"Komisja Majątkowa nie może stać ponad prawem"

"Komisja Majątkowa nie może stać ponad prawem"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zatrzymanie Marka P., pełnomocnika Kościoła przed Komisją Majątkową przez CBA stwarza okazję do porozmawiania o państwie i wartościach, którymi się kierujemy - ocenia poseł Lewicy Bartosz Arłukowicz. - Art. 176 Konstytucji mówi o dwuinstancyjności, a Komisja Majątkowa jest jedyną instytucją w Polsce, od której decyzji nie ma możliwości prawnego, formalnego odwołania się - zauważa poseł. Jego zdaniem kuriozalne jest również to, że pełnomocnik Kościoła jest byłym współpracownikiem służb PRL.
- Przykrym jest fakt, że trzeba było akcji CBA w świetle kamer, trzeba było publicznej kompromitacji tej komisji, żeby zwrócić uwagę na problem, o którym mówimy od wielu lat - ubolewa Arłukowicz. - Mam nadzieję, że nadchodzi taki czas, kiedy rzetelnie omówimy stosunki państwo-Kościół, bez żadnej walki z Kościołem. Nam się często próbuje wmówić, że idziemy na walkę z Kościołem. To nie jest żadna walka, tylko precyzyjne, prawne uregulowanie stosunków państwo-Kościół. To jest niezwykle konieczne i chyba społecznie akceptowalne w tej chwili - dodaje.

Zdaniem Arłukowicza sprawa Marka P. udowadnia, że niezbędne jest powtórne rozpatrzenie spraw rozstrzygniętych przez Komisję Majątkową. - Jest wypowiedź prof. Zolla, który mówi o tym, że poszukiwałby formuły prawnej do tego, żeby po raz wtóry zastanowić się na przekazanym majątkiem - przypomina Arłukowicz.

Poseł chce również, aby wycofać się z wliczania oceny z religii do średniej. - Mnie się to wydaje głęboko nieuczciwe, po pierwsze przez brak obiektywizmu oceny wiedzy religijnej, a po drugie to jest pewnego rodzaju nieuczciwość wobec uczniów, którzy na religię nie chodzą, a mają do tego prawo - ocenia poseł.

TOK FM, arb