Jak podano w Moskwie, nie ujawniając danych na temat podejrzanych, zatrzymane osoby składają obecnie zeznania. Agencja Interfax twierdzi, że jedną z nich jest pochodzący z południoworosyjskiego Krasnodaru mężczyzna, trudniący się nielegalną sprzedażą biletów na moskiewskim lotnisku Domodiedowo, skąd startowały oba samoloty. To właśnie on miał sprzedać bilety obu terrorystkom, a także pomóc im w przejściu przez odprawę.
Zdaniem prokuratury, zamachowczynie prawdopodobnie poprzedniego dnia przybyły do stolicy z Dagestanu. Na lotnisku spotkały się z innym terrorystą, który przekazał im pasy z ładunkami wybuchowymi.
Samoloty rozbiły się 24 sierpnia niedługo po starcie z Moskwy. W czasie badania wraków obu samolotów znaleziono ślady materiału wybuchowego - heksogenu.
Z kolei rosyjska agencja ITAR-TASS podała, że w czeczeńskim mieście Szali miejscowe służby bezpieczeństwa zatrzymały dwie Czeczenki, prawdopodobnie należące do terrorystycznego komanda kobiet-samobójczyń.
Kobiety, urodzone w 1970 i 1988 roku, przygotowywały się do przeprowadzenia samobójczej "dywersyjno-terrorystycznej akcji" - podaje rosyjska agencja. Czeczenki staną przed sądem pod zarzutem terroryzmu.
em, pap