Incydent przed Pałacem: PiS skarży się do BOR

Incydent przed Pałacem: PiS skarży się do BOR

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Forum)
PiS przesłało do Biura Ochrony Rządu pismo, w którym skarży się na działania m.in. funkcjonariuszy biura podczas incydentu, do którego doszło w niedzielę rano, gdy grupa posłów próbowała sforsować barierki ustawione przed Pałacem Prezydenckim - dowiedziała się PAP. Informację potwierdziło biuro prasowe Prawa i Sprawiedliwości.
- Mogę jedynie powiedzieć, że po przeanalizowaniu tego pisma, odniesiemy się do sprawy - powiedział pytany o to rzecznik BOR Dariusz Aleksandrowicz.

Do incydentu doszło w niedzielę rano, gdy prezes PiS Jarosław Kaczyński, wraz z innymi politykami tej partii, składał wieniec przed Pałacem Prezydenckim. Jak informował później rzecznik PiS Adam Hofman, służby porządkowe uniemożliwiły wspólne składanie wieńców i zniczy posłom PiS, a dwie posłanki: Marzena Machałek oraz Daniela Chrapkiewicz zostały poturbowane.

Z relacji rzecznika KSP Macieja Karczyńskiego wynika, że grupa osób próbowała sforsować barierki ochronne przed Pałacem. Część z nich zdołała przez nie przejść. Ostatecznie te, które pokazały legitymację poselską, zostały wpuszczone. Pozostałe - w sumie pięć - wyprowadzono.

Z kolei Aleksandrowicz informował tuż po zdarzeniu, że do wejścia przed Pałac Prezydencki przez biuro przepustek (od strony kościoła seminaryjnego) zgłoszonych zostało 14 parlamentarzystów - z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim na czele. Te osoby - jak dodał, zostały wpuszczone. - Takie zgłoszenia miały już miejsce we wcześniejszych miesiącach i  nigdy nie było z naszej strony żadnych problemów. Także dziś wszystkie zgłoszone osoby weszły zgodnie z umową, bez żadnych incydentów - zapewnił.

Nagrania z incydentu pojawiły się w niedzielę m.in. na portalach internetowych. Widać na nich grupę osób, wśród nich parlamentarzystów PiS, którzy próbują przejść przez barierki. Napierających blokują funkcjonariusze policji i BOR; dochodzi do krótkiej wymiany zdań, pokazywania legitymacji poselskich. Kilka osób przedostaje się przez płot i natychmiast jest wyprowadzona przez funkcjonariuszy.

zew, PAP