Dyrektor szkoły średniej Lois E. Carter Middle School w Warren w stanie Michigan zorganizował specjalną konferencję prasową, aby wyrazić swój podziw i uznanie dla jednego z uczniów siódmej klasy. 13-letni chłopiec wracał z kolegami z zajęć szkolnym autobusem. W pewnej chwili zauważył, że kobieta, która prowadzi pojazd, zachowuje się co najmniej dziwnie.
Jak się później okazało, miała ona problemy ze zdrowiem. Z uwagi na nasilające się zawroty głowy postanowiła powiadomić centralę, że czuje się coraz gorzej i będzie musiała zrobić sobie przerwę w pracy. W odpowiedzi kobieta usłyszała, że za kilka chwil dotrze inny kierowca, który ją zmieni, jednak musi w tym celu dojechać na pobliski parking.
13-latek zachował zimną krew. Dzięki niemu nie doszło do tragedii
W czasie drogi na postój kierująca autobusem zasłabła. Z relacji dyrektora szkoły wynika, że zaledwie kilka sekund później wspomniany wyżej uczeń – Dillon Reeves – wykazał się nie lada refleksem. Nastolatek pobiegł na przód autobusu, chwycił kierownicę i zatrzymał pojazd. W międzyczasie jeden z pasażerów zadzwonił na numer alarmowy, aby powiadomić o sprawie służby.
Po kilku minutach na miejsce wysłano policyjny patrol. Dzięki trzeźwości umysłu 13-latka, nikomu z ponad 60 pasażerów nic się nie stało. Kobieta, która straciła przytomność, otrzymała niezbędną pomoc medyczną.
Czytaj też:
Joe Biden zaprosił dziewczynkę do Gabinetu Owalnego. To córka polskiego dziennikarzaCzytaj też:
Śmigłowce armii USA rozbiły się na Alasce. Są ofiary