W budżetówce zarabia się więcej niż w prywatnych firmach

Więcej możesz przeczytać w 7/2008 wydaniu tygodnika e-Wprost .
Archiwalne wydania Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Komentarze
By zmienić tą opinie powinno się wszystkim prawnikom i lekarzom wprowadzić kasy fiskalne.
Proszę autorów o padanie zarobków pracowników w firmach prywatnych - gdzie im do tej elity naszego społeczeństwa
lekarzy,adwokatów,nauczycieli i urzędasów. Gdy wybije piętnasta miasta się korkują z ich przepracowania.
Nauczyciel pracuje 40 godzin w tygodniu, w tym 18 godzin lekcji. Większość nauczycieli w szkole, w której jestem wicedyrektorem, to zaangażowani i oddani młodzieży nauczyciele, którzy, aby się przygotować i sprawdzić prace uczniów, z nawiązką \"wypracowują \" przyznane im 22 godziny \"niedydaktyczne\", a do tego dochodzą konferencje, zebrania , szkolenia - wszystko po lekcjach. Większość z nich chętnie spędzałaby 40 godzin w szkole, byle tylko nie nosić pracy do domu. Dlaczego tych \"niedydaktycznych\" godzin nie mogą realizować w szkole? Bo w polskich szkołach nie ma dla nich ani biurka do pracy, ani komputera, o innych drobiazgach nie wspomnę. Czy nikomu nie przyszło na myśl, że nauczyciel sprawdzając prace w domu i przygotowując się w domu - robi to wszystko na prywatnym sprzęcie i sam ponosi opłaty za miejsce pracy? Polecam autorom pracę w szkole i zapewniam, że znalezienie nauczyciela z wysokimi kwalifikacjami i zaangażowanego wcale nie jest łatwe, co przy krociowych pensjach opisanych przez autorów nie powinno stanowić problemu. Pozdrawiam,
Autorzy z nienawiścią opisują ksieżycowe pensje lekarzy-podają jednak nieprawdziwe informacje,jakoby lekarze,a nawet i inni pracownicy byli pracownikami budzetówki-NIE SĄ!