Państwo bez narodu?

Państwo bez narodu?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polacy nie dbają o swoje narodowe interesy
Łatwo wskazywać i wyśmiewać intelektualne słabości polskich narodowców, ale to oni jedyni podejmują - choć tylko w obrębie retoryki - problem polskich interesów narodowych. Czas wreszcie zapytać, dlaczego naród został skazany na to, aby jego jedynymi rzecznikami byli Giertychowie i ksiądz Rydzyk. Dlaczego polskie elity wstydliwie uciekają od sformułowania interes narodowy? To część większego, groźnego dla Polski zjawiska, czyli braku poczucia wspólnego interesu. Poczucie wspólnoty kończy się na języku i masowym adorowaniu papieża. Nie przekłada się ono na świadomość istnienia jakichkolwiek spraw ważniejszych niż życiowe bolączki, czegokolwiek, co warte byłoby wyrzeczeń. Państwo, o które bezskutecznie i ogromnym kosztem dobijało się tyle poprzednich pokoleń, nie jest dla współczesnego Polaka wspólnym dobrem. Jest tylko dojną krową, a cała obywatelska postawa sprowadza się do kombinowania, jak tu się ustawić, aby być wśród tych, którzy krowę doją, a nie tych, którzy ją karmią.

Interes Polski kontra interes branżowy
Aby móc sformułować swoje interesy narodowe, trzeba się przede wszystkim czuć narodem. Polacy, co jest naszym historycznym garbem, narodem czują się w zagrożeniu; zawsze przeciwko - nigdy za. Uczucia narodowe można podgrzewać hasłami "obrony polskiej ziemi", ale na pewno nie hasłem "unowocześnienia polskiej gospodarki". Można zmobilizować pewną liczbę zwolenników sprzeciwem wobec wejścia do unii, ale nie alternatywną wizją samodzielnego rozwoju kraju poza strukturami UE (zwłaszcza że nie obyłoby się tu bez rezygnacji z rozmaitych socjalnych przywilejów).
Tam gdzie retoryka naszych "neodmowszczan" dotyka programu pozytywnego, ten natychmiast rozpada się na partykularyzmy. Nawet zachłystujący się narodowymi hasłami przywódcy nie mówią o interesach Polski jako całości, lecz polskiego cukrownictwa, rolnictwa, hutnictwa etc. Przy czym za każdym razem podają tę samą receptę: zamknąć granicę przed konkurencją, zmusić konsumenta do kupowania po cenach opłacalnych dla producentów, dotować ze środków publicznych. Jak takie działania, korzystne dla jednego działu, odbić by się musiały na całości gospodarki i przyszłości kraju - o tym ani słowa.

Byle do unii
Od czasów Rzeczypospolitej szlacheckiej wszelką nowoczesność postrzegano na naszych ziemiach jako wymysł obcy. Zarówno obrońcy sarmackiej swojskości, jak i reformatorzy, demonstracyjnie odrzucający wraz z zacofaniem rodzimy strój i obyczaj, zgodni byli, że polskość z nowoczesnością się wykluczają. Odmiennie niż w wypadku innych narodów reformy były nam przynoszone z zewnątrz. Prawo zreformował Polakom Napoleon, reformę agrarną przeprowadził car, industrializację umożliwiło ustawodawstwo zaborców. Nawet wodociągi i kanalizację w Warszawie musiał założyć okupant.
Coś z tej żałosnej tradycji narodu wasalnego, wyżywającego się w zajadłym stawianiu oporu, podczas gdy inni troszczą się o podstawy jego egzystencji, zostało nam do dziś. Program wytyczony Polakom przez reformatorów, którzy wybierali cywilizacyjny kurs dla III RP, ograniczył się właściwie do jednego punktu: dołączyć do Zachodu. Zachód nas unowocześni, zreformuje i zatroszczy się o naszą pomyślność.

Wielka doraźność
Jakie dziedziny gospodarki są dla Polski najważniejsze? Co kształtuje hierarchię ważności w naszych negocjacjach z Unią Europejską? Według jakich kryteriów władze określają, które sprawy mają mniejsze znaczenie, a w których ustąpić nie możemy? Najważniejszy jest wyborczy interes rządzących. W polityce wewnętrznej i zagranicznej punktami odniesienia są branże mające polityczną siłę, wpływ na obsadę ważnych stanowisk w resortach. Punktem odniesienia są też lobby liczące się na zapleczu politycznym władzy albo mające za sobą głosy zdyscyp-linowanej grupy wyborców. Z lekceważeniem odnosimy się natomiast w Polsce do dziedzin, które w innych krajach otacza się szczególną uwagą i opieką władz, ponieważ decydują one o rozwoju cywilizacyjnym i przyszłości. Uniwersytety? Nauka? Przedsiębiorczość? A ile głosów może przynieść partii spełnienie jakiegoś postulatu naukowców? Ile kasy można dostać na kampanię wyborczą od przyduszonych podatkami i biurokracją, ledwie wiążących koniec z końcem drobnych przedsiębiorców?
Uparte przywoływanie przez władze przykładu Irlandii jako wzorca naszego wejścia do unii zaczyna śmieszyć. Irlandia wchodziła do UE nie tylko z lepszą gospodarką i znacznie większym PKB na mieszkańca, ale przede wszystkim z elitami zdeterminowanymi, by w ciągu pokolenia osiągnąć znaczący wzrost gospodarczy i podnieść cywilizacyjny poziom narodu. Dla polskich elit priorytetem nie jest rozwój, ale zaspokojenie roszczeniowej postawy sierot po PRL, przyuczonych do bierności, marnej pracy i opieki ze strony państwa. Krótkowzroczność polityków jest zrozumiała. Ci, którzy żądaniom postpeerelowskiej masy ośmielają się przeciwstawiać, są przez nią w wyborach zmiatani ze sceny. Ci, którzy im zadośćuczynią, porządzą sobie dłużej.

Strach inteligenta
Przyczyną wielu polskich problemów jest pięknoduchostwo inteligencji po roku 1989. Za sprawą jakiejś umysłowej zaćmy zapanowało beztroskie przekonanie, że cały świat, a szczególnie Europa, chce nam bezinteresownie zrobić dobrze. Zwrócenie uwagi na to, że zachodnie rządy czy tylko zachodnie koncerny mogą zamiast altruizmem kierować się swoimi interesami, niekonieczne zgodnymi z naszymi, wystarczało, by zostać napiętnowanym jako ciemny nacjonalista. Wystarczało, by być wyrzuconym poza margines publicznej debaty. Atmosfera intelektualna pierwszych lat niepodległości, pełna dominacja w środkach przekazu jednego środowiska, reprezentującego słuszność i etyczną wyższość, oraz narzucona przez nie jednomyślność w potakiwaniu frazesom płynącym z ust autorytetów moralnych wykluczała poważną dyskusję o polskich sprawach. A ponieważ wspomniane środowisko przeniosło na szerokie forum swoje urazy, samo pojęcie narodu stało się politycznie niepoprawne. Myślenie w kategoriach narodu surowo ocenzurowano, w przekonaniu, że formułowanie narodowego interesu musi doprowadzić do eksplozji nacjonalistycznego populizmu w typie MilosŠevicia.
Nie byłoby to tak zgubne w skutkach, gdyby nie ujawniły się w tym czasie wszystkie słabości postpeerelowskiej inteligencji, głównie ze społecznego awansu, tyleż gorliwie podkreślającej swą wyższość, co jej niepewnej. Co za tym idzie
- szczególnie łatwej do zaszantażowania polityczną poprawnością i bezwolnej
w poddawaniu się salonowym modom.

Familia kontra konfederacja
W III RP nie odbyła się debata nad przyszłością narodu. Ożyły natomiast historyczne widma familii i konfederacji. Familia, jak przed wiekami, przyszłość dostrzegła w odrzuceniu polskości, ośmieszeniu jej i neofickim papugowaniu salonowych nowinek z Zachodu. Konfederacja potrzebowała więcej czasu na zorganizowanie się i wywarcie wpływu na niepodległą Polskę, ale gdy to już nastąpiło, okazała się doskonałą syntezą barskiej i targowickiej głupoty, z jej skupieniem na patriotyczno-religijnym rytuale i frazesie. Z jej warcholstwem, obroną polskości utożsamionej z ciemnotą i skłonnością do upatrywania w imperatorskiej Rosji obrony przed płynącą z Zachodu jakobińską i masońską zarazą.
Polacy mają do wyboru tylko krzątających się po scenie politycznej pragmatyków, mniej uprzejmie nazywanych skrótem TKM. Ci nie próbowali i nie próbują rozsnuwać porywających wizji, szkicować długofalowych programów. Kierują się wypadkową różnych drobnych interesów, za najważniejsze uznając te, które dotyczą ich układu, zakorzenionego w komisjach zakładowych, komitetach partyjnych. Ich przyziemność i "dojutrkostwo" okazały się zresztą najlepiej trafiać w gusta i oczekiwania postpeerelowskiego Polaka. Potwierdzają to wyniki kolejnych wyborów.

Drugi enerdówek
Pragmatycy prowadzą Polskę do unii nie dlatego, że widzą tam jej przyszłość, tylko dlatego iż są popychani przez okoliczności i działania grup interesów. Akcesję uczynili celem samym w sobie, realizowanym z determinacją, na każdych proponowanych warunkach. Banalne stwierdzenie prezydenta, że i po akcesji trzeba będzie podejmować decyzje, w mentalnym bezruchu polskiego zaścianka zabrzmiało jak szokujące wręcz odkrycie.
Lata zapóźnień, braku wizji, odkładania reform i dryfowania właściwie odebrały nam szansę wejścia do unii jako druga Irlandia czy Hiszpania. Realne staje się wejście do niej jako drugi, gorszy enerdówek. To i tak przyszłość lepsza niż inne realne rozwiązanie - stopniowe obsuwanie się do rosyjskiej strefy wpływów. O to jednak, że historia nie ma dla nas lepszej oferty, Polacy nie mogą mieć pretensji do nikogo, poza samymi sobą.


STANISŁAW GOMUŁKA
wykładowca London School of Economics
Interes narodowy oznacza tworzenie w kraju i na arenie międzynarodowej warunków sprzyjających rozwojowi wartości kulturalnych i materialnych zbiorowości tworzących naród. Obecnie interes narodowy to szanowanie przez obywateli demokratycznych reguł życia zbiorowego, wyrażane przez aktywne uczestnictwo w wyborach do różnego typu władz. To dbałość o dobrą jakość prawa i jego przestrzeganie. Interesem narodowym jest także tworzenie warunków materialnych i prawnych do pełnego wykorzystania talentów twórczych: nie tylko w dziedzinie kultury i nauki, ale także przedsiębiorczości gospodarczej. Polityka gospodarcza powinna eliminować opóźnienia, które powstały w ostatnich dwóch wiekach w rozwoju gospodarczym i cywilizacyjnym Polski.

ZDZISŁAW NAJDER
były doradca Lecha Wałęsy,
szef zespołu doradców w rządzie Jana Olszewskiego
Wolę pojęcie interesu narodowego od pojęcia racji stanu, które jest formą gloryfikacji siły państwa. W pojęciu interesu narodowego widzę składniki materialny i duchowy. Realizacja interesu narodowego to zapewnienie bezpieczeństwa i dobrobytu narodowi przy jednoczesnym zachowaniu i rozwijaniu tożsamości narodowej. Powinniśmy więc rozpoznać naszą tożsamość poprzez język, mity, historię, obyczaje, bohaterów, kult niepodległości, mitologie, poezję. Powinniśmy określić, co sprawia, że jesteśmy, jacy jesteśmy. Zachowanie tych wartości to podstawowy interes narodowy.

DONALD TUSK
wicemarszałek Sejmu
Interesem narodowym, czyli interesem Polaków jest zapewnienie bezpieczeństwa. Tylko naiwni mogą sądzić, że Europa Środkowa stała się na wieki miejscem spokojnym. Dlatego w polskim interesie, nie tylko ze względów ekonomicznych, jest po wstąpieniu do NATO wejście do Unii Europejskiej. Potrzebne jest nam także bezpieczeństwo Polaków w warunkach wolnej konkurencji europejskiej. A to oznacza konieczność jak najszybszego przysposobienia Polaków do walki o rynki pracy, czyli postawienie na edukację i naukę języka angielskiego. W kwestiach ustrojowo-prawnych nasz interes narodowy to maksymalizacja szans dla ludzi przedsiębiorczych. Chodzi o taką zmianę przepisów, która pozwoli Polakom na realne konkurowanie. Nie w sferze technologii, ale swobody przedsiębiorczości.

 

Więcej możesz przeczytać w 46/2002 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 46/2002 (1042)

  • Niewola stereotypów17 lis 2002Przecież ona będzie w ten sposób zepsuta - odpowiedzieli rodzice nastolatki, która zginęła w wypadku, gdy znajomy lekarz poprosił ich o zgodę na pobranie organów do transplantacji.3
  • Peryskop17 lis 2002Dyplomacja WarszawskaTony Blair - premier Wielkiej Brytanii, Göran Persson - premier Szwecji, Costas Simitis - szef rządu Grecji, oraz sześciu innych premierów, wywodzących się z partii socjalistycznych, pojawią się w tym tygodniu w...8
  • Dossier17 lis 2002LESZEK MILLER,premier RP"SLD to partia stupięćdziesięciotysięczna i wśród 150 tys. ludzi zdarzają się tacy, którzy w sojuszu nie powinni być nigdy" Program I Polskiego RadiaGRZEGORZ KOŁODKO, wicepremier, minister...8
  • Złudzenie za złotówkę17 lis 2002Dają, to bierz, biją, to uciekaj - tak najkrócej można skomentować wyniki badania Pentora, wedle których 43 proc. Polaków źle ocenia Mariusza Łapińskiego, ministra zdrowia, ale jednocześnie 65 proc. pozytywnie ocenia jeden z...8
  • Z życia koalicji17 lis 2002Przepraszamy za obsuwę, ale nam dech zaparło, więc milczeliśmy. Otóż znakomici dziennikarze TVP dostali od Aleksandra Kwaśniewskiego po medalu. Jak ktoś robił Panu Prezydentowi dobrze, to się załapał - jak Sławek Jeneralski, Jolanta...10
  • Z życia opozycji17 lis 2002Niestety. Wśród narodowców nie jest dobrze. Antoni Macierewicz bierze ostateczny rozwód z Ligą Polskich Rodzin. Opuszcza jej klub parlamentarny i wraz z garstką najwierniejszych wyznawców zakłada własne koło sejmowe o...11
  • M&M17 lis 2002NIEUCZCIWA KONKURENCJAZ oddłużeniem nie wyszło, więc finansów resort chce zabrać barom mlecznym. Dla nas to nie dziwy. Toż to jest konkurencja, nieuczciwa zresztą... Tam też połowa ruskich, połowa leniwych.12
  • Playback17 lis 2002 12
  • Fotoplastykon17 lis 200214
  • Poczta17 lis 2002Siła odrzuconychNie zgadzam się z opinią Dawida Warszawskiego ("Siła odrzuconych", nr 42) na temat asymilacji polskich Żydów. Pochodzę z inteligenckiej rodziny żydowskiej, ale od pokoleń zasymilowanej, a więc polskiej i...16
  • Kadry17 lis 200217
  • Państwo bez narodu?17 lis 2002Polacy nie dbają o swoje narodowe interesy18
  • Triada Kisiela17 lis 2002Nagrody Kisiela 2002: Krzysztof Pawłowski, Donald Tusk, Maciej Rybiński22
  • Egzekucja na zlecenie17 lis 2002Sto osób ginie w Polsce co roku z rąk płatnych zabójców, Polacy najczęściej zabijają z broni krótkiej, Rosjanie i Ukraińcy wolą serię z kałasznikowa...26
  • Prawo do bezprawia17 lis 2002Martwe prawo jest gorsze niż brak uregulowań prawnych30
  • Smuta narodowa17 lis 2002W większości krajów święta narodowe obchodzi się latem, w Polsce jesienią, w najbardziej ponurym miesiącu32
  • Narodowe drożdże17 lis 2002W III Rzeczypospolitej w wyścigu o rząd dusz inteligenci przegrywają z partyjnymi demagogami Narodowe drożdże33
  • Giełda i wektory17 lis 2002Hossa ŚwiatWiedeńska "złotówa"Po Wiedniu można jeździć nocą taksówkami za cenę biletu autobusowego. Różnicę pokrywa magistrat, który doszedł do wniosku, że taniej wychodzi dopłacanie taksówkarzom, niż...34
  • Bankomatnia17 lis 2002300 tysięcy polskich rodzin na skraju bankructwa! Wartość kredytów zaciągniętych przez osoby fizyczne szacuje się dziś na 60,5 mld zł!36
  • Cena wolnego rynku17 lis 2002Za Millera zarabiamy nominalnie tyle samo co za Gomułki, ale kupujemy za to dziesięć razy więcej!42
  • Telefon z wyrokiem śmierci17 lis 2002Telekomy przestaną tonąć za dwa lata46
  • Kochamy nieudaczników17 lis 2002W Europie nieudacznik, który "chciał dobrze", cieszy się większą sympatią niż ten, komu się udało wiele osiągnąć50
  • Hakerzy wolności17 lis 2002Hakerzy kontra totalitarne reżimy54
  • Era telekomputerów17 lis 2002  Andrzej Kropiwnicki: Na czym polega idea konwergencji telefonu komórkowego i komputera? Paul Otellini: Należy połączyć najlepsze cechy komputerów z wygodą użytkowania telefonów komórkowych. Potem trzeba tylko...57
  • Lekarz w komórce17 lis 2002Telefon komórkowy pozwala uniknąć zawału58
  • Pająk bojowy17 lis 2002Miniaturowa kamera ukryta w szmince przetwarza obraz w trójwymiarowy plan budynku. Elektroniczna karta pozwala użytkownikowi peceta podszyć się pod administratora sieci komputerowej60
  • Kto ma szmalec?17 lis 2002W Niemczech panuje zastój gospodarczy. Objawy kryzysu niemieckiego są już widoczne gołym okiem - na przykład kilka dni temu kanclerz Schröder przyjechał do nas na obiad.62
  • Wszechnica Wiedzy Wszelakiej17 lis 2002Zimowa stolicawww.z-ne.plPrzed tegorocznym wyjazdem do zimowej stolicy Polski warto odwiedzić zakopiański portal internetowy. Znajdziemy w nim wiadomości na temat bazy turystycznej i noclegowej Zakopanego, a także oferty lokalnej gastronomii....62
  • Supersam17 lis 2002Drogocenny czas Zegarki Dream Line to propozycja firmy Roamer dla kobiet eleganckich. Ekskluzywne czasomierze wysadzane są bowiem brylantami - w zależności od modelu jest ich od sześciu do trzydziestu ośmiu. Bransoleta nowego roamera, wykonana z...63
  • Pogromcy diabła17 lis 2002Kościół przestał się wstydzić egzorcystów64
  • Wszystko w rękach Pana17 lis 2002Rozmowa z ks. GIANCARLEM GRAMOLAZZO, przewodniczącym Międzynarodowego Stowarzyszenia Egzorcystów66
  • Smakosze brukwi17 lis 2002Piotrze! NapisaŁa do mnie znajoma z Austrii, kobieta uprawiająca szlachetny zawód krytyka kulinarnego, a epistoła pełna była istotnych, choć dość jednorodnych pytań. Chodziło o brukiew. Z listu wynika, że w Austrii ta jarzyna przeżywa...68
  • Tratwa Noego - Jubileusz Szarika17 lis 2002Artyści występujący w urodzinowej gali TVP brali udział w balu na cmentarzu historii69
  • Król sławy17 lis 2002Książę Edward VIII i jego żona stworzyli reguły życia na pokaz70
  • Żegnaj, McLuhanie!17 lis 2002Globalna wioska przestała być moim marzeniem. Coraz rzewniej myślę o prowincji i zaletach spowolnionego życia72
  • Sejmowe trąby17 lis 2002Awantury, kłótnie i bijatyki były standardem w parlamencie II Rzeczypospolitej74
  • Know-how17 lis 2002Nie martw się starościąLudzie optymistycznie postrzegający własną starość, zanim jeszcze się ona rozpocznie, żyją średnio ponad siedem lat dłużej od tych, którzy widzą ją w czarnych barwach - wynika z ustaleń psychologów z Yale...77
  • Ile za nerkę?17 lis 2002Czterdziesto- dziewięcioletni Leszek Kozon, technik samochodowy z Warszawy, prawie od siedmiu lat czeka na przeszczep nerki. Trzy razy w tygodniu jeździ do Instytutu Transplantologii Akademii Medycznej w Warszawie na wielogodzinne dializy....78
  • Żona na zdrowie17 lis 2002Nieudane małżeństwo jest jak zawał serca84
  • Aborcja depresji17 lis 2002Kontrowersyjna pigułka RU 486, zwana wczesnoporonną lub aborcyjną, może być skutecznym środkiem w leczeniu ciężkiej formy depresji - wynika z eksperymentu opisanego z czasopiśmie "Biological Psychiatry". W badaniach uczestniczyło 30...86
  • Bez granic17 lis 2002Śmierć za słowa"Prawdziwy islam różni się od islamu autorytarnego, jaki teraz panuje w Iranie. Irańczycy nie powinni jednak podążać za rządzącymi duchownymi jak małpy" - powiedział w czerwcu Haszem Aghadżari, pisarz irański,...88
  • Kapelusz czy fez?17 lis 2002Wojna z Irakiem to test prawdziwych zamiarow zreformowanych tureckich fundamentalistow90
  • Gra w Chińczyka17 lis 2002Chińczycy grają o władzę, prezydent USA rozdaje karty94
  • Gruziński klucz17 lis 2002Henryk Suchar: Moskwa oskarża pana o ukrywanie bojowników czeczeńskich w wąwozie Pankisi. Pomaga pan terrorystom? Eduard Szewardnadze: Wąwóz Pankisi nie jest przyczyną, lecz efektem kryzysu czeczeńskiego. W 1999 r. wojska rosyjskie...98
  • Lustro Niemiec17 lis 2002Oczyszczalnia ścieków jest potrzebna, ale to nie znaczy, że muszę tam mieszkać" - powiedział kiedyś Helmut Kohl, gdy pytano go, dlaczego nigdy nie udzielił wywiadu tygodnikowi "Der Spiegel". Kohl się mylił. "Der Spiegel", najważniejszy tygodnik...99
  • Cytat dyplomatyczny - Wobec islamu17 lis 2002Partia Erdogana bardziej może się kojarzyć z partią chadecką niż z prostym równaniem: islam = terroryzm100
  • Menu17 lis 2002Polska Ring śmierciNa ringu, otoczonym z czterech stron przez widzów, leży kobieta. Nagle pojawia się para terrorystów. Ich ofiara jest żoną polityka, którego chcą zniszczyć. Bandyci odcinają kobiecie po kolei palec, ucho,...102
  • Spirala śmierci17 lis 2002Popularność zabija umiejetności polskich aktorów106
  • Dzieci Komedy17 lis 2002Możdżer, Jagodziński, Makowicz, Hołownia to światowa czołówka pianistów jazzowych112
  • Płyty Kuby Wojewódzkiego17 lis 2002Nirvana Nirvana Nirvana - ojcowie chrzestni rewolucji grunge. "Aurora" muzyki rockowej schyłku XX wieku. To oni wyrwali świat z katatonicznego uścisku miałkiej muzyki pop, podpalając lont gitarowej eksplozji i spontanicznego zgiełku,...113
  • Kapitan Russell Crowe17 lis 2002Hollywood próbuje wskrzesić wielkie kino marynistyczne114
  • Kino Tomasza Raczka17 lis 2002  Koniec z Hollywood - **Reżyseria: Woody Allen. W rolach głównych: Tea Leoni, Woody Allen, Treat Williams. USA 2002 r. Jeden z najsłabszych filmów w karierze Woody'ego Allena. Historia neurotycznego reżysera filmowego,...115
  • Kaszanka dla wszystkich!17 lis 2002TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI116
  • Zjem twoją matkę17 lis 2002Partie przyjeżdżają, krzyczą, obiecują, lepią plakaty, a wygrywa zawsze Tadek, który jest miejscowy, czyli swój118