Jawny tajny zamach

Dodano:   /  Zmieniono: 
W "Omagh", filmie o konflikcie irlandzko-angielskim, prawda wygrywa z przemocą
To się stanie. Widz o tym doskonale wie, choćby nawet nie znał okoliczności tragicznego zamachu w Omagh, gdzie 15 sierpnia 1998 r. wskutek ataku Prawdziwej IRA śmierć poniosło 31 osób, a kilkaset zostało rannych. Nieuchronność nadchodzących wydarzeń w ascetycznym filmie PeteŐa Travisa z 2004 r. jest porażająca. Udało się tu oddać narastające napięcie i szok po ataku. Twórcy filmu zdołali na czas seansu unieważnić potok krzykliwych i szokujących migawkowych telewizyjnych obrazów, które codziennie stępiają wrażliwość dzisiejszych widzów.
W wypadku "Omagh" przez surową powściągliwość sposobu opowiadania, rytm montażu i stonowane aktorstwo dramat nabiera przerażającej realności. Nie ma tu żadnych chwytów mających łatwo podrażniać emocje: brak muzyki, stłumiona, ale niezwykle wyrazista jest ekspresja aktorska. Ten skromny film, opowiadając o lokalnym wydawałoby się konflikcie, osiąga wymiar uniwersalny. Travis bez łatwych oskarżeń ukazuje bowiem konflikty w gruncie rzeczy nierozwiązywalne. W jego filmie jest wiele goryczy, która jednak nigdy nie zamienia się w żółć. Oto ojciec jednej z ofiar, cichy mechanik samochodowy Michael Gallagher (Gerard McSorley), który w zamachu stracił syna. Trochę przypadkiem staje na czele grupy wsparcia żądającej ujawnienia i ukarania winnych zamachu. Z czasem okazuje się, że o planowanej morderczej akcji wiedziała brytyjska policja, wiedział też wywiad IRA. Nazwiska zleceniodawców, wykonawców i inspiratorów zamachu są znane, ale śledztwo rozwija się niemrawo, aż wreszcie zostaje zamknięte. Powód? Ochrona porozumienia z 1996 r. to nadrzędny cel IRA i brytyjskiego rządu. Nie jest to jednak kolejny film o cynicznych knowaniach możnych tego świata i bezsilności zwykłych ludzi. Owszem, zakłamana policja i czarujący swym donośnym, pięknie modulowanym głosem Gerry Adams (Jonathan Ryan) mogą budzić oburzenie. Ale te polityczne racje w skali makro nie są tu lekceważone, uznawane za całkiem nieistotne. Tak, wygaszenie wyjątkowo krwawych konfliktów opiera się z reguły na podszytym hipokryzją kompromisie. Konkluzje filmu nie ograniczają się jednak do tego. Jest tu zawarta wizja gorzka, ale krzepiąca. Dzięki solidarnej akcji rodzin ofiar, które potrafiły wznieść się ponad podziały (są tu katolicy i protestanci, jest Anglik), znaczna część prawdy wyszła na jaw. Więcej - niektórzy z terrorystów trafili za kraty, choć pod innymi zarzutami. A jest wielce prawdopodobne, że gdyby zaniechano wszelkich działań, to w imię politycznego konsensusu cieszyliby się pełną wolnością. Nacisk opinii publicznej sprawił, że jakaś, choćby ograniczona akcja została podjęta. Jest to zatem pochwała społeczeństwa obywatelskiego. Przedstawiono je jako wielce niedoskonałe, ale niezwykle cenne.

Wśród potępieńcówi straceńców
Obraz krwawego irlandzkiego konfliktu przewijał się w kinie od lat, dręczył filmowców i irlandzkich, i angielskich. "Omagh" i wcześniejsza "Krwawa niedziela" (2001) stanowią zamknięcie cyklu, podsumowanie wieloletnich doświadczeń i zmagań filmowców z tematem. Oba obrazy odwołują się do niezwykle bolesnych wydarzeń, oba nakręcono w większości w miejscach tragedii, w obu wzięli udział i zaakceptowali je członkowie obydwu do dziś nienawidzących się społeczności. W obu wreszcie nie ma łatwych pocieszeń ani propagandowych tonów. Brak też jakiegoś naiwnego "kochajmy się". Jest dążenie, by zbliżyć się do prawdy, chęć oddania mechanizmów powstawania przemocy i ukazania racji nie do pogodzenia. Kino przeszło długą drogę, by dojść do tego punktu, choć od dawna Irlandczycy wracali do dramatycznej historii swego kraju. Wyobrażenia na temat charakteru długoletniego brytyjsko-irlandzkiego starcia kształtowali - często za pośrednictwem Hollywood - twórcy o irlandzkich korzeniach. Jednym z nich był klasyk amerykańskiego kina John Ford. Nakręcił on wzorcowy, wielokrotnie potem naśladowany film "Potępieniec" (1935), który w znacznej mierze sam sfinansował. Studio obawiało się bowiem mało chwytliwego tematu, a zwłaszcza przygnębiającego tonu. Dopiero gdy film został nagrodzony czterema Oscarami, odniósł kasowy sukces. Działająca na wyobraźnię była zwłaszcza postać Gypo Nolana granego przez McLaglena. To człowiek fizycznie silny, ale o duszy więcej niż naiwnego dziecka, ze skłonnością do spędzania czasu w barach. Uwikłany w konflikt lojalności i zdrady. Była to wizja na tyle silna, że oskarżano Forda o to, że na lata spowodował blokadę wyobraźni, pewien infantylizm w ujmowaniu irlandzkiej tematyki. Konflikt widziany był bowiem często jako porachunki dużych, porywczych dzieci, które zamiast zabawkami bawią się bronią.
"Niepotrzebni mogą odejść" (1947) Carola Reeda to kolejny film, który niezwykle mocno wpłynął na kinowy obraz brytyjsko-irlandzkiego konfliktu. Była to opowieść o bojowniku IRA, który mimo swego wstrętu do przemocy bierze udział w napadzie mającym na celu zdobycie funduszy dla organizacji. Zostaje ranny i jest tropiony przez policję. Usiłuje się wydostać z miasta wraz z ukochaną. W finale o krok od celu oboje giną od policyjnych kul. Film ten umocnił obraz irlandzkiego konfliktu jako przerażającej pułapki bez wyjścia. Dobre intencje przekształcają się w swe przeciwieństwo, krąg przemocy nieubłaganie się zamyka. "Niepotrzebni mogą odejść" postrzegano zresztą przez lata jako utwór wyraźnie probrytyjski. Johnny to zagubiony idealista, ale sugeruje się dyskretnie, choć niedwuznacznie, że służy złej sprawie. A tropiący go policjant jest przedstawiony jako człowiek pełen zrozumienia, pełen wewnętrznego ciepła.
Z upływem czasu coraz bardziej stereotypowy obraz bojowników IRA jako potępieńców i straceńców był umacniany w kinie komercyjnym. Tak było chociażby w adaptacjach poczytnych powieści Jacka Higginsa - "Modlitwa za umierających" (1987) MikeŐa Hodgesa czy "Orzeł wylądował" (1976) Johna Sturgesa. Postaci ludzi skażonych przemocą były tam podejrzenie malowniczo grane przez charyzmatycznych aktorów, zresztą nie-Irlandczyków, takich jak Mickey Rourke i Donald Sutherland. Oto ekscentrycy, zwykle trochę szaleni, fanatyczni i nieobliczalni, skłonni jednak do wyrzutów sumienia. Ten uproszczony wizerunek utrzymywał się przez lata - nawet w filmach tak wyważonych jak "Zdrada"(1997) Alana J. Pakuli. Tu symptomatycznie przeciwstawiono charyzmatycznego członka IRA (Brad Pitt), mającego do spełnienia misję w USA, "dobremu" Irlandczykowi, amerykańskiemu policjantowi (Harrison Ford). Z drugiej strony pojawiały się filmy będące wyrazem schematyzmu innego rodzaju. Przeprowadzano w nich angielski rachunek sumienia, wręcz idealizując IRA, a wszelkie winy przypisując cynicznym Brytyjczykom. Typowym przykładem była nagrodzona w Cannes "Tajna placówka" (1990) Kena Loacha, najbardziej tendencyjny film reżysera znanego z politycznych pasji.

Nic osobistego
Od lat 80., gdy irlandzka kinematografia zaczęła się odradzać, a wielu tamtejszych twórców z powodzeniem pracowało w Anglii, rozpoczął się trwający do dziś proces stopniowego cieniowania konfliktu. Jedną z kluczowych postaci był tu Jim Sheridan, bardzo mocno utożsamiający się z irlandzką tradycją, a jednocześnie śmiało przekraczający jej ograniczenia. Jednym z jego najważniejszych filmów było słynne "W imię ojca" (1993). Ukazano tu sytuację człowieka, który chce uciec od dziedzictwa przemocy, ale fatalny przypadek sprawia, że historia go dogania. Więzi osobiste, rodzinne okazują się tu o wiele ważniejsze niż ideowe zacietrzewienie. Podobny ton można było odnaleźć w kameralnym filmie "Cal" (1984) Pata OŐConnora. W gruncie rzeczy do podobnych wniosków prowadziły utwory Neila Jordana na czele ze słynną "Grą pozorów" (1992). Jordan stawiał jednak na daleko posuniętą stylizację. Irlandia to dla niego piekło i raj, miejsce pełne namiętności. Nadal więc nad wieloma filmami na temat Irlandii mocno ciążyło dziedzictwo Forda i Reeda. Tu zresztą Jordan jest dobrym przykładem. Fatalistyczny ton oraz ekspresjonistyczna stylizacja pojawiały się czasem w zupełnie niespodziewanych momentach, także w filmach innych twórców.
Jednym z najodważniejszych i najbardziej oryginalnych filmów był "Generał" (1990) Johna Boormana, utwór bezlitosny w swej neutralności, bardzo znaczący, chociaż opisujący na pozór margines irlandzkiego konfliktu, dzieje słynnego gangstera Martina Cahilla, zwanego "generałem", uważanego w Irlandii za ludowego bohatera. Opowiadając historię tego człowieka pełnego brawury, zastrzelonego w 1994 r. przez IRA, Boorman opowiedział jednocześnie historię kraju skażonego przemocą. Jego bohater budzi na przemian odrazę i sympatię, podziw i głęboką niechęć. Oto człowiek, który dorastał w warunkach, gdzie przemoc była naturalna. Wyzywający indywidualizm bohatera i jego pycha ma w sobie cos imponującego, a jednocześnie "generał" przedstawiony jest jako człowiek prymitywny, którego brawura sąsiaduje z bezmyślną brutalnością i lekceważeniem wszystkich i wszystkiego. Oto druga, mroczna strona ucieczki od polityki: Cahill wierzy tylko w siebie i kradnie dla swojej rodziny, za nic mając policję, Kościół i IRA.
Bardzo typowym filmem był usiłujący zachować wręcz obsesyjną symetrię w ukazywaniu konfliktu "Nothing Personal" (1995) Thaddeusa OŐSullivana. Ukazał on sytuację pełną stężonej, zapiekłej nienawiści, gdy na zamach odpowiada się zamachem. A obie strony konfliktu skłonne są do wielkich okrucieństw, które gładko usprawiedliwiają "stanem wojny". W centrum uwagi jest charyzmatyczny przywódca protestanckich bojówek. Dla niego porachunki to właśnie "nic osobistego". Egzekucje i akcje odwetowe planuje na zimno, z premedytacją.

W Irlandii, czyli wszędzie
"Krwawa niedziela" (2001) Paula Greengrassa jest filmem tak ważnym, bo kluczowy temat podejmuje wprost. Greengrass wierzy, że można i trzeba zbliżać się do prawdy, jakkolwiek byłaby ona bolesna. Tak, zapewne w Derry w 1972 r. armia żądna odwetu za swoje straty zaczęła strzelać pierwsza. Tak, IRA chciała wykorzystać pokojowy marsz do swoich celów. Tak, przemoc narastała od dawna z obu stron. Ale ten film nie ma w sobie łatwego bicia się w piersi. Greengrassowi chodzi o ukazanie bez założonych z góry tez i emocji mechanizmu powstawania konfliktu. Ten film został pokazany w telewizji irlandzkiej i brytyjskiej jednego wieczoru. Były ostre polemiki, ale nie było awantur. "Omagh" jest kolejnym konsekwentnym krokiem na tej drodze (Greengrass zresztą współpracował przy scenariuszu). Przez lata i Irlandczycy i Anglicy opisywali w licznych filmach swoje widzenie konfliktu. Te wizje były często ostro rozbieżne. A jednak z czasem się do siebie zbliżyły, ideologia ustąpiła dążeniu do prawdy. To dowód na to, że kino może uczciwie opisywać świat, gdzie przemoc i nienawiść to "nic osobistego". I takiemu, powszechnemu ujęciu sprawy skutecznie się przeciwstawiać. To cenna i rzadka zdolność, nie do przecenienia w dzisiejszych czasach.
Więcej możesz przeczytać w 35/2006 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 35/2006 (1237)

  • Na stronie - Tanie zlodowacenie15 gru 2006, 15:00Wprawdzie pani Steinbach rośnie, ale ceny nie. Odwrotny trend byłby gorszy3
  • Skaner15 gru 2006, 15:00Kwaśniewski Mediator mniemany Aleksander Kwaśniewski nie ma szans zorganizować na Kubie "okrągłego stołu" - twierdzą eksperci do spraw kubańskich, z którymi rozmawiał "Wprost". - Kuba w niczym nie przypomina Polski z końca lat...6
  • Sawka czatuje15 gru 2006, 15:00Henryk Sawka (www.przyssawka.pl)8
  • Playback15 gru 2006, 15:00Jan Rokita i Hanna Gronkiewicz-Waltz, posłowie PO © A. Jagielak12
  • Poczta15 gru 2006, 15:00WIDZĄ NAS! Nie do końca mogę się zgodzić z tezą zawartą w artykule "Widzą nas!" (nr 31), iż w USA nie istnieją zintegrowane systemy (bazy danych) umożliwiające kontrole obywateli. Właściwy zwrot powinien brzmieć: "do tej pory nie...12
  • Ryba po polsku - Papierowy okręcik15 gru 2006, 15:00Pluton stracił stanowisko planety, ale minister Macierewicz trzyma się mocno orbity12
  • Z życia koalicji15 gru 2006, 15:00CAŁE SZCZĘŚCIE, ŻE GÜNTER GRASS SŁUŻYŁ w SS. Bo gdyby nie to, co robiliby w sierpniu politycy PiS i PO? Jak spożytkowałby swą niespożytą energię Jacek Kurski? O co tłukliby się niedoszli koalicjanci? A tak, mają co robić. Lepsi Polacy chcą odebrać...14
  • Z życia opozycji15 gru 2006, 15:00CÓŻ, WYŚMIEWAMY INNYCH, czasem trzeba się zająć sobą. W poprzednim numerze napisaliśmy o związkach rodzinnych niejakiego B., co to pociął Chirurga. Prawie wszytko to prawda, ale... Faktycznie, B. jest obficie spowinowacony dziennikarsko, ale jego...15
  • Wprost przeciwnie - Terroryści na życzenie15 gru 2006, 15:00Multikulturalizm zamiast sprzyjać integracji, wzmacnia alienację islamskiej mniejszości16
  • Fotoplastykon15 gru 2006, 15:00Henryk Sawka (www.przyssawka.pl)17
  • Zimna wojna polsko-niemiecka15 gru 2006, 15:00Niemcy mają problem z akceptacją prawa Polski do prowadzenia suwerennej polityki18
  • Prasowe salwy15 gru 2006, 15:00W niemieckich mediach bracia Kaczyńscy są gorsi od Łukaszenki23
  • Niewinni zbrodniarze15 gru 2006, 15:00Już podczas procesu w Norymberdze naziści próbowali zrównać wypędzonych z ofiarami III Rzeszy26
  • Pan Cogito broni się sam15 gru 2006, 15:00Herbertowi trzeba stawiać pytania uczciwe, a nie tendencyjnie przepisane z esbeckich papierów28
  • Partia z Kościołem15 gru 2006, 15:00W polskim Kościele minął czas charyzmatycznych przywódców32
  • Łżepospolita15 gru 2006, 15:00W Polsce nie da się funkcjonować, nie okłamując państwa36
  • Giełda15 gru 2006, 15:00Hossa Świat Niepieskie życie Psu może przysługiwać prawo do alimentów po rozwodzie jego właścicieli - uznał sąd w niemieckim Zweibrücken. Podczas rozprawy rozwodowej małżeństwo uzgodniło, że pies pozostanie z panią, a pan będzie płacił na jego...40
  • Tania polska jesień15 gru 2006, 15:00Andrzej Lepper wydeptał rolnikom więcej zboża, niż zniszczyła susza42
  • Układ pasożytniczy15 gru 2006, 15:00Rozmowa z Jaromirem Netzlem, prezesem PZU SA46
  • Dziura w dziurze15 gru 2006, 15:00Tunel pod kanałem La Manche staje się najdroższym sarkofagiem świata48
  • Załatwione odmownie - Powiew "pryla"15 gru 2006, 15:00Państwowe cokolwiek potrzebuje dwa razy więcej ludzi niż prywatne cokolwiek52
  • Supersam15 gru 2006, 15:0054
  • Plakaty na wybiegu15 gru 2006, 15:00Polski plakacista na paryskich wybiegach? Jak najbardziej. Dom mody Comme des Garcons, w którym ubierają się m.in. Madonna i George Clooney podczas Paryskiego Tygodnia Mody pokazał kolekcję inspirowaną brytyjską subkulturą z lat 50. - tzw. Teddy...54
  • Pióro z kokonem15 gru 2006, 15:00Motyw kokonu stał się jedną z ozdób najnowszej linii piór damskich marki Waterman. Model Ultra Lace z serii Audace wyróżnia prawdziwie kobieca sylwetka (z idealną talią, jak w sukniach najlepszych krawców), pogodna kolorystyka i modne ornamenty....54
  • Wrocławskie pierniki15 gru 2006, 15:00Jak pierniki, to z Torunia? Niekoniecznie. Z książki Grzegorza Sobela "Przy wrocławskim stole. Tradycje biesiadne i dawne przepisy" (Wydawnictwo Dolnośląskie), która powstała na fali mody na Wrocław, możemy się dowiedzieć, że miasto to...54
  • Golenie z pudrem15 gru 2006, 15:00  Angelina Jolie i Kate Moss deklarują się jako miłośniczki kosmetyków marki Shiseido. Teraz zapewne dołączą do nich równie sławni mężczyźni, bo japoński koncern rozwija linię produktów męskich. Na polski rynek trafia właśnie pierwszy w historii...54
  • Laptopy a la carte15 gru 2006, 15:00Nowa seria komputerów przenośnych Sony Vaio wpisuje się w trend maksymalnej indywidualizacji przedmiotów codziennego użytku. Seria laptopów FJ290 pozwala dopasować do potrzeb właściciela parametry techniczne - szybkość procesora, pamięć, pojemność...54
  • Pędzi z prądem15 gru 2006, 15:00Samochód na prad z porównywalnym do Ferrari przyspieszeniem (predkosc 100 km/h osiaga w 4 sekundy) jest najnowsza nadzieja przemysłu motoryzacyjnego na rozwiazanie problemu ciagle drozejacej ropy naftowej. Zbudowany przez brytyjska firme Lotus, a...54
  • Demokracja dynastyczna15 gru 2006, 15:00Społeczeństwa nie chcą żyć bez magii rodów, nazwisk, herbów i dynastycznych tradycji56
  • Wielkie koksowanie15 gru 2006, 15:00Zalegalizujmy doping w sporcie!60
  • Niezbędnik winomana15 gru 2006, 15:00Brunello od Casanovy, czyli jak kupić dobre wino w Polsce?62
  • Miś - Ryś15 gru 2006, 15:00W kontynuacji "Misia" nie będzie żadnych aluzji do bliźniaków66
  • Know-how15 gru 2006, 15:00Przywracanie wzroku Elektroniczny implant optyczny będzie przy wracał wzrok. Niewielkie urządzenie w formie chipu opracowali uczeni z University of Glasgow, wykorzystując technologię podobną do stosowanej w cyfrowych aparatach fotograficznych....68
  • Renesans małżeństwa15 gru 2006, 15:00Większość ludzi bardziej ceni sobie stabilizację w rodzinie niż ryzykowne romanse70
  • Miłosny wyścig zbrojeń15 gru 2006, 15:00Runął stereotyp samca lekkoducha i wiernej samicy74
  • Alfamorgana15 gru 2006, 15:00Międzynarodowa Stacja Kosmiczna to największa i najbardziej kosztowna pomyłka NASA76
  • Bez granic15 gru 2006, 15:00Gra w żołnierzy Polska uczy się reguł wielkiej polityki - tak unijni eksperci ocenili decyzję rządu w Warszawie o wysłaniu dodatkowo 300 żołnierzy do Libanu (teraz jest ich tam 214). Podczas nadzwyczajnego spotkania szefów dyplomacji UE w ubiegły...78
  • Obudzić Szarona15 gru 2006, 15:00Po przegranej wojnie z Hezbollahem w Izraelu zaczęła się wojna generałów80
  • Toast za Jerozolimę15 gru 2006, 15:00Ustępstwa i kompromisy nie mitygują fanatyków, lecz zachęcają ich i podniecają83
  • Zbombardowane marzenie15 gru 2006, 15:00Izraelscy Arabowie są rozdarci między obowiązującym prawem a arabską tożsamością84
  • Słuchawki Wielkiego Brata15 gru 2006, 15:00Rozmowy telefoniczne ponad połowy Włochów były w ostatnim dziesięcioleciu podsłuchiwane86
  • Dzieci umierają cicho15 gru 2006, 15:00W północnej Ugandzie właśnie kończy się najokrutniejsza z afrykańskich wojen88
  • Menu15 gru 2006, 15:00KRÓTKO PO WOLSKU Obiekty muzealne Świat obiegła wiadomość, że woskowa kopia Hillary Clinton znalazła się w nowojorskim muzeum seksu. Ciekawe! Gdzie wosk, gdzie seks, a gdzie Hillary? Od tej strony o wiele bardziej znane były Monika Levinski lub...94
  • Recenzje15 gru 2006, 15:0096
  • Pojedynek potworów15 gru 2006, 15:00Co otrzymamy z połączenia "Wstrętu" Romana Polańskiego z "Bulwarem Zachodzącego Słońca" Billy'ego Wildera? Dreszczowiec "Co się zdarzyło Baby Jane" z 1962 r. Tej historii dwóch sióstr, żyjących wspomnieniami dawnej...96
  • Moda na sukces15 gru 2006, 15:00Piękne, młode i bogate. Takie były bohaterki powiastki Candace Bushnell "Seks w wielkim mieście", która przyniosła jej laury i sławę. Marnej książeczki przerobionej na trochę lepszy serial. W "Szmince" dalej są piękne i...96
  • Gorączka w Miami15 gru 2006, 15:00"Policjanci z Miami" 30 lat później. Bohaterowie jednego z największych serialowych hitów lat 80. w wersji poważniejszej i mroczniejszej. Jak na film kryminalny przystało, są tu źli ludzie, atrakcyjna porwana kobieta i dwaj stróże prawa....96
  • Jawny tajny zamach15 gru 2006, 15:00W "Omagh", filmie o konflikcie irlandzko-angielskim, prawda wygrywa z przemocą98
  • Chopin'er festiwal15 gru 2006, 15:00By się stać pianistyczną sławą, potrzeba urody, wygranego konkursu albo opieki wielkiego mistrza102
  • Pazurem - Literatura na godziny15 gru 2006, 15:00Generalnie, ci pisarze to niewąscy jajcarze, tylko te profesorki od podręczników robią z nich takie mumie104
  • Ueorgan Ludu15 gru 2006, 15:00Nr 35 (202) Rok wyd. 5 WARSZAWA, poniedziałek 28 sierpnia 2006 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Bezstronna prokuratura SCHRONIENIE DLA BEZDOMNEGO Policja całego kraju poszukuje Huberta H., bezdomnego mieszkającego dotychczas na Dworcu Centralnym,...105
  • Skibą w mur - Polska po kielichu15 gru 2006, 15:00Okazuje się, że w IV RP pijemy więcej niż przed wojną, więcej niż w trakcie wojny i więcej niż w PRL106