11 kwietnia miał miejsce briefing prasowy z udziałem jednego z kandydatów na prezydenta. Ekonomista i wykładowca akademicki, a także ekspert w dziedzinie pomocy publicznej, analiz ekonomicznych i finansowych zaapelował w trakcie wystąpienia do głowy państwa.
Wybory prezydenckie 2025. Kandydat zwrócił się do Dudy. „Debaty powinny obydać się codziennie”
Na piątek zapowiedziano debatę w Końskich, na którą prezydent stolicy Polski (z poparciem Platformy Obywatelskiej) zaprosił szefa Instytutu Pamięci Narodowej („obywatelskiego” kandydata, którego wspiera Prawo i Sprawiedliwość). Ma ona być transmitowana przez trzy stacje telewizyjne (Telewizję Polską – na kanale Info, TVN24 i Polsat News). Nie wiadomo jednak, czy do spotkania reprezentanta rządzących i opozycji w ogóle dojdzie. Swój przyjazd do województwa świętokrzyskiego zapowiedziała między innymi także Magdalena Biejat (wicemarszałkini Senatu z Nowej Lewicy) i Szymon Hołownia (marszałek Sejmu z Polski 2050).
Tymczasem Artur Bartoszewicz zwrócił się do głowy państwa ws. zorganizowania debaty w jej oficjalnej siedzibie. – Andrzeju Dudo, gdzie ty jesteś? Demokracja w Polsce upada. Gdzie jest głowa państwa, gdzie jest prezydent? Na ostatnim odcinku pełnienia funkcji choć raz zostań mężem stanu. Wyjdź i obroń demokrację i wezwij do tego, nawet u siebie – w Pałacu [Prezydenckim] – zorganizuj debatę i zażądaj obecności wszystkich mediów. Debaty w Pałacu powinny się odbywać codziennie. O to, panie prezydencie, powinieneś zadbać – mówił ekonomista, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Obietnica kandydata. Zapowiedział debaty w Pałacu Prezydenckim w Warszawie z udziałem mediów
Kandydat, który swój ruch wyborczy nazwał 777, przy okazji zapowiedział, że w przypadku zwycięstwa w majowych wyborach takie debaty prezydenckie w PP będą odbywały się z udziałem dziennikarzy. Stwierdził, że jeśli media zostaną zaproszone przez samą głowę państwa, to nie odmówią obecności.
Czytaj też:
Wzrośnie zasiłek dla bezrobotnych. Prezydent podpisał ustawęCzytaj też:
Gwóźdź do trumny Nowej Lewicy. „Ta kadencja będzie ostatnim tchnieniem partii Czarzastego”