W połowie Platforma Obywatelska ma dokonać wyboru nowego przewodniczącego klubu parlamentarnego. Obecnie funkcję tą sprawuje Borys Budka, który w trakcie ostatniego zarządu PO zapowiedział swoją rezygnację. W rozmowie z RMF FM zmiany wewnętrzne w PO ocenił były szef tego ugrupowania.
– Miałem ostatnie cztery lata, kiedy byłem przewodniczącym PO, tak intensywne, że też potrzebuję czasu, żeby zbudować dystans i wszystko spokojnie ocenić, mieć pomysł na siebie na następne lata – powiedział na antenie RMF FM Grzegorz Schetyna. Były lider PO zapewnił jednak, że nie wybiera się na polityczną emeryturę. – Nie jestem sobą, która w szczególny sposób wpycha się do aktywności klubu parlamentarnego czy partii. Wiem, że taka jest naturalna kolej rzeczy – stwierdził dodając, że nie zamierza ubiegać się o stanowisko szefa klubu Platformy Obywatelskiej. – Nie będę kandydował w wyborach na szefa klubu, ale będę popierał tych, którzy mają duże szanse na zwycięstwo i dadzą nowy impuls do dobrego zarządzania klubem parlamentarnym i też nowy początek całej Platformie Obywatelskiej – mówił Grzegorz Schetyna.
Z medialnych doniesień wynika, że największe szanse na zastąpienie Borysa Budki mają Tomasz Siemoniak i Sławomir Neumann. – To świetne kandydatury na szefów klubu PO. Różnica między nimi. jest subtelna. Tomasz Siemoniak chce być kandydatem całości, wszystkich ugrupowań, środowisk, które tworzą Koalicję Obywatelską, Sławomir Neumann wydaje mi się, że jest osobą, która chce wrócić do tej aktywności swojej sprzed czterech lat – ocenił były przewodniczący PO. – Nie wydaje mi się, żeby obaj kandydowali przeciwko sobie, w ostatecznej rozgrywce klubowej pozostanie jeden z nich – zaznaczył.
Czytaj też:
Sławomir Nitras: Schetyna jest ambitny, ale swoją szansę już miał