Rolnicy wiozą Kaczyńskiemu... krowę

Rolnicy wiozą Kaczyńskiemu... krowę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kaczyński dostanie krowę od rolników (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Sławomir Szyszka z Porozumienia Rolników wraz z kolegami wiezie pod siedzibę PiS... krowę, którą rolnicy chcą podarować Jarosławowi Kaczyńskiemu. W ten sposób rolnicy protestują przeciwko stanowisku PiS w sprawie uboju rytualnego - PiS zamierza głosować za zakazem stosowania tej formy uboju w Polsce.
- To wieś głosowała na PiS, a dzisiaj ta partia nas zawiodła, jesteśmy bardzo rozgoryczeni - podkreśla Szyszka. Krowa jest transportowana przez rolników w specjalnej przyczepce z Krotoszyna w Wielkopolsce. Szyszka i jego koledzy zapewniają, że krowa zostanie na Nowogrodzkiej, ponieważ oni nie zamierzają zabierać jej z powrotem. - Mamy wodę, sprzęt do oporządzenia. Mam nadzieję, że pan przewodniczący PiS i jego ludzie potrafią się nią zająć - podkreśla Szyszka. - Pan Jarosław będzie musiał się zarejestrować jako producent rolny. Ale to łatwe. Musi tylko podpisać dokumenty i przekazać stosownej agencji w miejscu zamieszkania - dodaje.

"Tylko wieś głosuje na PiS"

- Nam chodzi o to, żeby pan Kaczyński zrozumiał, że to nie jest taka prosta sprawa, powiedzieć ubojowi rytualnemu "nie, bo nie". Albo "nie, bo jestem w opozycji". Tylko wieś głosuje na PiS. No może tez emeryci. Rolnicy zaufali PiS, a dzisiaj ta partia zawiodła nas, jesteśmy bardzo rozgoryczeni - przekonuje Szyszka.

Co z tym ubojem rytualnym?

Ubój rytualny, polegający na uśmiercaniu zwierząt przez pozwolenie im, by wykrwawiły się na śmierć, jest w Polsce zakazany od 1 stycznia 2013 roku, gdy przestały obowiązywać przepisy pozwalające na taką praktykę. Producenci mięsa domagają się ponownego umożliwienia im przeprowadzania uboju rytualnego, uzasadniając to spadającymi wpływami z eksportu do krajów, w których istnieje zapotrzebowanie na koszerne mięso.

arb, Gazeta.pl
Ankieta: Czy ubój rytualny powinien być w Polsce dozwolony