Gorączka w Miami

Dodano:   /  Zmieniono: 
Niektórzy pisali o Michaelu Mannie - "mistrz", ale daleko mu jeszcze do roli klasyka kina
Kariera Michaela Manna zatoczyła krąg .Właśnie możemy oglądać na naszych ekranach "Miami Vice", wariację na temat serialu "Policjanci z Miami", wielkiego przeboju lat 80, którego ten uznany reżyser był wówczas realizatorem i producentem. W USA reakcje były raczej chłodne, w Europie film znalazł więcej entuzjastów. Czyżby zmierzch reżysera, uważanego za jednego z najzdolniejszych twórców dwóch ostatnich dekad ? "Miami Vice", w porównaniu z telewizyjną serią, która go zainspirowała, jest filmem lakonicznym i mrocznym.
Dwaj policjanci - "Sonny" Crockett (Colin Farrell) i Ricardo Tubbs (Jamie Foxx), infiltrują potężny narkotykowy kartel. Więcej miejsca niż krwawe konfrontacje (które też tu są) zajmuje technika przenikania w szeregi wroga. Manna kusi niemalże paradokumentalna, surowa rekonstrukcja takich poczynań i opis konsekwencji moralnych działania w moralnym półmroku, co przywodzi na myśl najlepsze tradycje kina policyjnego z przełomu lat 60. i 70. Ale ten ascetyczny ton nie jest utrzymywany konsekwentnie. Nie tylko rozbudowane wątki miłosno - erotyczne, ale i motyw porwanej policjantki podszyte są melodramatem. Zaś opis imperium narkotykowego lorda zawiera elementy demoniczne. Oto dylemat Manna: ucieczka od wyeksploatowanych standardów komercyjnego widowiska akcji, która nie do końca przekonuje, czy bycie jednocześnie moralistą i wyrafinowanym stylistą. Rzecz w tym, że trudno to harmonijnie pogodzić.

Made in Mann
Mann uważa się za artystę, który działając w przemysłowym systemie produkcji, ostro walczy o swoją niezależność, chce mieć prawo do ostatecznego montażu swoich filmów i "poczucie intymności swobody" podczas kręcenia. Niezłe wymagania, jak na Hollywood. Przyznaje, że nie potrafiłby zapewne funkcjonować w dawnym systemie wielkich studiów filmowych, gdzie najwybitniejsi reżyserzy, tacy jak uwielbiany przez niego Howard Hawks, musieli kluczyć wśród nieustannych kompromisów. Dlatego z reguły jest producentem swych filmów.
Mann, rocznik 1943, prawdziwą sławę zdobył w latach 80. To wtedy doszło do głosu pokolenie reżyserów wychowanych w telewizji. Pierwsza fala telewizyjnych twórców, takich jak Sidney Lumet, autor słynnych "Dwunastu gniewnych ludzi", pojawiła się w kinie już w latach 60. Wtedy ich energia i pomysły były ożywcze, ale i telewizja był inna, niż kilka dekad później. Adaptacje amerykańskiej klasyki powieściowej i teatralnej w doborowej obsadzie, skromne, ale mocne społeczne dramaty, częstokroć skromność inscenizacyjna zmuszała - przynajmniej niektórych realizatorów - do pomysłowości. Natomiast Mann był już dzieckiem innej telewizji, coraz ostrzej formatującej swoje programy zgodnie z oczekiwaniami reklamodawców. Pracował nad scenariuszami, a potem także uczestniczył w realizacji odcinków popularnych kryminalnych serii, jak "Police Story", "Starsky i Hutch" czy "Policjantka" (z Angie Dickinson). Potem przyszedł pierwszy sukces - telefilm "Jericho Mile" (1979) z Peterem Straussem. Ten film zwiastował narodziny stylu Manna: telewizyjny blichtr, dbałość o efektowny wygląd poszczególnych kadrów, łączył się ze skłonnością do paradokumetalnych rozwiązań, dość subtelnym moralizowaniem i sporą dawką pesymizmu. Wreszcie przyszły produkcje przełomowe. Dwa seriale kryminalne: "Miami Vice" (1984-89) oraz "Crime Story" (1986-88). Ten pierwszy odniósł komercyjny sukces, ten drugi cieszył się uznaniem krytyki i z czasem został otoczony kultem przez wiernych fanów. O "Miami Vice" pisał wpływowy krytyk David Thomson: "Jest to współczesna wersja "pulp fiction" [groszowe powieści kryminalne], rzadko bardzo głupia, za to niezwykle wpływowa". Rzeczywiście - ta seria oddawała dobrze hedonistycznego ducha lat 80. Elementy naturalizmu i obyczajowych obserwacji rodem z policyjnego kina lat 70. były szybko neutralizowane przez umowną konwencję i wdzięk wyraźnie kokietujących widownię gwiazdorów, z Donem Johnsonem na czele. Natomiast "Crime Story", opowieść o trwającym długie lata pojedynku policjanta Torello (Dennis Farina) i gangstera Luki (Antony Dennison), obwołano klasykiem. Tu do głosu dochodzi fascynacja czarnym kinem z lat 40. i początku 50. ubiegłego wieku. Granice pomiędzy dobrem i złem niepokojąco się rozmywają. Gliniarz, by dopaść swego przeciwnika, gotów jest na wiele. Mann, który wyreżyserował osobiście sporo odcinków serii, tym razem pohamował swą skłonność do migotliwego montażu i eksperymentów z agresywnym kolorem. Ale komercyjnie nie był to sukces. Reżyser chyba zrozumiał tę gorzką lekcję - można odnieść wrażenie, że postanawiając się maksymalnie uniezależnić od innych, uzależnił się od swoistej autocenzury. I nigdy nie nakręcił już filmu tak celnego i surowego w środkach wyrazu jak "Crime Story".

Między nami oustiderami
Mann uwielbia bohaterów samotników, którzy są często na bakier z prawem. Można jednak odnieść niepokojące wrażenie, że ich dramatyczne przeżycia są w dużym stopniu pozorowane. Bo są to dramaty wzięte przede wszystkim z kina, a nie z życia. Tak było w "Złodzieju" (1981) z Jamesem Caanem, studium izolacji i samotności, które jest dziwnie mało poruszające. Tą widoczną słabość może najlepiej udało się zakamuflować w "Gorączce" (1995), jeszcze jednej historii "wielkiego skoku". A to dzięki aktorskiemu starciu na szczycie De Niro - Pacino, który nadał filmowi wielce pożądany ton emocjonalnej intensywności. Ten obraz ostatecznie umocnił pozycję Manna. Ale i w nim jest coś z podejrzanego popisu. Słynna sekwencja napadu ma w sobie elementy chłodno wykalkulowanego cyrkowej sztuczki, nad którą reżyser magik nie traci kontroli, ale my widzowie wiemy, że to tylko - owszem bardzo zręczna - sztuczka. Winny jest dekoracyjny styl Manna. Jak wiadomo, należy on do tych nielicznych reżyserów, którzy obsesyjne wręcz kontrolują każde ujęcie kamery. Ale w przeciwieństwie do chociażby filmów słynnego Sama Peckinpaha przemoc nie stanowi dla bohaterów problemu i nie przeraża. Jest po prostu efektownym ornamentem widowiska. Skrajnym przykładem takiego podejścia do kina był "Łowca" (1986), pierwsza telewizyjna adaptacja "Czerwonego smoka" Thomasa Harrisa. Ten film nie przeraża nie tylko dlatego, że Hannibala Lectera nie zagrał Antony Hopkins, tylko Brian Cox. Ważniejsze jest co innego - Mann skoncentrował się na efektownej, lecz pustej ekspresjonistycznej z ducha stylizacji obrazu, radykalnie zaniedbując bohaterów, którzy niepostrzeżenie przekształcili się w marionetki.

Podejrzany romantyzm
Charakterystycznym filmem dla twórczości Manna był "Ostatni Mohikanin"(1992), swobodna adaptacja klasycznej powieści James Fenimore'a Coopera. Z jednej strony, jest to pełne zgiełku i brutalności widowisko, w mocno tradycyjnym stylu, którego nie powstydziłby się pionier tego typu przedsięwzięć Cecil B. DeMille. Z drugiej - mamy do czynienia z usilną próbą unowocześnienia stylu i ideowych założeń, mocno w duchu political correctness. Straszliwy Indianin Magua (Wes Studi) to tradycyjny dzikus z okrucieństwem wypisanym na twarzy, lecz mający też swoje mocne racje - sprzeciwia się przecież europejskiemu podbojowi, który wkrótce zniszczy może prymitywny i budzący trwogę, ale raj. Mann nie potrafił się powstrzymać się w tym wypadku od chwilami wręcz żenującej dekoracyjności. Niektórzy wypominali mu dynamiczny, lecz uładzony styl MTV- kolorowy, migotliwy, powodujący dystans widza do ekranowych wydarzeń, jakby się oglądało album z nieco okrutnymi obrazkami, pokazywanymi w rytm muzyki grupy Clannad. Ta romantyczna, a może raczej sentymentalna wizja "narodzin narodu" była po prostu mało wiarygodna, za to nakręcona w modnej manierze.

Wielkie matactwa
Mann sam często prowokuje ironiczne reakcje, opowiadając o swych ambicjach i niezależności. Z biegiem lat porusza zresztą coraz poważniejsze kwestie, traktując sensacyjną formę swych filmów jako sztafaż. Tak było w wypadku oskarżycielskiego "Informatora" (1999), historii matactw wielkich koncernów tytoniowych i korupcji powiązanych z korporacjami dziennikarzy. Okazało się, że Mann pomimo wysiłków nie jest w stanie osiągnąć potrzebnej przy takim temacie prostoty i siły, jaką mieli chociażby "Wszyscy ludzie prezydenta". Ciekawszy był "Ali" (2000), biografia Muhammada Alego, w wielu momentach łamiący kanony tego typu widowisk. Ali jest ukazany - znowu! - jako outsider, człowiek pozornie pewny siebie, lecz w gruncie rzeczy poszukujący autorytetów, chociaż nie dowierzający im. Mann popełnił tu charakterystyczne dla siebie błędy: zbyt wyeksponował muzykę i podporządkował jej obraz, co szczególnie raziło w długiej sekwencji biegu Alego w Kinszasie, wyraźnie fałszywego w swym patosie symbolicznego powrotu do afrykańskich korzeni. Wreszcie walka z Frazierem. Nagle wszystko inne oprócz wygranej stało się mało ważne. A więc zwycięstwo wszystko załatwia, ucisza wszelkie uprzednio wyrażane wątpliwości. Tak było ze zwycięstwem Alego, czy wciągniętego w sieć zła taksówkarza z thrillera "Zakładnik" (2004). Nawet w "Miami Vice" bohaterowie w końcu triumfują, chociaż zwycięstwo jest niepełne i ma gorzki posmak. Ale jest. Taki prosty morał, wynikający koniec końców z większości filmów Manna, zapewne jest wystarczający, by przetrwać w Hollywood, ale czy wystarczający, by się uważać za klasyka kina? To mocno wątpliwe.
Więcej możesz przeczytać w 35/2006 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 35/2006 (1237)

  • Na stronie - Tanie zlodowacenie15 gru 2006, 15:00Wprawdzie pani Steinbach rośnie, ale ceny nie. Odwrotny trend byłby gorszy3
  • Skaner15 gru 2006, 15:00Kwaśniewski Mediator mniemany Aleksander Kwaśniewski nie ma szans zorganizować na Kubie "okrągłego stołu" - twierdzą eksperci do spraw kubańskich, z którymi rozmawiał "Wprost". - Kuba w niczym nie przypomina Polski z końca lat...6
  • Sawka czatuje15 gru 2006, 15:00Henryk Sawka (www.przyssawka.pl)8
  • Playback15 gru 2006, 15:00Jan Rokita i Hanna Gronkiewicz-Waltz, posłowie PO © A. Jagielak12
  • Poczta15 gru 2006, 15:00WIDZĄ NAS! Nie do końca mogę się zgodzić z tezą zawartą w artykule "Widzą nas!" (nr 31), iż w USA nie istnieją zintegrowane systemy (bazy danych) umożliwiające kontrole obywateli. Właściwy zwrot powinien brzmieć: "do tej pory nie...12
  • Ryba po polsku - Papierowy okręcik15 gru 2006, 15:00Pluton stracił stanowisko planety, ale minister Macierewicz trzyma się mocno orbity12
  • Z życia koalicji15 gru 2006, 15:00CAŁE SZCZĘŚCIE, ŻE GÜNTER GRASS SŁUŻYŁ w SS. Bo gdyby nie to, co robiliby w sierpniu politycy PiS i PO? Jak spożytkowałby swą niespożytą energię Jacek Kurski? O co tłukliby się niedoszli koalicjanci? A tak, mają co robić. Lepsi Polacy chcą odebrać...14
  • Z życia opozycji15 gru 2006, 15:00CÓŻ, WYŚMIEWAMY INNYCH, czasem trzeba się zająć sobą. W poprzednim numerze napisaliśmy o związkach rodzinnych niejakiego B., co to pociął Chirurga. Prawie wszytko to prawda, ale... Faktycznie, B. jest obficie spowinowacony dziennikarsko, ale jego...15
  • Wprost przeciwnie - Terroryści na życzenie15 gru 2006, 15:00Multikulturalizm zamiast sprzyjać integracji, wzmacnia alienację islamskiej mniejszości16
  • Fotoplastykon15 gru 2006, 15:00Henryk Sawka (www.przyssawka.pl)17
  • Zimna wojna polsko-niemiecka15 gru 2006, 15:00Niemcy mają problem z akceptacją prawa Polski do prowadzenia suwerennej polityki18
  • Prasowe salwy15 gru 2006, 15:00W niemieckich mediach bracia Kaczyńscy są gorsi od Łukaszenki23
  • Niewinni zbrodniarze15 gru 2006, 15:00Już podczas procesu w Norymberdze naziści próbowali zrównać wypędzonych z ofiarami III Rzeszy26
  • Pan Cogito broni się sam15 gru 2006, 15:00Herbertowi trzeba stawiać pytania uczciwe, a nie tendencyjnie przepisane z esbeckich papierów28
  • Partia z Kościołem15 gru 2006, 15:00W polskim Kościele minął czas charyzmatycznych przywódców32
  • Łżepospolita15 gru 2006, 15:00W Polsce nie da się funkcjonować, nie okłamując państwa36
  • Giełda15 gru 2006, 15:00Hossa Świat Niepieskie życie Psu może przysługiwać prawo do alimentów po rozwodzie jego właścicieli - uznał sąd w niemieckim Zweibrücken. Podczas rozprawy rozwodowej małżeństwo uzgodniło, że pies pozostanie z panią, a pan będzie płacił na jego...40
  • Tania polska jesień15 gru 2006, 15:00Andrzej Lepper wydeptał rolnikom więcej zboża, niż zniszczyła susza42
  • Układ pasożytniczy15 gru 2006, 15:00Rozmowa z Jaromirem Netzlem, prezesem PZU SA46
  • Dziura w dziurze15 gru 2006, 15:00Tunel pod kanałem La Manche staje się najdroższym sarkofagiem świata48
  • Załatwione odmownie - Powiew "pryla"15 gru 2006, 15:00Państwowe cokolwiek potrzebuje dwa razy więcej ludzi niż prywatne cokolwiek52
  • Supersam15 gru 2006, 15:0054
  • Plakaty na wybiegu15 gru 2006, 15:00Polski plakacista na paryskich wybiegach? Jak najbardziej. Dom mody Comme des Garcons, w którym ubierają się m.in. Madonna i George Clooney podczas Paryskiego Tygodnia Mody pokazał kolekcję inspirowaną brytyjską subkulturą z lat 50. - tzw. Teddy...54
  • Pióro z kokonem15 gru 2006, 15:00Motyw kokonu stał się jedną z ozdób najnowszej linii piór damskich marki Waterman. Model Ultra Lace z serii Audace wyróżnia prawdziwie kobieca sylwetka (z idealną talią, jak w sukniach najlepszych krawców), pogodna kolorystyka i modne ornamenty....54
  • Wrocławskie pierniki15 gru 2006, 15:00Jak pierniki, to z Torunia? Niekoniecznie. Z książki Grzegorza Sobela "Przy wrocławskim stole. Tradycje biesiadne i dawne przepisy" (Wydawnictwo Dolnośląskie), która powstała na fali mody na Wrocław, możemy się dowiedzieć, że miasto to...54
  • Golenie z pudrem15 gru 2006, 15:00  Angelina Jolie i Kate Moss deklarują się jako miłośniczki kosmetyków marki Shiseido. Teraz zapewne dołączą do nich równie sławni mężczyźni, bo japoński koncern rozwija linię produktów męskich. Na polski rynek trafia właśnie pierwszy w historii...54
  • Laptopy a la carte15 gru 2006, 15:00Nowa seria komputerów przenośnych Sony Vaio wpisuje się w trend maksymalnej indywidualizacji przedmiotów codziennego użytku. Seria laptopów FJ290 pozwala dopasować do potrzeb właściciela parametry techniczne - szybkość procesora, pamięć, pojemność...54
  • Pędzi z prądem15 gru 2006, 15:00Samochód na prad z porównywalnym do Ferrari przyspieszeniem (predkosc 100 km/h osiaga w 4 sekundy) jest najnowsza nadzieja przemysłu motoryzacyjnego na rozwiazanie problemu ciagle drozejacej ropy naftowej. Zbudowany przez brytyjska firme Lotus, a...54
  • Demokracja dynastyczna15 gru 2006, 15:00Społeczeństwa nie chcą żyć bez magii rodów, nazwisk, herbów i dynastycznych tradycji56
  • Wielkie koksowanie15 gru 2006, 15:00Zalegalizujmy doping w sporcie!60
  • Niezbędnik winomana15 gru 2006, 15:00Brunello od Casanovy, czyli jak kupić dobre wino w Polsce?62
  • Miś - Ryś15 gru 2006, 15:00W kontynuacji "Misia" nie będzie żadnych aluzji do bliźniaków66
  • Know-how15 gru 2006, 15:00Przywracanie wzroku Elektroniczny implant optyczny będzie przy wracał wzrok. Niewielkie urządzenie w formie chipu opracowali uczeni z University of Glasgow, wykorzystując technologię podobną do stosowanej w cyfrowych aparatach fotograficznych....68
  • Renesans małżeństwa15 gru 2006, 15:00Większość ludzi bardziej ceni sobie stabilizację w rodzinie niż ryzykowne romanse70
  • Miłosny wyścig zbrojeń15 gru 2006, 15:00Runął stereotyp samca lekkoducha i wiernej samicy74
  • Alfamorgana15 gru 2006, 15:00Międzynarodowa Stacja Kosmiczna to największa i najbardziej kosztowna pomyłka NASA76
  • Bez granic15 gru 2006, 15:00Gra w żołnierzy Polska uczy się reguł wielkiej polityki - tak unijni eksperci ocenili decyzję rządu w Warszawie o wysłaniu dodatkowo 300 żołnierzy do Libanu (teraz jest ich tam 214). Podczas nadzwyczajnego spotkania szefów dyplomacji UE w ubiegły...78
  • Obudzić Szarona15 gru 2006, 15:00Po przegranej wojnie z Hezbollahem w Izraelu zaczęła się wojna generałów80
  • Toast za Jerozolimę15 gru 2006, 15:00Ustępstwa i kompromisy nie mitygują fanatyków, lecz zachęcają ich i podniecają83
  • Zbombardowane marzenie15 gru 2006, 15:00Izraelscy Arabowie są rozdarci między obowiązującym prawem a arabską tożsamością84
  • Słuchawki Wielkiego Brata15 gru 2006, 15:00Rozmowy telefoniczne ponad połowy Włochów były w ostatnim dziesięcioleciu podsłuchiwane86
  • Dzieci umierają cicho15 gru 2006, 15:00W północnej Ugandzie właśnie kończy się najokrutniejsza z afrykańskich wojen88
  • Menu15 gru 2006, 15:00KRÓTKO PO WOLSKU Obiekty muzealne Świat obiegła wiadomość, że woskowa kopia Hillary Clinton znalazła się w nowojorskim muzeum seksu. Ciekawe! Gdzie wosk, gdzie seks, a gdzie Hillary? Od tej strony o wiele bardziej znane były Monika Levinski lub...94
  • Recenzje15 gru 2006, 15:0096
  • Pojedynek potworów15 gru 2006, 15:00Co otrzymamy z połączenia "Wstrętu" Romana Polańskiego z "Bulwarem Zachodzącego Słońca" Billy'ego Wildera? Dreszczowiec "Co się zdarzyło Baby Jane" z 1962 r. Tej historii dwóch sióstr, żyjących wspomnieniami dawnej...96
  • Moda na sukces15 gru 2006, 15:00Piękne, młode i bogate. Takie były bohaterki powiastki Candace Bushnell "Seks w wielkim mieście", która przyniosła jej laury i sławę. Marnej książeczki przerobionej na trochę lepszy serial. W "Szmince" dalej są piękne i...96
  • Gorączka w Miami15 gru 2006, 15:00"Policjanci z Miami" 30 lat później. Bohaterowie jednego z największych serialowych hitów lat 80. w wersji poważniejszej i mroczniejszej. Jak na film kryminalny przystało, są tu źli ludzie, atrakcyjna porwana kobieta i dwaj stróże prawa....96
  • Jawny tajny zamach15 gru 2006, 15:00W "Omagh", filmie o konflikcie irlandzko-angielskim, prawda wygrywa z przemocą98
  • Chopin'er festiwal15 gru 2006, 15:00By się stać pianistyczną sławą, potrzeba urody, wygranego konkursu albo opieki wielkiego mistrza102
  • Pazurem - Literatura na godziny15 gru 2006, 15:00Generalnie, ci pisarze to niewąscy jajcarze, tylko te profesorki od podręczników robią z nich takie mumie104
  • Ueorgan Ludu15 gru 2006, 15:00Nr 35 (202) Rok wyd. 5 WARSZAWA, poniedziałek 28 sierpnia 2006 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Bezstronna prokuratura SCHRONIENIE DLA BEZDOMNEGO Policja całego kraju poszukuje Huberta H., bezdomnego mieszkającego dotychczas na Dworcu Centralnym,...105
  • Skibą w mur - Polska po kielichu15 gru 2006, 15:00Okazuje się, że w IV RP pijemy więcej niż przed wojną, więcej niż w trakcie wojny i więcej niż w PRL106