Kukiz: Kaczyński wysyła popychadła, by korumpowały i zastraszały posłów. Oto cztery przykłady

Kukiz: Kaczyński wysyła popychadła, by korumpowały i zastraszały posłów. Oto cztery przykłady

Paweł Kukiz
Paweł Kukiz Źródło: Newspix.pl / MACIEJ GOCLON / FOTONEWS
„Posłuchajcie opartej na faktach z ostatnich dni krótkiej opowieści o żenującej, zmasowanej i panicznej PiS-owskiej akcji korupcyjno-politycznej” – napisał Paweł Kukiz na Facebooku opisując cztery próby „przekonania” posłów z jego ugrupowania do poparcia wyborów korespondencyjnych.

uparł się, żeby za wszelką cenę, nawet niezgodnie z prawem, bezpieczeństwem publicznym i zdrowym rozsądkiem, zrobić w maju. I wysyła swoje popychadła, by korumpowały, kupowały albo zastraszały posłów” – napisał poseł PSL-Koalicji Polskiej na swoim profilu na Facebooku.

Szef Kukiz’15 przedstawił przykłady czterech posłów, którzy mieli być nakłaniani przez środowisko do poparcia ustawy o głosowaniu korespondencyjnym w Sejmie. Ci posłowie to Stanisław Żuk, Jarosław Sachajko, Agnieszka Ścigaj i a.

Posła Żuka poseł Krzysztof Kubów z PiS miał zachęcać do niegłosowania w sprawie wyborów korespondencyjnych „dla dobra Polski”. Jak pisze Kukiz padła sugestia, „że może by mu się akurat popsuł tablet przez który ma głosować”. „Przyjeżdża do niego dwukrotnie młodszy, partyjny aparatczyk, wysłannik premiera Morawieckiego i traktuje go, jak swoich partyjnych towarzyszy zachęcając do zachowania niegodnego. Do zdrady podglądów, wyborców. Do zaprzedania się partii władzy” – napisał szef Kukiz’15”. – „Nie muszę dodawać, że szef gabinetu Morawieckiego wrócił do swojego pryncypała z niczym” – podkreślił.

Jarosław Sachajko miał po rozmowie z Pawłem Kukizem wziąć udział w rozmowie z samym premierem Morawieckim. „Dużo okrągłych słów typowych dla premiera. Dobro Polski, dobro partii, dobro Dudy – pisze Kukiz. „Premierowi Tysiąclecia (…) nie udaje się przekonać posła Sachajki do zdrady własnych przekonań i wyborców, i zagłosowania za przedłużeniem za wszelką cenę rządów Przekupywaczy i Szantażystów” – zapewnił.

Propozycje zagłosowania za wyborami korespondencyjnymi miała dostać też Agnieszka Ścigaj. Były poseł PiS miał ją zapytać „czego by oczekiwała w zamian za głosowanie zgodnie z wolą Jarosława Kaczyńskiego”. „Poseł Ścigaj odrzuca propozycję zdrady swoich przekonań i wyborców” – podkreślił Kukiz.

Ze Stanisławem Tyszką miał się z kolei spotkać szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. W odpowiedzi na stanowisko Kukiz’15, że „należy przełożyć wybory, przynajmniej na sierpień i zrobić je zgodnie z prawem, w sposób uporządkowany, bezpiecznie dla obywateli i najlepiej w porozumieniu wszystkich sił politycznych” Dworczyk miał przyznać, że „taka jest linia partii, że wybory muszą być w maju i nic się nie da zrobić”. Tyszka pytany o to, czy w takiej sytuacji poparłby wybory korespondencyjne, zdecydowanie odmówił.

„Nie tak łatwo zabić Ideę” – zwrócił się Kukiz do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i premiera . „A na pewno nie uda się to takiej nieudolnej, ogarniętej obsesją władzy za wszelką cenę, aroganckiej, butnej i tępawej partyjnej mafii, partii przeciętniaków, „biernych, marnych, wiernych”, którą zbudowaliście. Okazało się niestety, że jesteście istotami pozbawionymi jakichkolwiek poglądów, ideałów i zwykłej ludzkiej przyzwoitości. Rozdajecie stanowiska w administracji i spółkach Skarbu Państwa, z wielomilionowymi wynagrodzeniami, miernotom i malwersantom za partyjną wierność. A „Prawdziwym Polakiem” jest dla Was tylko ten, kto Wam w tym nie przeszkadza”. – stwierdził Kukiz. „Boże, chroń Polskę…” – zakończył swój wpis.

facebookCzytaj też:
Próba zmiany trybu obrad Senatu. Teraz to PiS gra na zwłokę