Spirala śmierci

Dodano:   /  Zmieniono: 
Popularność zabija umiejetności polskich aktorów

W miarę zdobywania popularności polscy aktorzy biorą udział w coraz gorszych filmach, zsuwając się w artystyczną nicość. Bycie gwiazdą to dzisiaj nie zaszczyt, lecz wyrok. Dlaczego Marek Kondrat płakał, odbierając podczas festiwalu polskich filmów fabularnych w Gdyni nagrodę dla najlepszego aktora? Kondrat płakał, bo nareszcie miał się czym pochwalić przed własnymi synami. Zagrał rolę, której nie musiał się wstydzić. Rolą Adasia Miauczyńskiego w "Dniu świra" Marka Koterskiego Kondrat ocalił swój zawodowy honor, bo udowodnił, że mimo sukcesu nie przestał być twórczym artystą. Ale przypadek Kondrata to w polskim kinie wyjątek.

Janda, Linda, Pazura
Najbardziej znani aktorzy szybko muszą zrezygnować z ambicji albo z częstego pojawiania się na ekranie. Jedni decydują się, by im przyprawiono gębę, odlano ją w brązie i postawiono na cokole, drudzy chowają się w domu i wymyślają sobie inne zajęcia. Przykłady można mnożyć. I to z najwyższej półki: Cezary Pazura, Bogusław Linda czy Krystyna Janda. Pazura gra często duże role ("Kiler", "Kiler-ów 2-óch", "Kariera Nikosia Dyzmy", "E=mc2"). Rezultat? Powodzenie u reżyserów stało się jego wrogiem, sprowadzając talent aktora do wymiaru polskiej karykatury Jima Carreya. Bogusław Linda swego czasu występował niemal w każdej dużej produkcji. Robił średnio trzy filmy rocznie ("Psy", "Psy 2", "Szamanka", "Słodko-gorzki", "Sara", "Demony wojny", "Operacja Samum", a także "Pan Tadeusz" i "Quo vadis"). W efekcie dziś gra już tylko samego siebie, ogrywając kwestie z poprzednich filmów. W obrazie "Haker" jest Tośkiem - palaczem w kotłowni, powszechnie branym za Lindę ze względu na łudzące podobieństwo. W reklamie piwa Karmi jego głos z offu parodiuje dialog z "Psów": "Co ty wiesz o piwie?". Telewizyjny program "Co ty wiesz o gotowaniu?" jest parodią Lindy jako macho. Aktor pozwolił się zamknąć w płaskim schemacie. Krystyna Janda gra coraz rzadziej. Po udziale w nieudanym "Przedwiośniu" Filipa Bajona w ogóle zniknęła z ekranu. Pisze za to ciekawe książki - właśnie ukazała się kolejna, pod wiele mówiącym tytułem "Różowe tabletki na uspokojenie". Janda sama produkuje kameralne spektakle teatralne. Występuje na scenie w monodramach typu "Mała Steinberg", "Shirley Valentine" czy "Maria Callas. Lekcje śpiewu". Zachowuje nienaruszony status gwiazdy i oryginalnej osobowości dlatego, że nie gra w filmie. Strategia Jandy wydaje się dalekowzroczna, ale ile można przeczekiwać? Czy to w porządku, by najlepszym sposobem na ochronę własnej zawodowej klasy było powstrzymywanie się od wykonywania zawodu?

Aktorze, wymyśl się sam
Nie chodzi o to, że polscy aktorzy nie mają odpowiednich propozycji, że nie ma wystarczających funduszy na realizowanie nowych filmów. Problemem jest brak mechanizmów pozwalających im się rozwijać. Reżyserzy nie są zainteresowani pracą nad psychologicznym bogactwem prezentowanych na ekranie postaci. Oczekują oni od aktorów, by tworzyli dwuwymiarowe postacie-klisze, pozbawione prawdziwego życia, nie mające szans na artystyczną kreację. Obowiązuje zasada: aktorze, wymyśl się sam, a jak cię widownia kupi, powielaj ten wzór, aż się wszystkim znudzisz. Wejdź na zawodową spiralę śmierci i obniżaj lot tak długo, aż twarzą dotkniesz lodu. Oto jazda figurowa, w której nie ma wygranych, bo wszyscy kończą wywrotką. Różni ich tylko liczba piruetów, które udało im się zrobić przed upadkiem. Dlaczego tak jest? Nieoczekiwanie proste wytłumaczenie podsunął podczas niedawno zakończonego ogólnopolskiego festiwalu filmowego w Toruniu Piotr Materna z niezależnej grupy Sky Piastowskie. - W polskim filmie za mało jest filmu - uważa Materna. - Najważniejsze są końcowe napisy: kto film zrobił i kto w nim zagrał. Treść się nie liczy. Sprawa treści jest kluczem do zrozumienia kondycji polskiego kina i stanu polskiego aktorstwa. Po co produkuje się nowe filmy? I dla kogo? Polscy widzowie traktowani są w najwyższym stopniu instrumentalnie. Dla jednych twórców widzowie to czarna masa, która przyjmie najgorsze barachło, bo jest tak głupia i pozbawiona smaku, że nawet nie warto się dla niej wysilać. Bardziej wyrafinowani filmowcy traktują widzów jak mięso armatnie. To liczone na setki tysięcy zastępy uczniów, wypychanych przez nauczycieli do kin na ekranizacje lektur, których nie chcą czytać. Niech chociaż popatrzą na nie na filmie, choćby był on drętwy i wdziękiem przypominający nogę od szkolnej ławki. Każdy może zaobserwować proceder zbiorowego doprowadzania młodzieży do kin. Idą parami, zadowoleni, że zwolniono ich z tej okazji z polskiego, chemii i biologii. Nie zdają sobie sprawy, że fałszowane w wyniku ich obecności statystyki dadzą asumpt producentom, by zamiast tworzyć polskie współczesne kino, sfilmować kolejną lekturę.

Naturszczycy, czyli ucieczka od klisz
Warto się zastanowić, dlaczego nawet interesujące kreacje aktorskie, jakie znalazły się w lekturowych filmach (np. Jerzy Trela w "Quo vadis" Jerzego Kawalerowicza czy Janusz Gajos w "Zemście" Andrzeja Wajdy) nie wpłynęły ani na poprawę gry innych aktorów, ani na podwyższenie ogólnego poziomu filmów. Były niejako samotnymi wyspami, wysiłkami robionymi sobie a muzom przez mistrzów scenicznych przy użyciu całego ich zawodowego doświadczenia. Otóż stało się tak, bo zarówno Kawalerowicz, jak i Wajda (w co aż trudno uwierzyć) praktycznie nie reżyserowali swoich filmów, czyli nie pracowali z aktorami. Każdy aktor grał po swojemu - lepiej lub gorzej, w zależności od tego, na ile starczało mu talentu. Oto cała tajemnica. Cześnik Gajosa w "Zemście" Wajdy przygotowywany był na podobnych zasadach jak kolejny monodram Krystyny Jandy, pokazywany potem na scenie warszawskiego Teatru Powszechnego - na własną rękę, siłą pozostawionego sobie samemu talentu. Polscy reżyserzy stracili umiejętność pracy z zawodowymi aktorami i zaczęli ich traktować jak naturszczyków. To dlatego często decydują się na obsadzanie modelek i piosenkarek w głównych rolach (a cóż to za różnica, skoro warsztat aktorski nie ma znaczenia?). Dlatego najlepiej wychodzi im współpraca z samorodnymi talentami, szczególnie tymi, które da się wykorzystać na ekranie jednorazowo. Przykładem niech będzie najlepsza rola żeńska ubieg-łego sezonu - Aleksandra Gietner jako Tereska w "Cześć, Tereska" Roberta Glińskiego. Podobnie jest z największym odkryciem tego sezonu - Henrykiem Gołębiewskim, czyli Edim w filmie Piotra Trzaskalskiego. Młodzi reżyserzy, za wszelką cenę prag-nący uciec od klisz i schematów aktorskich utrwalonych przez ich starszych kolegów, szukają wykonawców nieskażonych. A takimi okazują się najczęściej amatorzy. Gwiazdy wręcz proszą się, by młoda fala nie wymywała ich, lecz raczej przeniosła w nowe miejsce, ale zazwyczaj są to płonne marzenia. Dla wielu artystów o twarzach wciąż z łatwością znajdujących dla siebie miejsce na okładkach kolorowych magazynów jest już, niestety, za późno. Wygrają na tym ci, którzy odmawiali miernotom i kolegom reżyserom, z którymi fajnie się siedzi przy kominku, popija drinki, a nawet razem chodzi na dziewczynki, ale nie jest fajnie robić z nimi filmy. Bo lepiej już zagrać rolę w popularnym telewizyjnym serialu niż karykaturę siebie samego na dużym ekranie. W serialu to zawsze jest mająca własne życie postać. W kinie za dokonane wybory odpowiada się w pełni własną twarzą, nazwiskiem, karierą. Właśnie dlatego młodzi twórcy - tacy jak Piotr Trzaskalski - wolą naturszczyków. I trudno im odmówić racji.

Jak przeżyć spiralę śmierci?
Marek Kondrat miał prawo do łez, gdy odbierał główne trofeum aktorskie w Gdyni. Udało mu się wszak coś karkołomnego: wykonał spiralę śmierci, a potem wrócił do pozycji pionowej. To on wziął udział w pierwszej polskiej telenoweli "W labiryncie", wykonał piosenkę "Mydełko Fa", która zapoczątkowała modę na disco polo. Kondrat mógł się upomnieć o szacunek nie tylko zwykłych widzów, ale nawet własnych synów, którzy bywają sędziami najsurowszymi, choć przecież i najbardziej szczerymi. Sam miał kiedyś okazję do podobnie oczyszczającego spojrzenia na swojego ojca, gdy Tadeusz Kondrat zagrał w "Sanatorium pod Klepsydrą" Wojciecha Hasa. Przypomniał to teraz, stojąc na scenie w Gdyni, ale nie zająknął się ani słowem, że jego ojciec grał także Papkina w filmowej "Zemście" w reżyserii Antoniego Bohdziewicza i Bohdana Korzeniewskiego (1957). Czyżby i wtedy "Zemsta" nie wywoływała podziwu u oglądającej ją młodzieży?

 

Ranking polskich aktorów filmowych

najlepsi

  1. Marek Kondrat
    Polski Robert De Niro. Potrafi zagrać wszystko. W dodatku jest jednym z nielicznych aktorów, który ma coś do powiedzenia na inne tematy niż role. Inteligentny i autoironiczny.

     

  2. Janusz Gajos
    Od czasu "Wahadełka" Filipa Bajona nie miał aktorskich wpadek. Widać inspirację aktorstwem Marlona Brando: oszczędnym, sugestywnym i współczesnym. Ten artysta potrafiłby zagrać nawet prezenterkę "Wiadomości".

     

  3. Krystyna Janda
    Mogłaby być polską Susan Sarandon, gdyby scenarzyści mieli pomysły na role dla dojrzałych kobiet. Reżyserzy nie dostrzegają, jak wiele umie, wciąż chcąc ją obsadzać w rolach podobnych do Agnieszki z "Człowieka z marmuru".

     

  4. Jerzy Stuhr
    Role buduje na emocjach, chociaż prywatnie jest chłodnym racjonalistą. Rozbrajający nawet wtedy, gdy przybiera pozy moralisty i dyżurnego inteligenta.

     

  5. Krzysztof Majchrzak
    Wie, gdzie się kończy aktor, a zaczyna kabotyn. Chętnie gra epizody i zawsze go widać. Trudny charakter, ale tylko tacy stwarzają wyraziste postacie.

     

  6. Jerzy Trela
    Wielki mistrz słowa obronił się nawet w "Quo vadis". Jak na aktora ma może zbyt łagodny charakter. Znakomicie gra spojrzeniem, dlatego tyle ujęć z nim to zbliżenia oczu.

     

  7. Kinga Preis
    Jedyna polska aktorka, która po męsku potrafi grać żeńskie role. Wielkie możliwości warsztatowe: od farsy po tragizm. W polskim kinie za mało wykorzystywana - nikt nie napisał jeszcze roli na miarę jej talentu. W teatrze już takie grała.

     

  8. Henryk Gołębiewski
    Dawny idol dzisiejszych czterdziestolatków ("Podróż za jeden uśmiech", "Stawiam na Tolka Banana") wraca po latach z pooraną twarzą i wrażliwością dziecka. Dowodzi, że aktorstwo to nie kwestia dyplomu, lecz talentu.

     

  9. Andrzej Chyra
    Absolutny lider młodszego pokolenia aktorów: minimum środków, maksimum efektów. Jednym spojrzeniem potrafi wzbudzić większy strach niż inni, wymachując kałasznikowem.

     

  10. Robert Gonera
    Nie tylko w "Długu" dotrzymuje kroku Andrzejowi Chyrze. Równie przekonujący w dramacie kryminalnym, jak i w serialu o miłości. I pracuje nad sobą.

najgorsi

 

  1. Agnieszka Włodarczyk
    Na roznegliżowanych zdjęciach w "Playboyu" znacznie bardziej przekonywała. Na dużym ekranie bez wdzięku powiela rolę z telewizyjnego "13. posterunku".

     

  2. Anna Przybylska
    Katastrofalna rola w "Karierze Nikosia Dyzmy". Jej aktorstwo to nieznośna maniera pensjonarki, która wyrwała się ze szkoły o zaostrzonym rygorze.

     

  3. Michał Milowicz
    W filmach "Poranek kojota" i "Chłopaki nie płaczą" gra z takim wysiłkiem, jakby ostatnio występował przed laty na szkolnej akademii. Mistrz drewnianego aktorstwa.

     

  4. Magdalena Mielcarz
    Mogłaby konkurować z Milowiczem w kategorii drewniane aktorstwo. Ucieleśnienie nijakości i emocjonalnej pustki.

     

  5. Jarosław Jakimowicz
    "Młody wilk" o wdzięku nie obrobionego drewna. Na szczęście są już młodsi i lepsi, a on sam coraz mniej gra.

     

  6. Paweł Deląg
    Po Marku Winicjuszu nie zagrał żadnej znaczącej roli i za to właściwie należy mu się nagroda. Bo im mniej gra, tym lepiej wypada.

     

  7. Piotr Szwedes
    "Młode wilki" to chyba największe nieszczęście całej grupy polskich aktorów, w tym Szwedesa. Zaczęli od tak miernego poziomu, że wciąż nie mogą się pozbierać.

     

  8. Renata Dancewicz
    Coraz bardziej przekonuje swoim aktorstwem, że Jan Machulski miał rację, wyrzucając ją ze szkoły filmowej.

     

  9. Ewa Gawryluk
    Rola w "Operacji 'Koza'" mogłaby być pokazywana w szkołach teatralnych jako przykład antyaktorstwa. Rozbieranie się przed kamerą nie wystarczy, by zainteresować widza.

     

  10. Radosław Pazura
    Co z tego, że gra dużo, skoro źle. Ostatnia rola w telewizyjnej "Sforze" to jedna wielka parodia, tyle że w ogóle nie śmieszna.
Więcej możesz przeczytać w 46/2002 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 46/2002 (1042)

  • Niewola stereotypów17 lis 2002Przecież ona będzie w ten sposób zepsuta - odpowiedzieli rodzice nastolatki, która zginęła w wypadku, gdy znajomy lekarz poprosił ich o zgodę na pobranie organów do transplantacji.3
  • Peryskop17 lis 2002Dyplomacja WarszawskaTony Blair - premier Wielkiej Brytanii, Göran Persson - premier Szwecji, Costas Simitis - szef rządu Grecji, oraz sześciu innych premierów, wywodzących się z partii socjalistycznych, pojawią się w tym tygodniu w...8
  • Dossier17 lis 2002LESZEK MILLER,premier RP"SLD to partia stupięćdziesięciotysięczna i wśród 150 tys. ludzi zdarzają się tacy, którzy w sojuszu nie powinni być nigdy" Program I Polskiego RadiaGRZEGORZ KOŁODKO, wicepremier, minister...8
  • Złudzenie za złotówkę17 lis 2002Dają, to bierz, biją, to uciekaj - tak najkrócej można skomentować wyniki badania Pentora, wedle których 43 proc. Polaków źle ocenia Mariusza Łapińskiego, ministra zdrowia, ale jednocześnie 65 proc. pozytywnie ocenia jeden z...8
  • Z życia koalicji17 lis 2002Przepraszamy za obsuwę, ale nam dech zaparło, więc milczeliśmy. Otóż znakomici dziennikarze TVP dostali od Aleksandra Kwaśniewskiego po medalu. Jak ktoś robił Panu Prezydentowi dobrze, to się załapał - jak Sławek Jeneralski, Jolanta...10
  • Z życia opozycji17 lis 2002Niestety. Wśród narodowców nie jest dobrze. Antoni Macierewicz bierze ostateczny rozwód z Ligą Polskich Rodzin. Opuszcza jej klub parlamentarny i wraz z garstką najwierniejszych wyznawców zakłada własne koło sejmowe o...11
  • M&M17 lis 2002NIEUCZCIWA KONKURENCJAZ oddłużeniem nie wyszło, więc finansów resort chce zabrać barom mlecznym. Dla nas to nie dziwy. Toż to jest konkurencja, nieuczciwa zresztą... Tam też połowa ruskich, połowa leniwych.12
  • Playback17 lis 2002 12
  • Fotoplastykon17 lis 200214
  • Poczta17 lis 2002Siła odrzuconychNie zgadzam się z opinią Dawida Warszawskiego ("Siła odrzuconych", nr 42) na temat asymilacji polskich Żydów. Pochodzę z inteligenckiej rodziny żydowskiej, ale od pokoleń zasymilowanej, a więc polskiej i...16
  • Kadry17 lis 200217
  • Państwo bez narodu?17 lis 2002Polacy nie dbają o swoje narodowe interesy18
  • Triada Kisiela17 lis 2002Nagrody Kisiela 2002: Krzysztof Pawłowski, Donald Tusk, Maciej Rybiński22
  • Egzekucja na zlecenie17 lis 2002Sto osób ginie w Polsce co roku z rąk płatnych zabójców, Polacy najczęściej zabijają z broni krótkiej, Rosjanie i Ukraińcy wolą serię z kałasznikowa...26
  • Prawo do bezprawia17 lis 2002Martwe prawo jest gorsze niż brak uregulowań prawnych30
  • Smuta narodowa17 lis 2002W większości krajów święta narodowe obchodzi się latem, w Polsce jesienią, w najbardziej ponurym miesiącu32
  • Narodowe drożdże17 lis 2002W III Rzeczypospolitej w wyścigu o rząd dusz inteligenci przegrywają z partyjnymi demagogami Narodowe drożdże33
  • Giełda i wektory17 lis 2002Hossa ŚwiatWiedeńska "złotówa"Po Wiedniu można jeździć nocą taksówkami za cenę biletu autobusowego. Różnicę pokrywa magistrat, który doszedł do wniosku, że taniej wychodzi dopłacanie taksówkarzom, niż...34
  • Bankomatnia17 lis 2002300 tysięcy polskich rodzin na skraju bankructwa! Wartość kredytów zaciągniętych przez osoby fizyczne szacuje się dziś na 60,5 mld zł!36
  • Cena wolnego rynku17 lis 2002Za Millera zarabiamy nominalnie tyle samo co za Gomułki, ale kupujemy za to dziesięć razy więcej!42
  • Telefon z wyrokiem śmierci17 lis 2002Telekomy przestaną tonąć za dwa lata46
  • Kochamy nieudaczników17 lis 2002W Europie nieudacznik, który "chciał dobrze", cieszy się większą sympatią niż ten, komu się udało wiele osiągnąć50
  • Hakerzy wolności17 lis 2002Hakerzy kontra totalitarne reżimy54
  • Era telekomputerów17 lis 2002  Andrzej Kropiwnicki: Na czym polega idea konwergencji telefonu komórkowego i komputera? Paul Otellini: Należy połączyć najlepsze cechy komputerów z wygodą użytkowania telefonów komórkowych. Potem trzeba tylko...57
  • Lekarz w komórce17 lis 2002Telefon komórkowy pozwala uniknąć zawału58
  • Pająk bojowy17 lis 2002Miniaturowa kamera ukryta w szmince przetwarza obraz w trójwymiarowy plan budynku. Elektroniczna karta pozwala użytkownikowi peceta podszyć się pod administratora sieci komputerowej60
  • Kto ma szmalec?17 lis 2002W Niemczech panuje zastój gospodarczy. Objawy kryzysu niemieckiego są już widoczne gołym okiem - na przykład kilka dni temu kanclerz Schröder przyjechał do nas na obiad.62
  • Wszechnica Wiedzy Wszelakiej17 lis 2002Zimowa stolicawww.z-ne.plPrzed tegorocznym wyjazdem do zimowej stolicy Polski warto odwiedzić zakopiański portal internetowy. Znajdziemy w nim wiadomości na temat bazy turystycznej i noclegowej Zakopanego, a także oferty lokalnej gastronomii....62
  • Supersam17 lis 2002Drogocenny czas Zegarki Dream Line to propozycja firmy Roamer dla kobiet eleganckich. Ekskluzywne czasomierze wysadzane są bowiem brylantami - w zależności od modelu jest ich od sześciu do trzydziestu ośmiu. Bransoleta nowego roamera, wykonana z...63
  • Pogromcy diabła17 lis 2002Kościół przestał się wstydzić egzorcystów64
  • Wszystko w rękach Pana17 lis 2002Rozmowa z ks. GIANCARLEM GRAMOLAZZO, przewodniczącym Międzynarodowego Stowarzyszenia Egzorcystów66
  • Smakosze brukwi17 lis 2002Piotrze! NapisaŁa do mnie znajoma z Austrii, kobieta uprawiająca szlachetny zawód krytyka kulinarnego, a epistoła pełna była istotnych, choć dość jednorodnych pytań. Chodziło o brukiew. Z listu wynika, że w Austrii ta jarzyna przeżywa...68
  • Tratwa Noego - Jubileusz Szarika17 lis 2002Artyści występujący w urodzinowej gali TVP brali udział w balu na cmentarzu historii69
  • Król sławy17 lis 2002Książę Edward VIII i jego żona stworzyli reguły życia na pokaz70
  • Żegnaj, McLuhanie!17 lis 2002Globalna wioska przestała być moim marzeniem. Coraz rzewniej myślę o prowincji i zaletach spowolnionego życia72
  • Sejmowe trąby17 lis 2002Awantury, kłótnie i bijatyki były standardem w parlamencie II Rzeczypospolitej74
  • Know-how17 lis 2002Nie martw się starościąLudzie optymistycznie postrzegający własną starość, zanim jeszcze się ona rozpocznie, żyją średnio ponad siedem lat dłużej od tych, którzy widzą ją w czarnych barwach - wynika z ustaleń psychologów z Yale...77
  • Ile za nerkę?17 lis 2002Czterdziesto- dziewięcioletni Leszek Kozon, technik samochodowy z Warszawy, prawie od siedmiu lat czeka na przeszczep nerki. Trzy razy w tygodniu jeździ do Instytutu Transplantologii Akademii Medycznej w Warszawie na wielogodzinne dializy....78
  • Żona na zdrowie17 lis 2002Nieudane małżeństwo jest jak zawał serca84
  • Aborcja depresji17 lis 2002Kontrowersyjna pigułka RU 486, zwana wczesnoporonną lub aborcyjną, może być skutecznym środkiem w leczeniu ciężkiej formy depresji - wynika z eksperymentu opisanego z czasopiśmie "Biological Psychiatry". W badaniach uczestniczyło 30...86
  • Bez granic17 lis 2002Śmierć za słowa"Prawdziwy islam różni się od islamu autorytarnego, jaki teraz panuje w Iranie. Irańczycy nie powinni jednak podążać za rządzącymi duchownymi jak małpy" - powiedział w czerwcu Haszem Aghadżari, pisarz irański,...88
  • Kapelusz czy fez?17 lis 2002Wojna z Irakiem to test prawdziwych zamiarow zreformowanych tureckich fundamentalistow90
  • Gra w Chińczyka17 lis 2002Chińczycy grają o władzę, prezydent USA rozdaje karty94
  • Gruziński klucz17 lis 2002Henryk Suchar: Moskwa oskarża pana o ukrywanie bojowników czeczeńskich w wąwozie Pankisi. Pomaga pan terrorystom? Eduard Szewardnadze: Wąwóz Pankisi nie jest przyczyną, lecz efektem kryzysu czeczeńskiego. W 1999 r. wojska rosyjskie...98
  • Lustro Niemiec17 lis 2002Oczyszczalnia ścieków jest potrzebna, ale to nie znaczy, że muszę tam mieszkać" - powiedział kiedyś Helmut Kohl, gdy pytano go, dlaczego nigdy nie udzielił wywiadu tygodnikowi "Der Spiegel". Kohl się mylił. "Der Spiegel", najważniejszy tygodnik...99
  • Cytat dyplomatyczny - Wobec islamu17 lis 2002Partia Erdogana bardziej może się kojarzyć z partią chadecką niż z prostym równaniem: islam = terroryzm100
  • Menu17 lis 2002Polska Ring śmierciNa ringu, otoczonym z czterech stron przez widzów, leży kobieta. Nagle pojawia się para terrorystów. Ich ofiara jest żoną polityka, którego chcą zniszczyć. Bandyci odcinają kobiecie po kolei palec, ucho,...102
  • Spirala śmierci17 lis 2002Popularność zabija umiejetności polskich aktorów106
  • Dzieci Komedy17 lis 2002Możdżer, Jagodziński, Makowicz, Hołownia to światowa czołówka pianistów jazzowych112
  • Płyty Kuby Wojewódzkiego17 lis 2002Nirvana Nirvana Nirvana - ojcowie chrzestni rewolucji grunge. "Aurora" muzyki rockowej schyłku XX wieku. To oni wyrwali świat z katatonicznego uścisku miałkiej muzyki pop, podpalając lont gitarowej eksplozji i spontanicznego zgiełku,...113
  • Kapitan Russell Crowe17 lis 2002Hollywood próbuje wskrzesić wielkie kino marynistyczne114
  • Kino Tomasza Raczka17 lis 2002  Koniec z Hollywood - **Reżyseria: Woody Allen. W rolach głównych: Tea Leoni, Woody Allen, Treat Williams. USA 2002 r. Jeden z najsłabszych filmów w karierze Woody'ego Allena. Historia neurotycznego reżysera filmowego,...115
  • Kaszanka dla wszystkich!17 lis 2002TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI116
  • Zjem twoją matkę17 lis 2002Partie przyjeżdżają, krzyczą, obiecują, lepią plakaty, a wygrywa zawsze Tadek, który jest miejscowy, czyli swój118