Kanapki z naboru

Dodano:   /  Zmieniono: 
Listy z Rosji - śladami markiza de Custine'a
Astolphe de Custine, francuski podróżnik, prawie 170 lat temu przemierzył Rosję rządzoną przez Mikołaja I. Efektem podróży była książka "Listy z Rosji". 7 grudnia 2006 r. w podróż trasą de Custine'a wybrał się Grzegorz Ślubowski, współpracownik "Wprost i dziennikarz Polskiego Radia.

Z kolejowego biletu wynikało, że jadę z Petersburga do Gorkiego i że podróż ma trwać 15 godzin. Wszystko się zgadzało oprócz tego, że nie zamierzałem jechać do miasta Gorki. Moim celem był Niżni Nowogród - położone nad Wołgą trzecie co do wielkości miasto w Rosji. To kolejny przystanek w mojej podróży śladami de Custine'a. Kiedy on jeździł po Rosji, prawie 170 lat temu, Niżni Nowogród był centrum handlowym między wschodem a zachodem. W czasach ZSRR miasto nazwano Gorki na cześć pisarza Maksyma Gorkiego. I można powiedzieć, że tak zostało, bo choć 15 lat temu przywrócono nazwę Niżni Nowogród, to na bilecie, w rozkładzie jazdy i na tablicy ogłoszeń nie było Niżniego Nowogrodu - było miasto Gorki. - Widocznie nie zdążyliśmy zmienić - uspokoiła moje wątpliwości kasjerka.

Luksus z prowadnicą
Markiz de Custine jeździł po Rosji angielską karetą, miał francuskiego sługę i przydzielonego przez cara urzędnika. Ten ostatni odgrywał raczej rolę donosiciela niż przewodnika. Francuski arystokrata podróżował też z własnym łóżkiem, bo jak pisał: "na wschód od Odry zwyczaj spania w łóżkach jest jeszcze mało znany". Mimo to jego wyprawa uchodziła za skromną. Niemiecki przyrodnik Alexander von Humboldt w podróż do Rosji zabrał asystenta, stenografa, pokojowego i inżyniera robót górniczych. Podróżował trzema pojazdami, a jego bagaż liczył 37 kufrów. Droga do Niżniego Nowogrodu, którą przebył de Custine, współczesnym mu Europejczykom wydawała się odległa, niemal "na koniec świata". Dziś świat się skurczył, droga z Petersburga do Niżniego zajmuje 15 godzin i jak zapewniają władze rosyjskich kolei, można ją przebyć "w luksusowych warunkach".
Z tym luksusem to przesada. Każdy pasażer dostaje wprawdzie w ramach biletu dwa "nabory" (czyli zestawy): higieniczny i spożywczy. W tym pierwszym jest mydło, ręcznik, pasta i szczotka do zębów, a nawet łyżka do butów. Posilić się można kanapkami z salami i żółtym serem z naboru spożywczego i popić to "czajem" od konduktorki, czyli jak mówią Rosjanie - "prowadnicy", za co trzeba zapłacić co najmniej 10 rubli. Szybko okazało się jednak, że moi współtowarzysze podróży bardziej niż na szczodrość kolei liczą na własne zapasy. Rosjanie znakomicie się czują w podróży. De Custine pisał o nich jako "narodzie osiadłym", jeśli jednak nawet tak było w XIX wieku, to przymusowe i dobrowolne migracje w czasach ZSRR, kolonizacja Syberii i Dalekiego Wschodu wszystko zmieniły. Każdy tu ma strój podróżny, na który składają się zwykle dresy i klapki. Zapasy żywności spożywane w przedziałach są ogromne. Często te pociągowe uczty są zakrapiane alkoholem. Muszę przyznać, że głodny nie byłem, choć zapasów nie miałem. Największym problemem rosyjskich pociągów jest jednak to, że nie otwierają się w nich okna. Po kilku godzinach podróży smród jest nie do zniesienia.

Palec boży
Ogromne rozlewisko Wołgi i Oki. Mieszkańcy to miejsce nazywają "striełką". Astolphe de Custine pisał, że to "najpiękniejszy widok, jaki widział w Rosji". Spiętrzenie wód najlepiej obserwować, stojąc na wzgórzu, na którym zbudowano Kreml. Masy wody mają różne odcienie, ciemniejsza to Wołga, jaśniejsza - Oka. Końca wody nie mogłem zobaczyć, pogoda nie była najlepsza. W czasach de Custine'a stały tu stragany jarmarku. Trzydzieści lat później w tym miejscu powstał katolicki kościół. Zbudowali go polscy zesłańcy po powstaniu styczniowym. Parafia musiała być duża, skoro do pierwszej komunii przystępowało co roku ponad dwadzieścioro dzieci. Po tym kościele, którzy mieszkańcy do dziś nazywają polskim, nie ma śladu. Został zburzony w latach 20. W Niżnim Nowogrodzie jest jednak kościół katolicki. Jego proboszczem jest ks. Mario Beveretti, argentyński duchowny, nazywany ojcem Mario. W prowadzeniu parafii pomagają mu trzy siostry felicjanki z Polski. Na moją cześć przygotowują wykwintny obiad.
O. Mario jest jednak nieufny. Wypytuje, do jakiej gazety piszę i czy będzie to publikowane tylko po polsku. Tej ostrożności trudno się dziwić. Ks. Beveretti stał się nieoczekiwanie dla siebie postacią w Rosji kontrowersyjną. Przez wielu prawosławnych hierarchów jest uważany za wroga numer jeden. Przyczyną jest jedna budowla - dom zakonny dla karmelitanek.
Katolicki kościół w Niżnim Nowogrodzie z zewnątrz nie wygląda imponująco - znajduje się w budynku byłej stajni. Wnętrze jest jednak urządzone z dużym smakiem. - To zasługa naszego proboszcza, który studiował w Madrycie historię sztuki - przekonują siostry. O. Beveretti trafił do Rosji, lecąc z Buenos Aires do Madrytu. Jak sam opowiada, najtańszy bilet, jaki udało mu się kupić, to był bilet Aerofłotu. Zakładał dwudniową przesiadkę w Moskwie. - Gdy zobaczyłem moskiewskie cerkwie, ikony, zrozumiałem, że powinienem tu zostać na stałe. To był palec Boży - uśmiecha się o. Mario. Dla niego ikona to "największe uosobienie chwały przez sztukę składanej Bogu". I tak ksiądz z Argentyny trafił do Niżniego Nowogrodu. Od razu po przyjeździe o. Mario zafascynowany prawosławiem myśli o ekumenizmie. Postanawia wybudować karmel, w którym katolickie i prawosławne zakonnice będą się modlić o jedność chrześcijan. Pieniądze zdobywa od niemieckich organizacji charytatywnych. Choć o pomyśle wiedzą prawosławni hierarchowie, gdy budynek już stoi, rozpętuje się piek-ło. Prawosławni oskarżyli o. Mario o ekspansję katolicyzmu na ich terenie kanonicznym. Burmistrz miasta zagroził, że jeśli budynek nie zostanie rozebrany, wyśle spychacze, które wszystko zniszczą. "Nie wpuścimy innowierców na naszą ziemię" - pisały gazety. Karmel stoi pusty, o jego losie ma zdecydować katolicko--prawosławna komisja.
O. Mario stara się łagodzić spór. Twierdzi, że rozumie prawosławnych, którzy czują się zagrożeni. - Nasz proboszcz nie pozwala złego słowa powiedzieć na prawosławnych - przekonują siostry. Sam o. Mario zapewnia, że nie można Rosji traktować jak duchowej pustyni, na której wcześniej nic nie było. Dylematy Kościoła katolickiego w Rosji są nie rozstrzygnięte. Choć władze katolickie twierdzą, że nie uprawiają prozelityzmu, nikt nie umie podać definicji tego słowa. "Co mam zrobić, gdy przychodzi do mnie człowiek i prosi o chrzest? Mam się zastanawiać tylko dlatego, że ma na imię Iwan, a nie Jan?" - pytał retorycznie metropolita moskiewski abp Tadeusz Kondrusiewicz. W praktyce na prowincji wygląda to tak, że niektórzy przyjmują chrzest w tajemnicy przed bliskimi.
Jest też regułą, że jeśli księża wchodzą w konflikt z Cerkwią, dochodzi do konfliktu z władzami. Prawosławie jest w Rosji coraz bardziej religią państwową. Tak było zresztą także w Rosji, którą opisywał de Custine: "Kościół rosyjski stanowi część państwa, które posługuje się nim dla podparcia swojej potęgi. Kościoły takie są zawsze pobłażliwe wobec depozytariuszy władzy".
Wśród liberalnej inteligencji rosyjskiej Kościół katolicki jest lubiany i uważany niemal za organizację opozycyjną. Wbrew swoim intencjom o. Mario bywa traktowany jako ten, kto rzucił wyzwanie władzom.

Sprzątnijcie to gówno
Osobą, która na pewno z własnej woli rzuciła takie wyzwanie, jest Stas Dmitrijewski, dziennikarz i obrońca praw człowieka. Biuro jego gazety "Obrona Praw" i Towarzystwa Przyjaźni Rosyjsko-Czeczeńskiej, którym kieruje, mieści się w drewnianym domu w centrum miasta. Na spotkanie odwozi mnie białą ładą niwą o. Mario. Kiedy opowiadam mu historię Stasa, dziwi się, że taki człowiek mieszka zaledwie kilka ulic od niego.
Dmitrijewski ma na koncie wyrok dwóch lat łagru w zawieszeniu. Oficjalnie za to, że nawoływał do nienawiści rasowej. Tak zinterpretowano artykuły czeczeńskiego emisariusza Ahmeda Zakajewa w "Obronie Praw". Była w nich mowa o tym, że problem Czeczenii musi zostać rozstrzygnięty pokojowo. Sam Stas uważa, że jego kłopoty to efekt akcji sterowanej przez Kreml, konkretnie przez prezydenckiego doradcę Igora Sieczina. Ma to być zemsta za to, że Dmitrijewski nawoływał do osądzenia przez międzynarodowy trybunał dowódców rosyjskiej grupy wojsk w Czeczenii. - Jest już międzynarodowy trybunał w sprawie zbrodni w byłej Jugosławii, dlaczego nie mógłby powstać taki ds. Czeczenii? - pyta. Pokazuje nagranie z 1999 r. Na filmie widać, jak rosyjskie wojska zajęły szpital opuszczony przez czeczeńskich separatystów. Ówczesny dowódca grupy wojsk na Kaukazie gen. Leonid Baranow rozmawia z rannym bojownikiem. Gdy ten hardo odpowiada, wojskowy nie wytrzymuje: "Chłopcy, sprzątnijcie to gówno, zabierzcie tego bandytę, zróbcie z nim porządek". Komandosi wyprowadzają chłopaka. To Ingusz Hadżi Murat. Jego matka długo go później szukała - bezskutecznie. Sąd uznał, że Hadżi Murat zaginął i nie ma dowodów, aby gen. Baranow wydał rozkaz jego zabicia.
Dmitrijewski zna takich historii setki, biuro jego organizacji mieści się też w Groznym. To podczas rozmów z nim znajdowała tematy do artykułów Anna Politkowska, zamordowana publicystka "Nowej Gaziety". Ona za dążenie do prawdy zapłaciła najwyższą cenę. Na pytanie, czy się nie boi, Stas odpowiada: - Każdy zawód niesie z sobą ryzyko, jedni pracują na wysokościach, inni w kopalni. Moje zajęcie też jest ryzykowne.
Dmitrijewski to prawdziwy bohater. Tym większy, że mieszka na prowincji. Tu nie ma tłumu zagranicznych korespondentów i obrońców praw człowieka. Nie wierzę, że Putin czy ktoś na Kremlu może wydać rozkaz, by go zabić. Ale taki gen. Baranow lub ktoś jego pokroju przestraszony oskarżeniami może krzyknąć do podkomendnych: "Chłopcy, ten pies Dmitrijewski na nas szczeka, sprzątnijcie to gówno". To w Rosji możliwe i na tym polega też wina rosyjskiego prezydenta. Wyjeżdżam z Niżniego Nowogrodu. Czeka na mnie rosyjska prowincja.
Więcej możesz przeczytać w 3/2007 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 3/2007 (1256)

  • Na stronie - Karawana postępu15 sty 2007, 0:30Generał Jaruzelski, arcybiskup Wielgus czy Małgorzata Niezabitowska mogą być polskim Dreyfusem3
  • Wprost od czytelników15 sty 2007, 0:30MISTRZOWIE MISTRZÓW Autor artykułu "Mistrzowie mistrzów" (nr 49) pisze, że dzięki Leo Beenhakkerowi polscy piłkarze zaczęli grać "z głową", a przestali "na pałę". Świadczyć mają o tym zwycięstwa z Portugalią w Polsce...3
  • Skaner15 sty 2007, 0:30SKANER POLSKA PROCES Były prezes LOT przed sądem Jan Litwiński, były prezes PLL LOT, zasiądzie na ławie oskarżonych przed sądem w szwajcarskim Bülach. Proces, który rozpoczyna się 16 stycznia, ma ustalić, kto ponosi odpowiedzialność za malwersacje...6
  • Sawka czatuje15 sty 2007, 0:30Henryk Sawka (www.przyssawka.pl)8
  • Plus ujemny - Oleodruk III RP15 sty 2007, 0:30Okaże się, że III RP to była "Polska Chrystusa i Michnika"12
  • Poczta15 sty 2007, 0:30ZATOKA NIEPOKOJU Do artykułu "Zatoka niepokoju" należy dodać garść informacji, które pokazują, że wiele kłopotów, jakie mamy obecnie w ujściu Odry i Zatoce Pomorskiej, sprokurowaliśmy sobie sami. Rozszerzenie wód terytorialnych ówczesnej...14
  • Playback15 sty 2007, 0:30Wicepremierzy Roman Giertych i Andrzej Lepper © A. JAGIELAK14
  • Ryba po polsku - Przyszłość nas wyzwoli!15 sty 2007, 0:30Początek wszystkiego jest dziś i dlatego każdy nowy dzień jest też początkiem wszystkiego15
  • Z życia koalicji15 sty 2007, 0:30ROMAN GIERTYCH NAHAROWAŁ SIĘ w zeszłym tygodniu. Najpierw podniecił się faktem, że prezydent Kaczyński bił arcybiskupowi Wielgusowi brawo za rezygnację. Sprytnie wymyślił, że z użyciem dużej ilości wazeliny wobec Kościoła i Wielgusa powróci do...16
  • Z życia opozycji15 sty 2007, 0:30DLACZEGO PLATFORMA OBYWATELSKA nie poparła Skrzypka? Wyjaśnił to Grzegorz Schetyna. Otóż "poprzedni prezesi NBP ustawili bardzo wysoko poprzeczkę". Trzeba więc było popierać Jelenę Isinbajewą. Nieźle skacze. CZYM SIĘ ZAJMUJĄ...17
  • Fotoplastykon15 sty 2007, 0:30Henryk Sawka (www.przyssawka.pl)19
  • Powstanie styczniowe15 sty 2007, 0:30Marek Borowski znajdował się "na kontakcie" z SB - wynika z raportu z likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych20
  • Kolega Żemek15 sty 2007, 0:30Rozmowa z Markiem Borowskim, liderem SDPL, byłym marszałkiem Sejmu22
  • Skończę rządy, mając 91 lat15 sty 2007, 0:30Rozmowa z Jarosławem Kaczyńskim, premierem RP24
  • Kraksa Kościoła15 sty 2007, 0:30Polscy biskupi zauważyli kryzys dopiero wtedy, gdy było już za późno28
  • Bohater ostatniej ławki15 sty 2007, 0:30Do tylnych ław Sejmu trafiają albo debiutanci, albo alkoholicy i aferzyści, albo oryginały i szaleńcy30
  • Dobry wasal Niemiec15 sty 2007, 0:30Polska powinna przejąć od Niemiec pałeczkę w naszej części Europy34
  • Samobój Putina15 sty 2007, 0:30Paliwowa broń Putina - wymierzona między innymi w Polskę - wypaliła w Rosję38
  • Giełda15 sty 2007, 0:30ŚWIAT Kraj na sprzedaż Co najmniej 65 mln funtów trzeba zaoferować, by stać się właścicielem Sealandii, samozwańczego najmniejszego kraju świata. Położona 7 mil od wybrzeży Wielkiej Brytanii Sealandia to była platforma artylerii przeciwlotniczej....38
  • Rok Skrzypka15 sty 2007, 0:30Nie ucierpią ani nasze portfele, ani złoty, ani giełda46
  • Atak 5. generacji15 sty 2007, 0:30Na wieść o skonstruowaniu tego urządzenia publiczność zaczęła klaskać i radośnie krzyczeć. Przypominało to raczej koncert rockowy lub zebranie sekty niż spotkanie specjalistów od najnowszych technologii. A to Steve Jobs ogłaszał podczas Macworld...48
  • Iskra Sikorskiego15 sty 2007, 0:30Amerykanie mają Dolinę Krzemową, Polska - Dolinę Lotniczą50
  • 2 x 2 = 4 - Benefis Balcerowicza15 sty 2007, 0:30Dziś już nie pamięta się o tym, że Balcerowicz w roku 1989 odziedziczył 640-procentową inflację i puste półki51
  • Supersam15 sty 2007, 0:3052
  • Mężczyzna karnawałowy15 sty 2007, 0:30Lateksowe spodnie mieniące się kolorami tęczy, sukienki moro przepasane szelkami czy dresy ozdobione czerwonymi i czarnymi nadrukami trupich czaszek - moda, którą projektuje Boy George (ukrywający się pod marką B-Rude, co brzmi jak "bądź...52
  • Miasta globalne15 sty 2007, 0:30175 mln mieszkańców Ziemi żyje w innym kraju, niż się urodziło. To tylko 2,5 proc. wszystkich ludzi na świecie, ale liczba migrantów wzrasta szybciej niż przyrost naturalny. Ich przepływ uznano za jedną z głównych miar globalizacji. Obcokrajowy są...52
  • Wino dla cierpliwych15 sty 2007, 0:30Extra Brut 2000, Château Vincent Cena: ok. 50 zł, importer: Skarbnica Winnic Zwykle narzekam na to, że w magazynach polskich importerów zalegają starsze roczniki win, które już dawno powinny być wypite. Niedawna, ponowna (bodaj po dwóch latach)...52
  • Zegarek na bal15 sty 2007, 0:30Timex, najbardziej znana amerykańska firma produkująca czasomierze, proponuje jako uzupełnienie karnawałowego stroju zegarki z kryształkami Swarovskiego. Do wyboru są dwie kolekcje. Pierwsza ma prostokątne tarcze inkrustowane kryształkami, a...52
  • Ave Cezar!15 sty 2007, 0:30"Cezar 4" to kontynuacja uznanej serii komputerowych gier strategicznych, których akcja toczy się w świecie starożytnych Rzymian. Celem gracza jest zapewnienie najlepszych warunków rozwoju prowincjonalnemu miastu należącemu do imperium....52
  • Gustowne bezguście15 sty 2007, 0:30Białe skarpetki do czarnych spodni i butów proponuje dziś nawet Dior54
  • Auto z muskułami15 sty 2007, 0:30Coraz więcej samochodów udaje sportowe bolidy58
  • Reklama w krótkich majtkach15 sty 2007, 0:30Nastolatki tworzą reklamy dla wielkich firm61
  • Krótko po Wolsku - Baranoja15 sty 2007, 0:30O inteligencji baranów panowały dotychczas, co tu kryć, opinie nie najlepsze. Ostatnio coś jednak w tej materii drgnęło. Barany może są i głupie, ale za to postępowe. Na przykład jeśli idzie o seks. Jak doniósł "Wprost", znaczny odsetek...64
  • Pazurem - Czkawka głupawka15 sty 2007, 0:30Tylko patrzeć, a na piwo przyjdzie się umawiaćna rogu Kaczyńskich i Leppera65
  • Zniewolone wyzwolenie15 sty 2007, 0:30"To, co teraz zrobiono z Polską, przechodzi wszystko, co znane jest w dziejach jako cynizm i narzucenie narodowi obcej woli przemocą" - zapisała Maria Dąbrowska w styczniu 1945 r.66
  • Know-how15 sty 2007, 0:30Żona od przyjaciela Większość par małżeńskich wcale nie poznaje się przez Internet, jak sądzono w ostatnich latach. Z najnowszych badań U.S. Survey wynika, że jedynie 20 proc. przyszłych małżonków odnajduje się w sieci. Wciąż najwięcej, aż 37...70
  • Błogosławiony zanik pamięci15 sty 2007, 0:30Grzechy wyparte ze świadomości wracają jako lęki, koszmary nocne, urojenia i obsesje72
  • Zamęt zimowy15 sty 2007, 0:30Po tak ciepłym styczniu nawet fala niewielkiego mrozu może być mordercza dla wielu roślin76
  • Proszek dziedziczenia15 sty 2007, 0:30Franciszek I Wielki i jego druga żona Bianca prawdopodobnie padli ofiarą własnych intryg78
  • Bez granic15 sty 2007, 0:30Parodia sprawiedliwości Amerykańska baza w Guantanamo na Kubie ma pięć lat. Okrągła rocznica zmobilizowała obrońców praw człowieka, by zaprotestować przeciw zbrodniom Ameryki. Problem w tym, że dziś antyamerykanizm już nie wyciąga na ulice...80
  • Antywojna Rumsfelda15 sty 2007, 0:30Rozmowa z Donaldem Rumsfeldem, byłym sekretarzem obrony USA82
  • Zbieranie burzy15 sty 2007, 0:30Nie każdy muzułmanin jest terrorystą, ale terroryzm jest w większości islamistyczny85
  • Kanapki z naboru15 sty 2007, 0:30Listy z Rosji - śladami markiza de Custine'a88
  • Merkawa znowu zwycięży15 sty 2007, 0:30Izrael wciąż jeszcze nie może przerobić czołgów na traktory91
  • Recenzor15 sty 2007, 0:30FILMY KINO PRAWDZIWY KONIEC WIELKIEJ WOJNY Wojna nigdy się nie kończy dla tych, którzy ją przetrwali. Jej wspomnienia powracają z wielką siłą, nie pozwalają żyć. O tym, że ten koszmar da się przezwyciężyć, opowiada film młodej bośniackiej...92
  • Instrukcja obsługi duszy15 sty 2007, 0:30Autorzy poradników doradzają, że aby dobrze żyć, trzeba żyć dobrze96
  • Górna półka - Ostatni rozdział15 sty 2007, 0:30Splot historii i współczesnej wspólnoty interesów każe widzieć w Ukrainie dużo więcej niż sentymentalną legendę Kresów99
  • Królowa w królowej15 sty 2007, 0:30Księżna Diana nawet po śmierci prześladuje swoją teściową.100
  • Śląski Rubens15 sty 2007, 0:30Posiadacze obrazów Michaela Willmanna nie zamierzają oddać ich do Lubiąża102
  • Wencel gordyjski - Stowarzyszenie im. Simona Mola15 sty 2007, 0:30Czym są takie drobiazgi jak HIVwobec miłości do poezji?104
  • Ueorgan Ludu15 sty 2007, 0:30Nr 3 (220) Rok wyd. 6 WARSZAWA, poniedziałek 15 stycznia 2006 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Pomyślny początek jeszcze bardziej pomyślnego roku PONADSIEDMIOKILOGRAMOWY NOWORODEK! Potwierdzają się optymistyczne zapowiedzi przedstawicieli partii i...105
  • Skibą w mur - Pisać każdy może15 sty 2007, 0:30Ceniony autor powieści fantastycznych Andrzej Lepper w swojej nowej książce ujawnia kulisy seksafery106