności tego, co się dzieje, skutki zobaczymy dopiero po dłuższym czasie. - To, co mnie uderza, to niespodziewana dojrzałość władz kijowskich, które mimo tak niesłychanie napiętej sytuacji nie dają się sprowokować - powiedział Bahr - podaje Radiowa Trójka.

Według dyplomaty Władimir Putin "testuje zachód z najgłębszym przekonaniem, że może sobie na nieskończenie więcej pozwolić, niż zachód sobie pozwala w stosunku do Rosji". - Na pewno trzeba się pozbyć tego luksusu, że na Rosję należy patrzeć szczególnym okiem, co jest bardzo rozpowszechnione na zachodzie, tak jak gdyby Rosji wolno było wiele więcej - dodaje Jerzy Bahr.
 
- Rosja jest tym głównym graczem i musimy gracza, który wszedł na drogę agresji, nazywać agresorem. Jest podobieństwo pomiędzy sposobem interpretacji przez Rosjan tego, co się dzieje dzisiaj, ze sposobem interpretacji rzeczywistości dawniej, przez Hitlera. Trzeba to mówić także Rosjanom, Ukraińcom, zachodowi. Nie powinniśmy się wstydzić tych porównań - mówi.
 
Radiowa Trójka, tk