Dzwonił na numer alarmowy dla żartu. Spotka go surowa kara

Dzwonił na numer alarmowy dla żartu. Spotka go surowa kara

Telefon, zdjecie ilustracyjne
Telefon, zdjecie ilustracyjne Źródło:Unsplash / Emiliano Vittoriosi
Policjanci zespołu ds. wykroczeń z komendy w Świeciu namierzyli nieodpowiedzialnego mieszkańca Świecia, który w ciągu kilku miesięcy aż 13 razy bezpodstawnie wzywał telefonicznie pomocy. 28-latek usłyszał już zarzuty, a za swoje zachowanie odpowie teraz przed sądem.

Służby ratownicze, czyli Straż Pożarną, Pogotowie Ratunkowe i  powinniśmy wzywać tylko w uzasadnionych przypadkach. Tę zasadę całkowicie zlekceważył 28-letni mieszkaniec Świecia, który w ciągu kilku ostatnich miesięcy wielokrotnie wzywał pomocy, a wcale jej nie potrzebował. Zgłoszenia dotyczyły różnych scenariuszy. Najczęściej informował o złym samopoczuciu matki, zadymieniu czy ulatniającym się gazie. Za każdym razem wołanie o pomocy okazywało się bezmyślnym żartem.

Mężczyzna do powiadamiania służb używał telefonu bez karty SIM. Jednakże nie pomogło mu to uchronić się od odpowiedzialności. Pracujący nas sprawą policjanci zespołu ds. wykroczeń rozpoznali głos zgłaszającego i ostatecznie ustalili jego tożsamość. W związku z popełnionymi wykroczeniami przeciwko instytucjom państwowym, samorządowym i społecznym policjanci skierowali przeciwko mężczyźnie wniosek o ukaranie do sądu. Za bezpodstawne wezwanie służb ratowniczych kodeks wykroczeń przewiduje karę aresztu, ograniczenia wolności albo grzywnę.

Niektórzy często bezrefleksyjnie używają numerów alarmowych do błahych spraw, sprawienia komuś żartu. Bezmyślność może doprowadzić do tego, iż służby nie będą mogły pomóc w danej chwili osobie naprawdę potrzebującej pomocy, dlatego policjanci przypominają i jednocześnie apelują, że z numerów alarmowych należy korzystać z rozwagą.

Czytaj też:
Szef MSWiA o strajku nauczycieli: Kto weźmie odpowiedzialność za traumę dzieci?

Źródło: Policja