Kaczyński: Nie gram w golfa. Nie umiem

Kaczyński: Nie gram w golfa. Nie umiem

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. WPROST 
Franciszek Stefaniuk (PSL) zapewnia dziś rozrywkę członkom i obserwatorom hazardowej komisji śledczej. Najpierw dopytywał, czy Jarosław Kaczyński grywa w golfa, później narzekał na swój wiek i słabą akustykę sali.
Stefaniuk zadawał pytania po pośle PO Jarosławie Urbaniaku. Zażartował, że nie może się tak szybko przestawić po jego dociekaniach, że "aż mu się ciśnie na usta" pytanie, czy Jarosław Kaczyński grał w golfa. Wywołało to śmiech na sali. - Z przykrością muszę powiedzieć, że nie. Bardzo bym chciał umieć grać w golfa i mieć takie możliwości. Ale nie mam, nie umiem i to jest chyba stan stały - odparł były premier. - I ja też nie, no widzi pan jaka to niesprawiedliwość - dodał Stefaniuk w atmosferze narastającego rozbawienia. Przywoływany do porządku przez szefa komisji Mirosława Sekułę (PO), Stefaniuk odparł, że "pozwala sobie na to rozluźnienie, bo jak inni grają w golfa, to wcale nie jest to śmieszne".

W kolejnej turze pytań Stefaniuk zaczął narzekać, że źle usłyszał nazwisko podane przez szefa PiS. - To przez akustykę tej sali - stwierdził śledczy PSL. - Przepraszam, ale nic nie usłyszałem - odpowiedział mu Kaczyński, wywołując rozbawienie na sali.  - Obaj jesteśmy w podeszłym wieku. Widzi Pan, jak się cieszą, że schodzimy już z politycznej sceny - skonkludował Stefaniuk. 

 

Kaczyński: To afera Donalda Tuska

PAP, mm