Władimir Putin, który 25 kwietnia odpowiada na pytania zadawane mu przez Rosjan telefonicznie, e-mailowo, a także na żywo, podczas specjalnej konferencji prasowej, mówiąc o Amerykanach oskarżających Rosję o współodpowiedzialność za zamach do jakiego doszło w Bostonie stwierdził, że "nie można za to winić zwykłych Amerykanów, bo oni nie rozumieją co się dzieje".
Dwaj zamachowcy podejrzani o atak na Maraton Bostoński - bracia Dżohar i Tamerlan Carnajewowie - pochodzą z rosyjskiej Czeczenii, stąd część Amerykanów uważa Rosję za współodpowiedzialną za atak, w którym zginęły trzy osoby, a ponad 180 zostało rannych.
- Rosja uważa, że terroryzm jest zagrożeniem dla wszystkich narodów świata i nie czerpie żadnych politycznych korzyści z działań tego typu - podkreślił prezydent Rosji. Zwracając się do Amerykanów Putin dodał, że Rosja sama pada często ofiarą terrorystów. Putin wypomniał też Zachodowi podwójne standardy w podejściu do terroryzmu. - Zawsze protestowałem, gdy zachodnie media i opinia publiczna określały terrorystów mianem "rebeliantów" albo "powstańców" - przypomniał nawiązując m.in. do opisu sytuacji w Syrii czy Libii.
arb, RT.com
- Rosja uważa, że terroryzm jest zagrożeniem dla wszystkich narodów świata i nie czerpie żadnych politycznych korzyści z działań tego typu - podkreślił prezydent Rosji. Zwracając się do Amerykanów Putin dodał, że Rosja sama pada często ofiarą terrorystów. Putin wypomniał też Zachodowi podwójne standardy w podejściu do terroryzmu. - Zawsze protestowałem, gdy zachodnie media i opinia publiczna określały terrorystów mianem "rebeliantów" albo "powstańców" - przypomniał nawiązując m.in. do opisu sytuacji w Syrii czy Libii.
arb, RT.com