Start i meta nietypowego biegu znajdowały się przy miejscowym ratuszu. Trasa prowadziła m.in. przez rynek i główną arterię Wałbrzycha - al. Wyzwolenia oraz przez park im. króla Jana III Sobieskiego. Uczestnicy biegu pokonali ją w niewiele ponad godzinę. Trasę wytyczył Witold Radke, posiadacz Światowej Korony Maratonów (startował w Berlinie, Londynie, Nowym Jorku, Bostonie i Chicago). Od początku bierze udział w imprezie z prezydentem Szełemejem, z wykształcenia kardiologiem, dzięki któremu pokonał 15 lat temu bieganiem chorobę serca.
- Doktor Szełemej przywrócił mi zdrowie i pełną sprawność; teraz ja, pragnąc mu się za to odwdzięczyć, pomagam w popularyzacji aktywności fizycznej. Zapewne nie wszyscy z biegających z prezydentem zostaną maratończykami, ale za to systematycznymi ćwiczenia wzmocnią swoje zdrowie - mówił Radke. Szełemej, którego w sierpniu wybrano prezydentem Wałbrzycha, jest entuzjastą aktywnej rekreacji. Mimo licznych obowiązków, nie przestał być lekarzem i własnym przykładem propaguje zasadę anima sana in corpore sano - w zdrowym ciele zdrowy duch. - Ruch, a więc także bieg, jest niezbędny dla prawidłowego krążenia krwi i w znacznej mierze zapobiega chorobom układu krążenia, np. zawałom serca. Moim celem jest zachęcenie jak największej liczby mieszkańców naszego miasta do zadbania o swoje zdrowie, m.in. poprzez takie formy ruchu jak bieg - podkreślił prezydent, poprzednio dyrektor wałbrzyskich szpitali.
PAP, arb