Podczas zimowych ferii na stokach można często spotkać policjantów szusujących między narciarzami.
Rzadko wypisują mandaty. Częściej tłumaczą i wyjaśniają. Przekonują też, że w kasku jest bezpieczniej.
- Dobieramy specjalnie wyszkolone osoby, o dużych umiejętnościach - mówi Tomasz Gogolin ze śląskiej policji.
Czasem sama ich obecność na stoku wystarcza do poprawy bezpieczeństwa. Zadowolona z tego jest pani Jolanta, turystka z Warszawy.
Jak mówi Robert Kurczek patrolujący stok na nartach, policjanci pomagają też, gdy na zdarzy się wypadek.
TVN24/x-news
- Dobieramy specjalnie wyszkolone osoby, o dużych umiejętnościach - mówi Tomasz Gogolin ze śląskiej policji.
Czasem sama ich obecność na stoku wystarcza do poprawy bezpieczeństwa. Zadowolona z tego jest pani Jolanta, turystka z Warszawy.
Jak mówi Robert Kurczek patrolujący stok na nartach, policjanci pomagają też, gdy na zdarzy się wypadek.
TVN24/x-news