– Donald nie daje o sobie zapomnieć i widać, że każdy jego ruch jest polityczny – mówi w rozmowie z „Wprost” brukselski polityk związany z PO. – Jestem przekonany, że chce wrócić do krajowej polityki. Pytanie kiedy. Czy na wybory parlamentarne, czy na prezydenckie. Na wybory parlamentarne wróci jeżeli sytuacja na krajowej scenie politycznej będzie wyglądała bardzo źle, to znaczy, jeżeli pojawi się groźba, że PiS znowu wygra wybory.
Trudno dziś powiedzieć czy wyborcy wyglądają powrotu Donalda Tuska. Kilkaset osób, które przybyły 11 listopada pod Belweder, by towarzyszyć szefowi Rady Europejskiej podczas składania kwiatów pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego raczej nie przesądza sprawy. Za to żarliwie zainteresowani powrotem Tuska są politycy nazywani kąśliwie środowiskiem „liczę na Tuska”. To posłowie, którzy musieli odejść z PO z powodu konfliktu z obecnym szefem partii Grzegorzem Schetyną, ale także ci, którzy za czasów premierostwa Tuska blisko z nim współpracowali, a teraz albo są poza PO i pracują gdzieś poza granicami Polski albo pozostali w Platformie i zostali zepchnięcia na margines. To oni chcieliby, żeby Tusk stanął ponownie na czele rządu. Niektórzy już zaczęli dzielić stanowiska, które mają nadzieję objąć po odsunięciu PiS od władzy.
O tym, kto jest w środowisku „liczę na Tuska”, kto o jakiej posadzie marzy, a także czy powrót byłego premiera do krajowej polityki jest przesądzony piszemy w najnowszym numerze tygodnika „Wprost”.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.