W godzinach porannych rosyjskie agencje zaczęły informować o grupie około 50 Ukraińców, która miała przekroczyć granicę z Federacją Rosyjską i wejść do obwodu briańskiego. Z krótkich komunikatów, które wydawały podporządkowane Kremlowi media, wynika, że miało dojść do starć, w których zginęła jedna osoba dorosła, a ranne zostało 10-letnie dziecko. Agencja TASS podaje, że Ukraińcy wysadzili stację paliw i wzięli zakładników.
Ukraińcy zaatakowali na terenie Rosji? Putin zmienił swoje plany
Głos w sprawie zabrał rzecznik Kremla. Dmitrij Pieskow podczas konferencji prasowej określił incydent, o którym jako pierwsze zaczęły informować rosyjskie media, jako atak „terrorystów”. Przekazał również, że Władimir Putin odwołał planowaną podróż do Stawropola „ze względu na sytuację w obwodzie briańskim”. Rzecznik Kremla podkreślił, że prezydent Rosji jest w ciągłym kontakcie z ministrem obrony i zna pełny obraz sytuacji.
Początkowo media informowały, że to nie będzie jedyna zmiana w kalendarzu prezydenta Rosji. Zagraniczne portale, w tym m.in. Sky News, podawały, że Władimir Putin będzie dzisiaj przewodniczył nadzwyczajnemu posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa, które miało zostać zwołane w trybie pilnym. Kreml obalił te doniesienia, zapewniając, że takie wydarzenie nie jest planowane.
Grupa ukraińskich sabotażystów w Rosji? Jest komentarz doradcy Zełenskiego
Do sprawy odniósł się doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak. „Historia o ukraińskiej grupie sabotażowej w Federacji Rosyjskiej to klasyczna, celowa prowokacja. Rosja chce przestraszyć swoich ludzi, aby usprawiedliwić atak na inny kraj i rosnącą biedę po roku wojny. Ruch partyzancki w Federacji Rosyjskiej staje się silniejszy i bardziej agresywny. Bójcie się swoich partyzantów" – napisał na Twitterze.
Czytaj też:
Ukraińcy nie pozwolą Zełenskiemu na taką decyzję. „To byłoby samobójstwo polityczne”Czytaj też:
Tak Putin zamierzał obalić władze w Kijowie. Rosjanie mieli przygotowane dwa plany