Jak napisali posłowie PiS w uzasadnieniu do wniosku, półroczne urzędowanie pani minister to "festiwal chaosu, niekompetencji, zaniechań, opóźnień i żenującej beztroski".
"Pełna odpowiedzialność pani minister Szumilas za obecny, kryzysowy stan edukacji wynika m.in. z tego, że w poprzedniej kadencji, jako sekretarz stanu, była realizatorką szkodliwych pomysłów pani minister Katarzyny Hall. Obejmując urząd, nie skorzystała z szansy odcięcia się od pomysłów swojej poprzedniczki, lecz przeciwnie, stała się kontynuatorką jej zgubnej dla oświaty polityki" - ocenili.
We wniosku wymienili 23 przyczyny złożenia go. Wśród nich były m.in. brak refleksji minister Szumilas nad masowym likwidowaniem szkół, zła i spóźniona decyzja o przesunięciu do 2014 r. obowiązku szkolnego dla sześciolatków, brak wsparcia samorządów w dostosowaniu szkół do potrzeb młodszych uczniów, brak planu działań w związku ze zbyt małą liczbą miejsc w przedszkolach, brak podstawy programowej nauczania dla dzieci 6-letnich, które uczą się w przedszkolach.
Wśród przyczyn wymieniono także sprowokowanie konfliktu w sprawie nauczania religii w szkołach poprzez zmianę rozporządzenia dotyczącego ramowych planów nauczania oraz brak reakcji na krytykę nowej podstawy programowej nauczania - która zdaniem PiS - zmniejszy w liceum ogólnokształcącym liczbę godzin nauczania wszystkich przedmiotów, w tym historii.
Sejmowa komisja edukacji negatywnie zaopiniowała wniosek PiS o odwołanie szefowej resortu edukacji.sjk, PAP