Rosyjska obława na terrorystów

Rosyjska obława na terrorystów

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Moskwie zatrzymano dwie osoby, podejrzane o współudział w zamachach terrorystycznych na dwa rosyjskie samoloty, zaś w Czeczenii dwie kobiety-samobójczynie.
W samolotach Tu-134 i Tu-154, przed dwoma tygodniami startujących z moskiewskiego lotniska w rejsy na południe Rosji, wysadziły się w powietrze dwie Czeczenki. Zginęło 90 osób, znajdujących się na pokładach obu maszyn.

Jak podano w Moskwie, nie ujawniając danych na temat podejrzanych, zatrzymane osoby składają obecnie zeznania. Agencja Interfax twierdzi, że jedną z nich jest pochodzący z  południoworosyjskiego Krasnodaru mężczyzna, trudniący się nielegalną sprzedażą biletów na moskiewskim lotnisku Domodiedowo, skąd startowały oba samoloty. To właśnie on miał sprzedać bilety obu terrorystkom, a także pomóc im w przejściu przez odprawę.

Zdaniem prokuratury, zamachowczynie prawdopodobnie poprzedniego dnia przybyły do stolicy z Dagestanu. Na lotnisku spotkały się z innym terrorystą, który przekazał im pasy z ładunkami wybuchowymi.

Samoloty rozbiły się 24 sierpnia niedługo po starcie z Moskwy. W czasie badania wraków obu samolotów znaleziono ślady materiału wybuchowego - heksogenu.

Z kolei rosyjska agencja ITAR-TASS podała, że w czeczeńskim mieście Szali miejscowe służby bezpieczeństwa zatrzymały dwie Czeczenki, prawdopodobnie należące do terrorystycznego komanda kobiet-samobójczyń.

Kobiety, urodzone w 1970 i 1988 roku, przygotowywały się do przeprowadzenia samobójczej "dywersyjno-terrorystycznej akcji" - podaje rosyjska agencja. Czeczenki staną przed sądem pod zarzutem terroryzmu.

em, pap