Mandarynki zamiast pomarańczy

Mandarynki zamiast pomarańczy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Po wyborach zderza się idea sklejenia pękniętego państwa z sentymentem do rewolucyjnej Ukrainy z Majdanu

Powyborcza Ukraina 2006 r. zupełnie nie przypomina tej, którą pamiętamy z czasów "pomarańczowej rewolucji". Zimę 2004 r. jedni uznali za drugi etap odzyskiwania niepodległości po dziesięcioletnim marazmie reżimu Kuczmy, inni za dokończenie procesu budowy państwa. Jedno jest pewne: powstała na Ukrainie przestrzeń dla wolnego słowa i nastąpiła zmiana świadomości przeciętnego obywatela. Być może nowością jest tylko to, że coraz częściej dobiegają ze wschodniej Ukrainy głosy domagające się świadomej i programowej ochrony ukraińskiego dziedzictwa przed rosyjskim żywiołem. Zaniedbania w tej sferze doprowadziły do kulturowej schizofrenii i politycznej dwoistości, którą odzwierciedla rezultat głosowań w wyborach parlamentarnych: na wschodzie głosowano na Partię Regionów Wiktora Janukowycza, w środkowej i zachodniej Ukrainie niespodziewanie zwyciężył Blok Julii Tymoszenko (BJuT), a prezydencka Nasza Ukraina zdobyła dopiero trzecie miejsce, wygrywając wyłącznie we Lwowie. Dwie pozostałe partie, które weszły do parlamentu: socjaliści Ołeksandra Moroza i komuniści Petra Symonenki, zadowoliły się jednocyfrowymi wynikami.
Wśród trzech głównych graczy będą zawierane w najbliższych latach koalicje, bo warto pamiętać, że deputowani nie mają w tej kadencji prawa przechodzenia z frakcji do frakcji, co w jakiejś mierze ustabilizuje krajobraz polityczny w Radzie Najwyższej i zablokuje powstały za czasów Kuczmy proceder kupowania miejsc w parlamencie i przechodzenia z frakcji do frakcji ("szeptana cena" to 50 tys. dolarów, w ostatniej kadencji zanotowano 300 takich transferów).

Kadry przede wszystkim
Aby "pomarańczowa rewolucja" została dokończona, powinna zaowocować zmianą jakości elit politycznych. Nazwiska posłów z partii, które weszły do Rady Najwyższej, dowodzą, że rewolucja nie została zakończona. Może nie dziwić (choć powinien!) fakt, że na listach partii Janukowycza znajdziemy polityków karanych za przestępstwa pospolite, bo i sam lider ma kryminalne sprawy na sumieniu. Może nawet nie dziwić schronienie się pod parlamentarnym immunitetem oligarchy Renata Achmetowa, którego majątek "Wprost" obliczył na 2,1 mld dolarów. Bardziej zaskakuje to, że w partiach pomarańczowego obozu mamy deputowanych co najmniej podejrzanej proweniencji. Wśród pierwszych stu osób na liście BJuT można się doliczyć 24 polityków znanych do tej pory jako aktywiści prokuczmowskiego reżimu. Biznesmenów, którzy zapragnęli się przedzierzgnąć w wybrańców narodu, znajdziemy przede wszystkim w Partii Regionów, część jednak rozproszyła się po innych partiach. Trwanie przy tego typu patologiach jest tym bardziej niebezpieczne, że już raz, we wrześniu ubiegłego roku, z powodu niejasnych powiązań polityków ze światem biznesu i korupcji upadł rząd Tymoszenko. Wówczas prezydent miał szansę oczyścić gabinet ministrów i własne otoczenie. Tak się nie stało i praktyka budowania układu kumów i pociotków trwa.
Fakty zaprzeczają prostemu schematowi, którego lubimy używać w odniesieniu do porewolucyjnej Ukrainy: dobrzy i uczciwi pomarańczowi Juszczenki - źli i obłudni niebiescy Janukowycza. Janukowycz obiecywał wprowadzenie rosyjskiego jako drugiego języka urzędowego, co oznacza zmiany w konstytucji wymagające 300 głosów, podczas gdy rozkład sił pokazuje, że niebieska koalicja nie zdobędzie takiej większości. Nasza Ukraina z kolei zapowiedziała stworzenie 5 mln miejsc pracy i zwiększenie wydajności pracy 2,5 razy - do dnia wyborów nie zdradziła jednak sposobu na osiągnięcie tak spektakularnych sukcesów. Warto dodać, że Ukraina stoi w obliczu gazowego kryzysu. W powyborczym tygodniu cena energii dla odbiorców detalicznych wzrosła o 25 proc., a państwowy monopolista NAK Naftohaz Ukrainy przestał w marcu wpłacać do budżetu podatek dochodowy (zaległość - według ministra finansów - wynosi już 600 mln hrywien) i grozi mu bankructwo.

Bez lewicy i prawicy
Ukraińska scena polityczna nigdy nie była podzielona w tradycyjny sposób na lewicę i prawicę. Duża część działaczy partyjnych to politycy starszego pokolenia, którzy kariery na niepodległej Ukrainie mierzyli raczej stopniem odejścia od jedynie słusznej linii partii z czasów sowieckich aniżeli programem. Jedni, jak działacze Komunistycznej Partii Ukrainy, którzy - wydawało się - mieli od lat stały elektorat tęskniący za ZSRR i równością społeczną, ponieśli druzgocące straty i ledwo przekroczyli trzyprocentowy próg wyborczy. Podobna do nich Narodowa Opozycja Natalii Witrenko, najhałaśliwsza partia Ukrainy, wypadła za polityczną burtę. Do politycznych bankrutów dołączył Blok Ludowy Łytwyna, stworzony przez obecnego szefa parlamentu w zasadzie na użytek tych wyborów i programowo obliczony na uczestnictwo w dowolnej, byle rządzącej koalicji. Wołodymyr Łytwyn ze swoją malutką Partią Ludową okazał się największym przegranym wyborów, obok koalicji PRP-Pora i potężnej za czasów Kuczmy Socjaldemokratycznej Partii Ukrainy (zjednoczonej) Wiktora Medwedczuka, który w ostatnią środę zrezygnował z szefowania ugrupowaniu w związku z porażką w wyborach. Wszyscy ci gracze mają dużą szansę zniknąć z polityki, a ich miejsce zajmą posłowie ze wschodniej Ukrainy, którzy zasmakowali już władzy, gdy premierem był Janukowycz. Wówczas Kijów przeżywał najazd "donieckich" - teraz około 200 polityków Partii Regionów zasiądzie w parlamentarnych ławach. Przez pięć lat kadencji Rady Najwyższej albo Kijów ich ucywilizuje, albo oni zoligarchizują stolicę.


Ostry zakręt
Ukraina znajduje się w dość niebezpiecznym dla młodej demokracji momencie. Uchwalona 8 grudnia 2004 r. w środku rewolucyjnej zawieruchy reforma konstytucyjna przewiduje przekształcenie systemu prezydencko-parlamentarnego w parlamentarno--prezydencki. Przede wszystkim odebrane zostało prezydentowi prawo powoływania rządu. Problem w tym, że  reforma została napisana w sposób tak niedbały, że umożliwia dość dowolną interpretację. Wystarczy przypomnieć, że najpierw nie było wiadomo, czy nowe przepisy mają wejść w życie 1 stycznia 2006 r., czy może dopiero po wyborach 26 marca? Sam prezydent może rozwiązać nowo wybrany parlament, jeśli nie wyłoni on w ciągu 60 dni większości. Na razie misję stworzenia koalicji otrzymał premier Jurij Jechanurow, co jest o tyle dziwne, że Nasza Ukraina, której jest liderem, poniosła klęskę, zdobywając dopiero trzecie miejsce i znacznie mniej głosów, niż dawały jej sondaże. Jakby zamieszania było mało, wicepremier Roman Bezsmertnyj, najpierw odpowiedzialny za reformę administracyjno-terytorialną, potem za politykę regionalną (w obu nie doczekaliśmy się sukcesów), ogłosił, że trwają prace nad zmianami w konstytucji. Warto dodać, że obowiązująca konstytucja została uchwalona w 1996 r., co zresztą pod koniec 2003 r. pozwoliło Sądowi Konstytucyjnemu zezwolić Kuczmie na start w wyborach prezydenckich po raz trzeci, z czego na szczęście nie skorzystał. Teraz władze, chcąc prawdopodobnie wybrnąć z szykującego się po wyborach bałaganu, forsują 90 nowych zmian do ustawy zasadniczej, których i tak nie będą w stanie uchwalić.
Równe szanse na dojście do władzy mają Wiktor Janukowycz (w koalicji z Naszą Ukrainą) i pomarańczowa koalicja Naszej Ukrainy i Bloku Julii Tymoszenko. Problemem w obu wypadkach jest uzyskanie większości, dlatego pewnym uczestnikiem powyborczych przymierzy są socjaliści Moroza, którzy już zaklepali sobie cztery fotele w rządzie, lecz chcieliby, by był to rząd bez niebieskich. W każdym z dwóch wariantów prezydent Juszczenko będzie zmuszony do przełknięcia gorzkiej pigułki: w pomarańczowo-niebieskiej koalicji - premiera Janukowycza, w koalicji pomarańczowych zmierzy się z ambicjami Julii Tymoszenko. Ukraina ma za sobą doświadczenie kilkumiesięcznych rządów rewolucyjnej pani premier, które charakteryzowały się ręcznym sterowaniem, wieczną kłótnią i chaosem inwestycyjnym spowodowanym zapowiedzią renacjonalizacji 3 tys. przedsiębiorstw, więc ani Naszej Ukrainie, ani prezydentowi nie spieszy się do urzeczywistnienia scenariusza z Tymoszenko w roli głównej i konkretne ustalenia zostały odłożone do 7 kwietnia. Pomarańczowa, a raczej już tylko mandarynkowa koalicja zapewne po kilku miesiącach i tak by się rozpadła, doprowadzając do kolejnego kryzysu politycznego.
Dlatego dużo ciekawszy jest wariant wprowadzenia do gabinetu ministrów Partii Regionów, faktycznych zwycięzców wyborów. Warto pamiętać, że Janukowycz w wyborach prezydenckich otrzymał 44 proc. poparcia, a teraz jego partia zdobyła jedną trzecią głosów - ignorowanie tych faktów oznacza milczącą zgodę na utrwalanie podziału Ukrainy na wschodnią i zachodnią. Toteż co bardziej pragmatyczni politycy Naszej Ukrainy zaczęli formułować wstępne warunki koalicji: rezygnację z wprowadzenia rosyjskiego jako drugiego języka urzędowego, odżegnanie się od pomysłów federalizacji państwa i opowiedzenie się za eurointegracyjnym kursem Ukrainy. Prawdopodobnie nie komentowanym publicznie warunkiem będzie też wprowadzenie na fotel premiera kandydata innego niż Janukowycz, tak aby pierwsza twarz rządu była do przyjęcia dla partnerów zagranicznych - w każdym razie takiej możliwości nie odrzuca szef kampanii Partii Regionów Jewhen Kusznariow. Przeszkodą w porozumieniu jest anty-
-NATO-wskie nastawienie Partii Regionów poparte ogólnoukraińską niechęcią dla takiego aliansu wojskowego. W powyborczych negocjacjach zderza się idea sklejenia pękniętego od 15 lat państwa i ucywilizowania oligarchicznej części ukraińskiego świata politycznego z sentymentem do rewolucyjnej Ukrainy z Majdanu. Gotowość objęcia kierownictwa rządu ogłaszają i Tymoszenko, i Janukowycz. Ukraina będzie przeżywać mandarynkową rewolucję, kierowaną albo przez mandarynów oligarchów, albo pomniejszoną i mniej efektowną grupę weteranów Majdanu.

 

MITY JULI
Rozmowa z Julią Tymoszenko
Agnieszka Korniejenko: Który z punktów programu wyborczego Bloku Julii Tymoszenko uznałaby pani za najbardziej realny?
Julia Tymoszenko: Oczywiście, będę mieć różne możliwości wcielenia w życie programu wyborczego, jeśli zostanę premierem oraz wtedy, gdy przejdziemy do opozycji. Trudno jest wskazać bardziej realistyczne i drugoplanowe punkty programu wyborczego, ponieważ żaden z nich nie został włączony do programu wyłącznie w celu pozyskania elektoratu. Co więcej, wszystkie te punkty będą bez wątpienia realizowane przez mój następny rząd, który, mam nadzieję, będzie się składać z urzędników oddanych Ukrainie. Z kolei jako lider opozycji będę się koncentrować na walce z korupcją, obronie państwa prawa i będę dążyć do unieważnienia umów energetycznych podpisanych 4 stycznia w Moskwie. W zainicjowanym przeze mnie projekcie internetowym "Idealna krajina" także nie ma dla mnie punktów drugorzędnych i jestem pewna, że będzie on służyć skupieniu wokół naszej siły politycznej intelektualistów.
- Czy BJuT będzie dążyć do przezwyciężenia podziału na "niebieską" i "pomarańczową" Ukrainę?
- BJuT jest dziś jedyną realną siłą polityczną, która jednoczy Ukrainę. Zwyciężył w czternastu obwodach Ukrainy, a w innych zajął drugie miejsce, często uzyskując rezultaty zbliżone do zwycięzców. To niebezpieczny mit: zjednoczenie Ukrainy dzięki koalicji "pomarańczowych" i "niebieskich", ponieważ Partia Regionów nie jest polityczną potęgą, lecz oligarchicznym projektem biznesowym, który Renat Achmetow pragnąłby rozprzestrzenić na całą Ukrainę. Tylko sukcesywny ruch Ukrainy w kierunku Unii Europejskiej przez podwyższenie politycznych, socjalnych i ekonomicznych standardów życia umożliwi wzmocnienie jedności kraju.
- Czy pani partia dysponuje kadrami, by profesjonalnie rządzić państwem?
- Opracowaliśmy system zawierający obiecujące mechanizmy, które zapobiegną awansowi na odpowiedzialne stanowiska rządowe amatorów i osób pragnących władzy, by realizować własne, klanowe interesy. Zasada oddzielenia biznesu od władzy, ale także obniżenia stopnia korupcji do poziomu krajów zachodnich będą przez nas obowiązkowo przestrzegane. Teraz jest nieco za wcześnie, by wymieniać nazwiska kandydatów, których wysunie nie tylko BjuT, ale także Nasza Ukraina i socjaliści.
- Czy w programie powyborczym podtrzyma pani wezwanie do masowej weryfikacji ukraińskich prywatyzacji i 
renacjonalizacji zakładów państwowych? Jak zamierza pani zachęcić firmy do inwestowania na Ukrainie? - Nigdy nie wzywałam do masowej renacjonalizacji ukraińskich przedsiębiorstw. To też należy do sfery politycznych mitów. Własność, która została przejęta niezgodnie z prawem, musi jednak zostać odzyskana. Wyłącznie na drodze sądowej. Mit o tym, że moja polityka miałaby przeciwdziałać zagranicznym inwestycjom, musi zostać obalony. Zgodnie z priorytetami polityki gospodarczej, przede wszystkim w sektorze energetycznym, mój rząd będzie organizował konkursy dla inwestorów zagranicznych ze Wschodu i z Zachodu. Najlepszą gwarancją polepszenia klimatu inwestycyjnego jest likwidacja korupcji, obniżenie podatków dla przedsiębiorstw, zachowanie zasady państwa prawa, a także stabilność narodowego ustawodawstwa w odniesieniu do biznesu.
- Czy obecność wśród parlamentarzystów osób z przeszłością kryminalną nie będzie przeszkodą we współpracy Ukrainy z zachodnimi partnerami?
- Na mojej liście wyborczej nie ma osób z przeszłością kryminalną. Jeśli mówimy o Łewce Łukianence skazanym na dożywotni pobyt w łagrach, to jest on dysydentem; ofiarą politycznych prześladowań jest też Andrij Szkil. Byłoby obłędem uznać ich za osoby będące w konflikcie z prawem.


Rozmawiała Agnieszka Korniejenko
Więcej możesz przeczytać w 14/2006 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 14/2006 (1217)

  • Na stronie - Klątwa Wałęsy9 kwi 2006Nowa władza nie chciała wchodzić w buty starej, ale jak nie wejdzie, to będzie chodzić boso3
  • Skaner9 kwi 2006SKANER - POLSKA KANCELARIA Ludzie Jaruzelskiego Skandal związany z przyznaniem krzyża Wojciechowi Jaruzelskiemu nie dziwi. W Kancelarii Prezydenta RP na dyrektorskich stanowiskach nadal pracują urzędnicy, którzy pełnili tam odpowiedzialne...8
  • Dossier9 kwi 2006LECH KACZYŃSKI prezydent RP "Nie sądzę, żeby mój brat był człowiekiem szczególnie pazernym na władzę. I to samo mnie dotyczy" Polskie Radio Program I KAZIMIERZ MARCINKIEWICZ premier RP "Platforma Obywatelska tak mocno...9
  • Playback9 kwi 2006Zyta Gilowska, wicepremier, minister finansów, i Wojciech Jasiński, minister skarbu państwa Fot: J. Marczewski14
  • Poczta9 kwi 2006Drogie bankructwo Odnosząc się do notatki "Drogie bankructwo" (nr 8), wyjaśniam, że od chwili ogłoszenia upadłości wrocławskiej firmy budowlanej Jedynka spłacono już wierzytelności uprzywilejowane byłych pracowników, wydając na...14
  • Ryba po polsku - Życie uczuciowe Polaków9 kwi 2006Politycy mogliby pomilczeć w skupieniu do wizyty papieża, a my odetchnęlibyśmy z ulgą15
  • Z życia koalicji9 kwi 2006KORZYSTAJĄC Z LICZEBNEJ PRZEWAGI, pod nieobecność jednego z autorów tej rubryki do koalicji wślizgnęła się Samoobrona, a Andrzej Lepper oświadczył, że jest już prawie wicepremierem. W rewanżu jeden z nas już wystąpił o przyjęcie do...16
  • Z życia opozycji9 kwi 2006ECH, MIŁO COŚ TAKIEGO ZOBACZYĆ. W fabrycznej telewizji Edusat własny talk-show ma Longin Pastusiak. Ostatnio jego gościem był eurodeputowany, wielbiciel ziemi kaliskiej Marek Siwiec, który mądrą gestykulacją wspierał swe wywody na temat...17
  • Nałęcz - Sztuka całkiem świeża9 kwi 2006Tusk i Rokita mają wystąpić w roli stręczycieli zmuszających niewinność do zbratania się z gwałtem18
  • Fotoplastykon9 kwi 2006© Henryk Sawka - www.przyssawka.pl19
  • Wicepremier Lepper i mister Hyde9 kwi 2006Czy postkomunistyczny układ, który wykreował Leppera, ma haki, aby nadal go kontrolować?20
  • Drugorzędne cechy wyborcze9 kwi 2006Ordynacja według PiS utrudni stworzenie stabilnej większości w Sejmie26
  • Lustrowanie lustracji9 kwi 2006Mniej tajności, przejrzystość i poszerzenie kręgu lustrowanych osób - proponują nowe projekty ustawy lustracyjnej30
  • Nagła utrata poczucia humoru9 kwi 2006Mazowiecki, Janik, Suchocka i Olszewski to największe smutasy polskiej polityki, a najzabawniejsi to Wałęsa i Miller34
  • Giełda9 kwi 2006Hossa Świat Komórki bez granic Zniesienia opłat za roaming za granicą chce Komisja Europejska. Wysokość opłat za rozmowy z telefonów komórkowych z zagranicy nie jest uzasadniona ich faktycznymi kosztami. KE proponuje...40
  • Świńska góra9 kwi 2006Polskie lobby świńsko-zbożowe samo skazuje się na klęskę42
  • Okno dachowe na świat9 kwi 2006Jedynym sposobem pokonania konkurencji jest zaprzestanie prób jej pokonania" - twierdzą Chan Kim i Renée Mauborgne, wykładowcy słynnej francuskiej uczelni zarządzania INSEAD w Fontainebleau i autorzy bestsellerów o...46
  • Porschwagen9 kwi 2006Wnuk Ferdinanda Porschego odbija Volkswagena z rąk niemieckich polityków56
  • Sztuka zarabiania pieniędzy9 kwi 2006Kurs ekonomii NBP i "Wprost", czyli jak prowadzić biznes60
  • Załatwione odmownie - Nie wie, że nic nie wie9 kwi 2006Nie ma różnicy między "socjałami" pobożnymi a bezbożnymi - wszyscy zarzynają gospodarkę62
  • Supersam9 kwi 200664
  • Żywioł i wyrafinowanie9 kwi 2006Stroje projektu Macieja Czyżewskiego - wykonane z juty, lnu i bambusa - a inspirowane... czerwonym winem zostały nagrodzone Grand Prix Rady Mediów w konkursie Kolekcja Roku, zorganizowanym przez Szkołę Artystycznego Projektowania Ubioru w...64
  • Fruwający kolos9 kwi 2006Gdyby w wypadku nowej wersji chryslera 300C touring - SRT8 - zastosować punktację jak w łyżwiarstwie figurowym, to przy ocenie wrażenia artystycznego auto zachowałoby dotychczasowe bardzo wysokie noty - dla wielu to najpiękniejsze kombi świata z...64
  • Portfel na pen drive'a9 kwi 2006W miarę rosnącej popularności komputerowych nośników pamięci przenośnej pojawia się coraz więcej akcesoriów do ich przechowywania. Firma Peterson wprowadziła na polski rynek kolekcję skórzanych portfeli dla właścicieli pen drive'ów. Portfele mają...64
  • Z impetem wzwyż9 kwi 2006To reklama, a nie literatura, seriale telewizyjne czy media, puszcza się na ryzykowne eksperymenty z polszczyzną66
  • Buty Kaczyńskich9 kwi 2006Zabrudzone obuwie zdradza ryzykantów.70
  • Bohaterski zdrajca9 kwi 2006Już po 1989 roku gen. Jaruzelski był chroniony przed krytyką na mocy specjalnej instrukcji Andrzeja Drawicza74
  • Kłamstwo katyńskie9 kwi 2006Znikały tajne raporty, cenzurowano wiadomości radiowe, niejedna kariera legła w gruzach, by nie wyszły na jaw dowody zbrodni katyńskiej78
  • Know-how9 kwi 2006Wielka Iinflacja Tuż po Wielkim Wybuchu wszechświat błyskawicznie zwiększył swe rozmiary w procesie tzw. inflacji: w ciągu ułamka sekundy z mikroskopijnej kulki stał się tworem o średnicy miliardów lat świetlnych - potwierdziły najnowsze...82
  • Kim był Judasz9 kwi 2006Zbawienie dla zdrajcy?84
  • Sąd nad Jezusem9 kwi 2006Św. Mateusz celowo zmienił miejsce narodzin Chrystusa, by podkreślić jego związki z rodem Dawida90
  • Choroba w modzie9 kwi 2006Niemal wszyscy pacjenci zgłaszający się do psychiatrów twierdzą, że mają depresję - jak księżna Diana92
  • Bez granic9 kwi 2006Legalni nielegalni Amerykański Senat debatuje nad nową ustawą imigracyjną. Jest ona znacznie bardziej liberalna niż ustawa uchwalona w ubiegłym roku przez Izbę Reprezentantów (zakładająca kryminalizację nielegalnego pobytu w USA), ale...94
  • Rewolucja samobójców9 kwi 2006Starzy Francuzi utopili własne dzieci w morzu długów96
  • Mandarynki zamiast pomarańczy9 kwi 2006Po wyborach zderza się idea sklejenia pękniętego państwa z sentymentem do rewolucyjnej Ukrainy z Majdanu100
  • Polityczni kidnaperzy9 kwi 2006Ubezpieczenie od porwania może kosztować nawet 20 milionów dolarów106
  • Menu9 kwi 2006KRÓTKO PO WOLSKU Cisza! Minister Dorn, powołując się na dobro ogółu obywateli, postanowił walczyć z hałasem. Każdy, kto zakłóca ciszę po 22.00, może się spodziewać represji i konfiskaty sprzętu zakłócającego. Co...108
  • Recenzje9 kwi 2006110
  • Przewietrzona "Cyganeria"9 kwi 2006**** Rudolf w dżinsach? Mimi, którą można spotkać w każdej dyskotece? Musetta sadomaso z pejczem?! A jednak Mariusz Treliński, umiejscawiając swą "Cyganerię" tu i teraz, wśród zblazowanej wielkomiejskiej młodzieży, która próbuje tworzyć...110
  • Księżycowy odlot9 kwi 2006***** Instrukcja zostawania Bogiem na obszar Stanów Zjednoczonych i okolice. Dwudziestolatek z college'u w New Hampshire, który jeszcze niewytrzeźwiał całkiem po imprezowej sztafecie, pospiesznie spisał wrażenia z ostatnich tygodni, co niechcący...110
  • Heros w rajtuzach9 kwi 2006***** Ritchie Blackmore to weteran gitary i muzyczny heros kilku pokoleń. Przez wiele lat mogliśmy podziwiać jego popisy w rockowych gigantach - Deep Purple i Rainbow. Teraz jego fani przychodzą na koncerty w zbrojach, mnisich szatach i wiekowych...110
  • Homo sukces9 kwi 2006***** Czy można ciekawie opowiedzieć historię ludzkości (czyli 400 tys. lat) w 90 minut? Okazuje się, że tak. Reżyser Jacques Malaterre, 200 aktorów i 100 techników oraz uczonych w ciągu dwóch lat przemierzyło dziesiątki tysięcy kilometrów i...110
  • Otrzeźwiacz9 kwi 2006Postźp technologiczny na usługach niskich instynktów i bezguścia jest nie do zatrzymania - twierdził Stanisław Lem112
  • Wendeta na Matriksie9 kwi 2006Bracia Wachowscy dołączyli do adaptatorów komiksowej klasyki116
  • Górna półka - Gdy rozsądni śpią9 kwi 2006Zdisław Krasnodębski "Drzemka rozsądnych" Ośrodek Myśli Politycznej  Zebrane w niniejszym tomie teksty krążą wokół paru tych samych spraw - stosunku do polskiej tożsamości i kultury narodowej, konieczności uporania się z...117
  • Pazurem - A nuż - nóż9 kwi 2006Nie "Bogurodzica", nie "Litwo, ojczyzno...", ale cichutkie "a nuż!" napędza polską historię od tysiąca lat120
  • Ueorgan Ludu9 kwi 2006Jesteśmy niezawodnym ogniwem UE, ale bigosu nie oddamy TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 14 (180) Rok wyd. 5 WARSZAWA, poniedziałek 3 kwietnia 2006 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Nur fur intelligente Scenariusz jeszcze zabawniejszej...121
  • Skibą w mur - Taniec z majtami9 kwi 2006Do lewicy mogą przyciągać już tylko różowe gacie wypromowanej przez media prezydenckiej latorośli122