Komorowski chce stanowiska Kaczyńskiego ws. dotacji

Komorowski chce stanowiska Kaczyńskiego ws. dotacji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bronisław Komorowski chce, by Jarosław Kaczyński "jednoznacznie odciął się" od swoich słów z 2006 r., kiedy - jako ówczesny premier - miał ocenić, że "należy zrestrukturyzować budżet UE i odejść od rolnych dotacji".

Ten temat pojawił się już w czasie niedzielnej debaty Komorowskiego i Kaczyńskiego. Kandydat PO przywołał wtedy depeszę PAP relacjonującą publikację "European Voice" z sierpnia 2006 r. W tekście tym napisano, że według ówczesnego polskiego premiera Jarosława Kaczyńskiego "należy zrestrukturyzować budżet UE i odejść od rolnych dotacji".

- Oczekuję od Jarosława Kaczyńskiego jednoznacznego odcięcia się od tych poglądów z roku 2006, bo nigdy nie zostały one zdezawuowane, odwołane - oświadcza Komorowski. Jak mówił, słowa Kaczyńskiego nie zostały odwołane.  - Pomimo procesu, który miało Prawo i Sprawiedliwość z Jarosławem Kalinowskim (PSL) w tej sprawie i pomimo sądowego wyroku, w którym wyraźnie jest mowa, że sąd uznał, że wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego może i powinna być odbierana jako zagrożenie dla systemu dotacji dla rolnictwa polskiego i innych krajów europejskich - sądzi.

Nawiązując do poniedziałkowej wizyty Kaczyńskiego w Londynie Komorowski wyraził nadzieję, że kandydat PiS przekona brytyjskiego premiera Davida Camerona "do zmiany poglądów niesłychanie ważnych z punktu widzenia interesów polskich, państwa polskiego". Jak wyjaśnił, chodzi o koncepcję budowania unijnej dyplomacji "w oderwaniu od równowagi geograficznej".

- Zwracam się z pytaniem do Jarosława Kaczyńskiego, czy wpłynie, czy rozmawiał w ogóle, czy przekonał swojego kolegę brytyjskiego, który należy do dosyć radykalnej formacji konserwatystów, do tego, by Wielka Brytania, premier Wielkiej Brytanii zrezygnował z koncepcji budowania europejskiej dyplomacji w pełnym oderwaniu od równowagi geograficznej - powiedział Komorowski. - Koncepcje brytyjskie są jak najdalsze od polskich potrzeb kształtowania europejskiej dyplomacji - oświadczył kandydat PO.

PP / PAP