PiS świętował Dzień Niepodległości w Krakowie. „Odpowiadamy tylko przed jednym trybunałem”

PiS świętował Dzień Niepodległości w Krakowie. „Odpowiadamy tylko przed jednym trybunałem”

Politycy PiS w Krakowie
Politycy PiS w Krakowie Źródło: Facebook / Prawo i Sprawiedliwość
Z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i czołowych polityków tej partii w Krakowie odbyły się obchody Święta Niepodległości. Tymczasem marsz o charakterze państwowym przeszedł ulicami Warszawy.

W Dniu Niepodległości ulicami Warszawy przeszedł marsz narodowców, któremu w ostatniej chwili nadano państwowy charakter. Uroczystości otworzyło antyunijne i ksenofobiczne wystąpienie lidera Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Roberta Bąkiewicza. Czołowych polityków PiS można było spotkać tego dnia nie w stolicy, ale w Krakowie. Na tamtejszych obchodach pojawili się ministrowie, a także premier i prezes PiS. Nie zabrakło też kontrdemonstracji. Przed salą Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”, gdzie zorganizowano partyjne obchody, manifestowały osoby związane ze Strajkiem Kobiet. Skandowano znane z marszów po śmierci 30-letniej ciężarnej Izabeli z Pszczyny hasło „Ani jednej więcej!”.

Kaczyński: Trwa bitwa o świadomość

W Krakowie przemawiał Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki. Obaj odnosili się zarówno do historii, jak i niedawnych wydarzeń i współczesnych realiów. Prezes PiS nawiązał do wczorajszego wystąpienia, w którym mówił o wrogach „z obu stron Europy”, a także o „froncie wewnętrznym”. – To jest bitwa przede wszystkim o świadomość. O to, co będą myśleć, i jakie wnioski będą wysnuwać z tego myślenia Polacy – klarował Kaczyński. – Polacy są dobrym narodem. Czasem może za dobrym i zbyt łatwo wybaczającym. Ale ta dobroć to nie może być słabość. Musimy pamiętać, że to wszystko, co czynimy na granicy, jest w zgodzie z zasadą, którą można wywieść z empatii. Ci, którzy wymagają pomocy, otrzymują ją – mówił prezes PiS.

Zaznaczył jednak, że Polacy nie mogą na siebie brać odpowiedzialności za dramaty ludzi na granicy. Kaczyński stwierdził, że optymizmem nastrajało go to, co działo się w Warszawie i to, co dzieje się na sali w Krakowie. – Pozdrawiam uczestników wszystkich marszów niepodległości, które odbyły się w Polsce – mówił.

Morawiecki: Odpowiadamy tylko przed jednym trybunałem

Glos zabrał także premier Mateusz Morawiecki, który dowodził, że niepodległość zaczyna się od silnego ducha. – Chcemy rządzić się w Polsce po naszemu, po polsku. Chcemy pozbyć się nawyków odpowiadania przed innymi za nasze i nie nasze winy, za nasze i nie nasze grzechy. Odpowiadania przed innymi trybunałami. Jest tylko jeden trybunał, przed którym odpowiadamy – to trybunał historii i naszej przyszłości – mówił szef rządu.

Elitom rządzącym do 2015 roku zarzucił, że dbały przede wszystkim o siebie. – Na pewno też grzechem części z nich jest agenturalność. Ale egoizm, wsobność, było tym podstawowym grzechem, słabością na drodze do siły naszej niepodległości – mówił premier. – To dlatego dzisiaj idziemy pod górę z plecakiem pełnym kamieni krętą ścieżką i jeszcze ktoś próbuje nas od góry spychać jakimiś bosakami – tłumaczył premier.

Czytaj też:
Robert Feluś: „Prezydent i premier abdykowali. Państwo w rękach Bąkiewicza”

Źródło: WPROST.pl