Wiatr nie mniej niż 40 km/h, temperatura odczuwalna minus 50 stopni Celsjusza, zadymka - w takich warunkach Jakub Bielecki i Artur Małek walczą o wejście na liczący 8047 metrów n.p.m. Broad Peak w Karakorum. Ważą się losy polskiej zimowej wyprawy w Himalaje.
Polacy zaplanowali, że na szczycie staną w poniedziałek 18 lutego.
- Idzie im świetnie choć pogoda jest paskudna, zero widoczności i zadymka - relacjonują za pośrednictwem telefonu satelitarnego uczestnicy wyprawy.
Dwójka Polaków do przejścia miała wciąż ponad 1700 metrów różnicy wysokości, a po drodze czekał ich biwak szturmowy niedaleko szczytu. Na dole wspierają ich Krzysztof Wielicki, zdobywca Zdobywca Korony Himalajów, równie doświadczony Maciej Berbeka, a także Tomasz Kowalski.
- Jeśli nie uda się pierwszy atak na szczyt i dwójka Polaków zawróci to po odpoczynku zaplanują jeszcze kolejne wejście o ile pogoda pozwoli - zapewniają szefowie wyprawy.
Pochodzący z Tych Jakub Bielecki choć ma dopiero 29 lat jest już znany na całym świecie. Jesienią 2011 roku zdobył piąty szczyt świata Makalu 8463 m bez użycia tlenu. 9 marca 2012 wraz z Januszem Gołębiem dokonał pierwszego zimowego wejścia na Gasherbrum I 8068 m. W lipcu 2012 wszedł na K-2 8611 m.
Wejścia na himalajskie zimą to typowo polski sport. Z 14 ośmiotysięczników 11 zostało zdobytych zimą z czego 9 wejść jako pierwsi dokonali Polacy. Z racji upiornych warunków himalajskiej zimy: średnia temperatura -40 stopni, huraganowe wiatry, odmrożenia rąk i nóg u wspinaczy - ten rodzaj wspinania nazywany jest "polską szkołą cierpienia".
Tekst w Skanerze w najnowszym numerze tygodnika "Wprost", który od niedzielnego wieczoru będzie dostępny w formie e-wydania.
Najnowszy numer "Wprost" będzie także dostępny na Facebooku.
- Idzie im świetnie choć pogoda jest paskudna, zero widoczności i zadymka - relacjonują za pośrednictwem telefonu satelitarnego uczestnicy wyprawy.
Dwójka Polaków do przejścia miała wciąż ponad 1700 metrów różnicy wysokości, a po drodze czekał ich biwak szturmowy niedaleko szczytu. Na dole wspierają ich Krzysztof Wielicki, zdobywca Zdobywca Korony Himalajów, równie doświadczony Maciej Berbeka, a także Tomasz Kowalski.
- Jeśli nie uda się pierwszy atak na szczyt i dwójka Polaków zawróci to po odpoczynku zaplanują jeszcze kolejne wejście o ile pogoda pozwoli - zapewniają szefowie wyprawy.
Pochodzący z Tych Jakub Bielecki choć ma dopiero 29 lat jest już znany na całym świecie. Jesienią 2011 roku zdobył piąty szczyt świata Makalu 8463 m bez użycia tlenu. 9 marca 2012 wraz z Januszem Gołębiem dokonał pierwszego zimowego wejścia na Gasherbrum I 8068 m. W lipcu 2012 wszedł na K-2 8611 m.
Wejścia na himalajskie zimą to typowo polski sport. Z 14 ośmiotysięczników 11 zostało zdobytych zimą z czego 9 wejść jako pierwsi dokonali Polacy. Z racji upiornych warunków himalajskiej zimy: średnia temperatura -40 stopni, huraganowe wiatry, odmrożenia rąk i nóg u wspinaczy - ten rodzaj wspinania nazywany jest "polską szkołą cierpienia".
Tekst w Skanerze w najnowszym numerze tygodnika "Wprost", który od niedzielnego wieczoru będzie dostępny w formie e-wydania.
Najnowszy numer "Wprost" będzie także dostępny na Facebooku.