Bandyci już nie boją się polskich policjantów

Bandyci już nie boją się polskich policjantów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zawód policjanta w Polsce jest coraz niebezpieczniejszy (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Ośmiu policjantów na Mazowszu zostało rannych w ciągu ostatnich dwóch tygodni podczas zatrzymywania podejrzanych o kradzieże samochodów i przestępstwa narkotykowe - podał RMF FM. Policjanci przyznają, że podobne przypadki kiedyś należały do rzadkości. Dziś zdarzają się coraz częściej.
Andrzej Browarek z Komendy Stołecznej przekonuje, że kiedyś ataki na policjantów były rzadkością, a teraz dochodzi do nich nawet kilka razy w tygodniu. Najczęściej policjanci chcą wylegitymować podejrzanego, a ten wówczas rusza samochodem, potrąca funkcjonariuszy i taranuje radiowóz. - Podczas zatrzymania - szczególnie to dotyczy młodych ludzi - kiedy policjant wychodzi na drogę, próbuje zatrzymać pojazd, kierowca gwałtownie przyspiesza, próbuje rozjechać funkcjonariusz - wyjaśnia Browarek.

8 listopada warszawscy policjanci próbowali zatrzymać do kontroli samochód na warszawskim Bemowie. Kierowca nie chciał pokazać dokumentów. Gdy jeden z policjantów chciał wyjąć kluczyki ze stacyjki, kierowca nagle ruszył w kierunku drugiego z funkcjonariuszy. Wtedy padły strzały - prowadzący auto został trafiony w klatkę piersiową i rękę. Rannego kierowcę ostatecznie zatrzymano na ul. Synów Pułku. Z raną postrzałową trafił do szpitala.

To nie jednostkowy przypadek. Przed niespełna tygodniem 17-latek w Ciechanowie uderzył policjanta w twarz podczas kontroli. 28 listopada dwaj funkcjonariusze z Ostrowi Mazowieckiej zostali ranni, gdy próbowali zatrzymać sprawcę rozboju. Podejrzany wepchnął ich radiowóz pod ciężarówkę.

pr, rmf24.pl