Prezes PiS nazwał reportera „przedstawicielem Kremla”. Oświadczenie TVN24

Prezes PiS nazwał reportera „przedstawicielem Kremla”. Oświadczenie TVN24

Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas konferencji prasowej przy granicy polsko-białoruskiej, 27 maja
Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas konferencji prasowej przy granicy polsko-białoruskiej, 27 maja Źródło: PAP / Tomasz Waszczuk
Stacja TVN24 wydała oświadczenie w związku z sytuacją, do której doszło na sobotniej konferencji prezesa PiS. W związku z pytaniem, które padło Jarosław Kaczyński powiedział, że jest zmuszony traktować reportera stacji jako „przedstawiciela Kremla”.

W sobotę podczas konferencji prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz szefa MON Mariusza Błaszczaka w Kopczanach dziennikarze zadawali pytania. Jedno z nich dotyczyło muru przy granicy, a drugie ustawy o komisji ds. badania wpływów Rosji w polskiej polityce.

Ostatnie zadał reporter TVN24, ale nie można go było usłyszeć. – Mikrofon jest wyłączony, panie redaktorze, więc proszę nie krzyczeć – powiedział rzecznik PiS Rafał Bochenek i dodał, że czas się kończy. Z odpowiedzi prezesa PiS można było wywnioskować, że chodzi o wniosek opozycji o dymisję szefa MON Mariusza Błaszczaka.

– Ale ja mogę odpowiedzieć – powiedział nagle prezes Jarosław Kaczyński. – Niestety jestem zmuszony, to nie jest żadna osobista uwaga, pana traktować jak przedstawiciela Kremla. Tylko Kreml chce, żeby ten pan przestał być ministrem obrony narodowej – powiedział, wskazując na ministra Mariusza Błaszczaka.

Portal TVN24 napisał, że reporter zapytał prezesa PiS, czy „po odnalezieniu szczątków rakiety pod Bydgoszczą dopiero po czterech miesiącach, nadal ma zaufanie do szefa MON Mariusza Błaszczaka”.

Oświadczenie TVN24 w sprawie konferencji z udziałem prezesa PiS

Na te słowa zareagowała stacja TVN24.

„Redakcja TVN24 stanowczo protestuje przeciw nazwaniu dziennikarza zadającego ważne społecznie pytania”przedstawicielem Kremla„. To kolejny atak władzy na niezależność mediów i kolejna próba tłumienia krytyki prasowej. Nie przestaniemy zadawać pytań. W interesie społecznym i w imieniu naszych widzów. Na tym polegają konstytucyjne zadania mediów, które są zobowiązane do kontroli instytucji publicznych. W związku z wypowiedzią Jarosława Kaczyńskiego podejmiemy stosowne kroki prawne w obronie naszych dziennikarzy i dobrego imienia TVN” – można przeczytać w komunikacie.

Czytaj też:
Nerwowa wymiana zdań prezesa PiS z reporterem TVN24. „Przedstawiciel Kremla”
Czytaj też:
Niespokojnie w Sejmie. Krzyki zakłócały wystąpienie Błaszczaka. „Nie kłam!”

Źródło: WPROST.pl, TVN24