Ukraiński wywiad wojskowy (HUR) przekazał, że „Rosjanki wzywają swoich mężów do przywożenia trofeów od zabitych Ukraińców”. Mowa o naszywkach z ubrań, butach, kurtkach ściągniętych z ciał poległych obrońców Ukrainy. „Przywieź mi kilka płaszczy” - prosi młoda Rosjanka spod Moskwy w rozmowie ze swoim narzeczonym. Jej fragment opublikowano na Telegramie wywiadu.
Wstrząsająca rozmowa Rosjan. „Przywieź mi kilka płaszczy”
„Niemoralność armii rosyjskiej już dawno przebiła kolejne dno. To szczyt marzeń prostej rosyjskiej dziewczyny z obwodu moskiewskiego” - komentuje HUR i zapewnia, że haniebne traktowanie jeńców i ciał obrońców Ukrainy poległych w walce nie pozostanie bez odpowiedzi.
Z kolei CNN powołując się na Dowództwo Operacyjne Południa przekazało, że„wróg przegrupowuje wojska na różnych kierunkach, szuka sposobów na wyciągnięcie rezerw i prowadzi zwiad lotniczy”. Urzędnicy opisują sytuację na południu obwodu chersońskiego jako „napiętą”, a regionalny urzędnik wojskowy powiedział, że sytuacja humanitarna w wyzwolonych osadach jest trudna.
Napięta sytuacja w obwodzie chersońskim
„Podstawowym zadaniem jest zapewnienie ludziom wody, energii elektrycznej, drewna opałowego i materiałów budowlanych” – powiedział w niedzielę ukraiński doradca wojskowy.
W sobotę w Chersoniu rosyjskie siły bezpieczeństwa starły się z „grupą uzbrojonych mężczyzn” - przekazała agencja TASS nie podając szczegółów dotyczących ich tożsamości. Dowództwo Operacyjne Ukrainy Południe określiło strzelaninę jako prowokację ze strony Rosjan i usiłowanie oskarżenia Sił Zbrojnych Ukrainy o „bezmyślne walki uliczne wśród ludności cywilnej”.
Czytaj też:
Seria strategicznych błędów Putina. „Wojna i tak jeszcze długo potrwa”